Blogerzy wszystkich platform, łączcie się!

Dyskusje Blogerów, Fotoblogerów i Vlogerów, fora blogowe, graficzne, ogólnotematyczne
rozmowy o blogach, porady, instrukcje, ciekawostki z internetu



::
Zamknięty przez: Htsz
2016-04-07, 22:14
Autor Wiadomość
m@tarci 

Pomógł: 4 razy
Wiek: 25
Dołączył/a: 16 Sty 2008
Posty: 1500

Wysłany: 2008-01-24, 19:36   

Happek napisał/a:

Przeżyli czy nie zawsze jakaś dyskusja.

no ale jak ktos ma obrarzac lub wysmiewac tych ludzi co to przezyli to niech sie lepiej nie odzywa tak jak ci ktorzy piep... gadaja takie glupoty ze oni przezyli to bylo straszne ze oni to i tamto...(ciekawe jak to wszystko moglo by sie stac podczas ok. jednej minuty??)

Cytat

A m@tarci czemu radzisz że lepiej się z Ciebie nie nabijac

bo posypia sie warny(nie tylko dla mnie;)

Cytat

czyżby to była groźba

jasne atakiem terrorystycznym :rotfl:
______________________________________________________
BRAVERY CALLS MY NAME
 
  podziel si� tym postem na:




Utwórz darmowe konto na forum --- Zaloguj się --- Polub Blogowicza na FB!
Dołącz do grupy Bloggerów na FB

juan 
Blogger.Klub

Pomógł: 1 raz
Dołączył/a: 05 Lis 2007
Posty: 48

Wysłany: 2008-01-24, 21:50   

Widzę, że perspektywa usunięcia zmor ze swojego życia nie jest w smak fanom Z archiwum X, ba, działa rozwścieczająco na, tak przecież doświadczone żywotem, nastoletnie jednostki. Bijąc się w piersi mogę jedynie powiedzieć, że miałem jak najlepsze intencje: drętwienia kończyn, uczucia niepokoju, problemy ze snem mają pochodzenie neurologiczne. W większości przypadków wystarczy uzupełnienie magnezu (to trwa jakiś czas), a mleczko przed lulu daje dodatkową melatoninkę na słodkie spanie. Jeśli domowe sposoby nie działają lepiej zgłosić się do lekarza, bo z neurologia żartów nie ma. Poza tym w nastolatkach hormony robią im psikusy.

Ja rozumiem, że jak ma się mało naście lat, więcej naście lat, to ma się poczucie wyjątkowości na świecie, i o wiele ciekawiej przedstawia się 'duchologia' niż wyjaśnienia logiczne. Rozumiem tez to, że każdy, kto neguje wyjątkowość nastolatka jest idiotą - bo przecież to oczywiste: jesteście tacy zajebiści, że lecą na was nawet laski z innych światów i przesiadują wam na klatkach po nocach ^^

Zamiast używek na młodziutki móżdżek (alkohol, pety, dragi) proponuję po raz wtóry: mleczko zamiast wódy, gorzka czekolada zamiast kwasa.
P.S. zmory mają masę bardziej atrakcyjnych rozrywek niż przesiadywanie na, pokrytych młodzieńczym trądzikiem, klatach.
 
  podziel si� tym postem na:
Happek
[Usunięty]



Wysłany: 2008-01-25, 10:00   

juan- ciekawe może nie którym pomoże :D
m@tarci- już się przygotowuje na ten atak :D :D a i zapraszam serdecznie tych terrorystów. :D
 
  podziel si� tym postem na:
czarny Aniolek 

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Sty 2008
Posty: 14

Wysłany: 2008-01-25, 13:27   

juan troche mnie zraniłeś tą wypowiedzią. bo znam duzo ludzi i nie sa oni w moim wieku ani młodsi tylko starsi ode mnie o ładne pare lat, których to spotkało.

[ Dodano: 25-01-2008, 13:29 ]
kto tego nie przeżył i tak pewnie w to nie uwierzy! także nie wiem czy jest sens rozmawiac na tan temat .... =>

[ Dodano: 25-01-2008, 13:30 ]
:kwasny:
______________________________________________________
czarny Aniolek
 
  podziel si� tym postem na:
zaczarowna
[Usunięty]



Wysłany: 2008-01-25, 15:04   

Miałam to przez 3 noce, poszlam do lekarza... przepisał mi magnez :]
Nie wierze, teraz ze to byla zmora, tylko poprostu cos jest nie tak z ogranizmem ... okazalo sie ze mam cos z tarczycą.
 
  podziel si� tym postem na:
m@tarci 

Pomógł: 4 razy
Wiek: 25
Dołączył/a: 16 Sty 2008
Posty: 1500

Wysłany: 2008-01-25, 16:19   

juan napisał/a:

Widzę, że perspektywa usunięcia zmor ze swojego życia nie jest w smak fanom Z archiwum X

po pierwsze nie lubie tego badziewia w przeciwienstwie do wiekszosci znanych mi ludzi...

juan napisał/a:

tak przecież doświadczone żywotem, nastoletnie jednostki

moze nie mam tylu lat co ty dziadku ale nie jestem bezmyslna jednostka jak ty.

juan napisał/a:

W większości przypadków wystarczy uzupełnienie magnezu (to trwa jakiś czas)

to juz zrobione

juan napisał/a:

to ma się poczucie wyjątkowości na świecie

nie nie mam zadnego poczucia itp. w przeciwienstwi do ciebie z tego co widac.

juan napisał/a:

o wiele ciekawiej przedstawia się 'duchologia' niż wyjaśnienia logiczne

nie wierze w zadne rzeczy nadprzyrodzone itp. i nigdy nie twierdzilem ze na to nie ma logicznego wyjasnienia.

juan napisał/a:

kto neguje wyjątkowość nastolatka jest idiotą

nie , a dlaczego?? no ale ty z pewnoscia jestes

juan napisał/a:

jesteście tacy zajebiści, że lecą na was nawet laski z innych światów i przesiadują wam na klatkach po nocach

zbyt duzo amerykanskich filmow... i kto wspomnial tu cos o laskach

juan napisał/a:

Zamiast używek na młodziutki móżdżek

ktorego najwidoczniej nie masz

juan napisał/a:

proponuję po raz wtóry

a ja ci proponuje p... walnac sie w leb bo jest bardzo duzo nastoletnich osob co nie pija , jaraja itp. itd. ...bo z tego co widac to ty wszystkich(nastolatkow) uwazasz za jakis pijakow i cpunow.

juan napisał/a:

zmory mają masę bardziej atrakcyjnych rozrywek

w przeciwienstwie do ciebie... :yay:

juan napisał/a:

pokrytych młodzieńczym trądzikiem, klatach

nie mam <cenzura> , moze ty nie masz juz tradziku bo jestes stary(z tego co widac po debilnym i obrazajacym poscie)ale pewnie kiedys miales i przez to wszyscy cie tepili i wysmiewali a teraz probujesz sie odegrac i podleczyc swoje chore kompleksy :]

Tak ogolem nie wierze w zadne ''zmory'' i nigdy nie wierzylem teraz tez wcale nie twierdze ze to istnieje tylko chodzi mi o to ze przezylem cos takiego ale nigdy nie traktowalem tego powaznie lub jak jakas zmore wiec niech jakis... ktos nie przychodzi tu , nie obraza innych i nie pisze glupot.

A panu radze nacisnac Alt+F4

P.S juan masz wybor... http://img297.imageshack....13069909hp1.jpg
______________________________________________________
BRAVERY CALLS MY NAME
 
  podziel si� tym postem na:
lukasz_2
[Usunięty]



Wysłany: 2008-02-18, 01:11   

Witam
Na to forum trafiłe przypadkowo i zarajestrowałem się tylkopo to, by podzielić się z Wami własnym doświadczeniem związanym ze zjawiskiem zwanym "zmarą nocną".
Pierwszy raz spotkałem się z tym zjawiskiem (tak to należy określić, bo nie wiadomo co to jest - dla jednych jest to duch, dla drugich reakcja fiziologiczna naszego organizmu, a dla trzecich - ufo, które chce nas porwać) jakieś 10miesięcy temu.
Spałem. Sniłem o jakiś przyziemnych rzeczach i jakby we śnie coś ścisnęło mnie, dosłownie coś usiadło mi na klatce piersiowej. O ile ktoś miał kiedykolwiek koszmar odczas którego się przebudził, to zrywał się w nocy oblany potem i dochodził do siebie. W moim przypadku było inaczej. Wybudziłem się ze snu, jednak ściskanie w klatce nie ustawało. Pierwszy odruch? Ruszyć się. Ale nic z tego - ciało było sparaliżowane, przy czym nie czułem żadnego drętwienia. Mimo wielkiego wysiłku nie mogłem poruszyć żadną z kończyn. Dosłownie jakby coś wyssało ze mnie wszystkie siły. Wystraszyłem się i bojąc się o własne zdrrowie czy nawet życie chciałem zrobić co kolwiek. Chciałem wydać z siebie obojętnie jaki krzyk, coś w stylu aaaaaa. Jeszcze wtedy w pokoju mieszkałem ze starszym bratem, więc krzyk napewno by usłyszał. Mimo, że chciałem krzyknąć z samych sił, to wydawało mi się że wydałem z siebie jęk - był bardzo, bardzo cihy i pełen cierpienia.
Otworzyłem oczy. Przed łóżkiem widziałem białą poświatę - nie jakieś tam prawdziwe kontury człowieka, ręce nogi itp. Na tle całkowicie ciemnego pokoju (w pokoju mam rolety i jak się je spuści to nawet w ciągu dnia jest kompletnie ciemno) była lekka biała poświata. Przez jakieś 10s patrzyłem się na nią. Gdy mrugnąłem - znikła. Równocześnie z otworzeniem oczu uścisk w klatce znikł.
Leżałem tak pare dobrych minut, leżałem i wpatrywałem się w to miejsce nie wierząc w to co się przed chwilą stało. Popatrzyłem się na śpiącego brata - spał jak kamień. Nie chciałem panikować, bo gdyby się obudził, to zapewne by mnie wyśmiał. Zacząłem się modlić, modlić tak szczerze jak nigdy w życiu. W kościele bywam...2-3 razy do roku. Teraz jednak moja modlitwa była szcera, prosto z serca. Wymówiłem wszystkie modlitwy jakie znałem (nie było ich wiele) i prosiłem Boga by bronił mnie przed "tym czymś", żeby mnie zostawiło w spokoju i żebym mógł spokojnie spać. Zamknąłem oczy dopiero po 4:00 Uwierzcie mi, to wydarzenie całkowicie zmieniło moje podejście do świata - tego niematerialnego. Do tej pory byłem septykiem, nie wierzyłem w duchy (w UFO tak). Teraz jednak miało miejsce coś, czego nie mogłem pojąć. Nie ważne, czy było to przewidzenie, jakieś nieprawodłowe działanie mojego organizmu - moje życie zmieniło się.
Wyobraźcie sobie lęk, otaczający Was gdy wchodzicie do ciemnego pokoju - wiecie, że nic tam nie ma ale coś podświadomie mówi, że "coś" tam może być. Naprawdę, nikomu, nikomu, nawet najgorszemu wrogowi nie życzę takiego przeżycia. Przez ponad pół roku kładąc się spać bałem się, że "to coś" może mnie znowu "odwiedzić". Żyłem w strachu. Mało tego, siedząc w pokoju odczuwałem obecność czyjegoś bytu. Nie wiem czy to autosugestia, czy faktycznie coś w nim było.
Na jednej "wizycie" się nie skończyło.
W tym czasie brat wyprowadził się z pokoju i zostałem w nim sam.
Podobne uczucie doświadczyłem w czasie tych czterech miesięcy dwukrotnie. Tym razem nie otwierałem oczu. Uczucie przechodziło po paru sekundach. Po drugich "zmarach nocnych" zacząłem szukać w internecie informacji na ten temat. Jeśli to duch, to nęka nas zły duch, który "żywi się" naszym lękiem i strachem. Jedyne co można w takiej sytuacji zrobić to... przeciwstawić mu się. Postanowiłem walczyć z "tym czymś" w razie gdyby znów mnie spotkało. Podczas trzeciej zmary początkowo było znowu to samo: ścisk w klatce i niemożność poruszenia się. Mimo, iż zostałem wybudzony ze snu, to zacząłem walczyć. Próbowałem się ruszuć z całych sił i wydać jakieś jęki. Zmara przeszła, jednak nie chyba nie z moich starań. Gdy już mogłem się ruszyć powiedziałem jedno zdanie: "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Wypowiadając te słowa poczułem, że nie boję się tego czegoś. Chciałem by odeszło. Przez kilka miesięcy miałem spokój. Aż do grudnia, gdy zmara nocna odwiedziła mnie po raz kolejny. Tym razem nie siłowałem się, nie próbowałem poruszyć. Powiedziałem jedno słowo: "odejdź".
Po tym wydarzeniu przestałem się bać, znikło też wrażenie obecności w pokoju czyjejś osoby. Od tego momentu nie miałem też kolejnej zmary nocnej.

Czym jest zmara? Nie wiem.
Wiem jednak, że to zjawisko istnieje.
Wiem też, że może spotkać każdego z Was. Nieważne, że w to nie wieżycie. Ja też nie wieżyłem, ale gdy mnie to spotkało to dosłownie srałem w gacie, a wszystkie moje teorie na temat duchów po prostu legły w gruzach.
Mam gdzieś sceptyków i cwaniaków na forum, którzy zaraz zaczną pisać że za dużo wypiłem, naćpałem się, naoglądałem za dużo horrowów.
Przekonają się że coś takiego istnieje wtedy, gdy samo ich to spotka, a tego im oraz nikomu z Was nie życzę.
 
  podziel si� tym postem na:
pudi91 


Wiek: 33
Dołączył/a: 05 Sie 2007
Posty: 658

Wysłany: 2008-02-18, 09:11   

juan, pięknie to opisałeś.
______________________________________________________
Nie kupuj jej, tylko siej ... :wiesniak: :koniczyna:

Why Can't We Be Friends ??
:teletubisie:
 
  podziel si� tym postem na:
Cashee 
Blogowicz.Friend


Zaproszone osoby: 2
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 10 Kwi 2007
Posty: 1397
Miasto: Rzeszów

Wysłany: 2008-03-10, 18:00   

z jednej strony juan ma rację, a z drugiej zaciekawił mnie post lukasza_2. Wiecie, ja prawie codziennie czuję obecność kogoś w swoim pokoju, po prostu budzę się w nocy (regularnie) a po dwudziestu minutach idę spać. Wiecie, ten magnez nie wszystkim pomaga, bo żarłam przez 2 miesiące po "pińscet" tych kup (bo są dobre) i nic mi nie pomogło. A tak mam już od małego. I wiecie... próbowałam się z tym uporać...
 
  podziel si� tym postem na:
asik00 

Dołączyła: 11 Mar 2008
Posty: 2
Miasto: Sosnowiec

Wysłany: 2008-03-11, 13:33   

Witajcie,a co myslicie o zmorach,które przychodzą straszyć po nocach?Ja mam taką dziwną sytuację,bo jak dziecko mi uśnie to po równej godzinie się budzi-z zegarkiem w ręku co do minuty.Wtedy okropnie płacze,krzyczy,pokazuje na pościel,lub na okno ,że tam stoi,krzyczy ,że sie boi,i ,że mi pokaże to coś,przy tym sie cały trzęsie,robi dziwne miny-wielkie oczy.ON TO ROBI WSZYSTKO W ŚNIE,a jak go wybudzę to juz nie pamięta nic.Najgorze jest to ,że ciężko go z tego koszmaru wybudzić.Jestem przerażona i załamana,bo to juz trwa 4 lata,a dziecko ma 6 lat.Już byłam u wszystkich możliwych lekarzy-psycholog,psychiatra,dost ał leki wpływające na podświadomość-brał je tylko 3 mies,bo dłużej ich nie wolno brać-była poprawa,ale te koszmary powracają.Proszę pomóżcie,może wiecie coś na temat "zmor",może spotkałyście się z takim wątkiem na Wizażu.Dziś usłuszałam od koleżanki,że istnieją "zmory",że do jej brata przychodziły.Pomyślałam,ż e to jakaś bujda,ale ja nie mam nic to stracenia,móże to moja ostatnia deska ratunku.Podobno koleżanki mama podkładała szczotkę pod klamkę,żeby zmora nie weszła,i co się stało-zmora klamką ruszała,pukała,żeby wejść.A nikogo nie było za drzwiami.Jak to dziś usłyszałam,to pomyślałam w pierwszej chwili,że jestem nienormalna,że w to uwieżyłam.Ale zrobię wszystko,żeby pomóc dziecku-jutro podstawie miotłę pod klamkę drzwi wejściowych.

BŁAGAM JAK COŚ WIECIE NA TEN TEMAT TO NAPISZCIE.
 
  podziel si� tym postem na:
nevada menthol 
N.N.

Wiek: 39
Dołączyła: 16 Wrz 2007
Posty: 507
Miasto: Sos/Chrz/Krk

Wysłany: 2008-03-11, 14:46   

słuchaj, wątpię, żeby ktoś ci tutaj pomógł, ale z własnego doswiadczenia wiem, że dzieci małe widzą więcej niż dorośli, dostrzegają duchy i energie - próbowałaś wizyty księdza w pokoju dziecka? powiedzieć o tym duchownym?
 
  podziel si� tym postem na:
juan 
Blogger.Klub

Pomógł: 1 raz
Dołączył/a: 05 Lis 2007
Posty: 48

Wysłany: 2008-03-13, 00:11   

Smutny przypadek, ale to dalej nic nowego dla świata. Pocieszeniem niech będzie, że lęki nocne najczęściej przemijają w okresie dojrzewania (skoro tu nie ustały po 4 roku życia). I jakie leki na podświadomość? Skąd te cuda? Pewnie mówisz o benzodiazepinach, które działają na ośrodkowy układ nerwowy.
Mądra nauka nie wie skąd się bierze to cholerstwo u ludzi (jak i nie wie skąd się bierze większość zaburzeń układu nerwowego), głównymi podejrzanymi są nietrafne mutacje genetyczne - źle sie dobraliście z tatusiem.
Trzymam kciuka za dzieciaka, że w końcu z tego wyjdzie. Oczywiście jako matka możesz sobie spokojnie próbować wszystkiego z czystym sumieniem :)
 
  podziel si� tym postem na:
Wyświetl posty z ostatnich:   
::
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły.
Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły.
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB & Weblove.pl © 2006-2024 Wrocław | modified by Przemo © 2003 phpBB Group.
skocz na górę   |  shoutbox
 
Dodaj na Facebooku:

Zobacz także:


Szablony blogów i stron na wordpress
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).
Wyszukaj na Blogowiczu:
snapchat blogowicz instagram blogowicz