Forum Blogowe ^{17 lat!}

Skoro w klubie będzie doczepiać się do mnie banda (często beznadziejnych i nachalnych) facetów, to gdybym musiała jeszcze płacić (albo więcej płacić) za wejście, to poszłabym gdzie indziej, proste. Więc dla właściciela klubu opłacalne jest robić tak, jak robi, bo więcej kobiet w lokalu równa się więcej kasy zostawianej przez facetów.

Ale z punktu widzenia panów, zgadzam się, że to niesprawiedliwe (tak jak niesprawiedliwe jest, że np. kobieta pracująca na takim samym stanowisku jak facet, z takim samym stażem, zarabia mniej).
Natomiast jak dla mnie, to w ogóle nie powinno być opłat za wejście do klubów, przecież i tak zarabiają na zamawianych w nich alkoholach.

Zaczęłam chodzić do normalnych klubów, gdzie nie dość że opłaty były dyskryminujące, ale także i selekcja. Miałam wtedy 90% pewności (niestety nie 100%, bo zawsze się jakiś idiota trafi), że moja wizyta w klubie nie skończy się jakąś awanturą w tymże.

nie musiałaby płacić za seans tylko dlatego, że nie ma wacka to by było co najmniej nie fair

jak ktoś szuka zaczepki to nie ważne ile zapłacił na wejściu i czy ma na sobie adidaski bądź lakierki

A to że kobiety zarabiają mniej jest fair?

To że są przez pracodawców traktowane lekceważąco lub narażone na molestowanie (fizyczna bądź psychiczne) jest fair?

Natomiast w takiej sytuacji, jaka jest dziś, teksty niech kobiety płacą tyle samo za wejście do klubu trochę zajeżdżają hipokryzją, łatwo mówić o dyskryminacji, kiedy dotyczy ciebie, a na inne przymykać oko.

A to że kobiety zarabiają mniej jest fair? To że są przez pracodawców traktowane lekceważąco lub narażone na molestowanie (fizyczna bądź psychiczne) jest fair? itp itd. Kiedy tego by nie było, kiedy taka dyskryminacja zniknie, jak najbardziej byłabym za zlikwidowaniem dyskryminacji w drugą stronę (w sensie niesprawiedliwych korzyści z bycia kobietą). Natomiast w takiej sytuacji, jaka jest dziś, teksty niech kobiety płacą tyle samo za wejście do klubu trochę zajeżdżają hipokryzją, łatwo mówić o dyskryminacji, kiedy dotyczy ciebie, a na inne przymykać oko.