Forum Blogowe ^{19 lat!}

Też robię, różności. Suszę, mrożę, przetwarzam, zależnie od surowca i czasu. Uwielbiam się w to bawić, tyle że mieszkając na tzw. stancji nie dysponuję miejscem na przechowywanie niestety, więc przetwarzam w małych ilościach i zwł. to, co nieosiągalne w sklepach: konfitura z płatków róży, miodek mniszkowy.

Pamiętacie taki serial? Punk, anarchista, hipis i student - kujon wynajmują razem dom w Londynie. Wybuchowa mieszanka :) Dużo było w tym filmie fajnej muzyki, w każdym odcinku jakiś zespół: Madness, Motorhead... Dawno, dawno temu go emitowali, marzę o powtórce - zorganizowałabym sobie chyba z tej okazji TV (od kilku lat, z wyboru, mieszkam w domu bez telewizora).

Miło, że są tu jeszcze tacy, co pamiętają Porwanie Baltazara Gąbki, Kaczora Donalda czy Uszatka:)
Dżeki i Nuka - owszem, też oglądałam, o takich dwóch niedźwiadkach.
Muminki jak najbardziej, ale wolałam zdecydowanie tę starą wersję, nie animowaną, tylko taką jakby z kukiełkami. Chodziłam na nie do kina na tzw. poranki w niedziele:)
Parę dni temu zajrzałam na stronę muzeum filmów animowanych w Bielsku B. i parę rzeczy mi się przypomniało. A Wam coś mówią Sceny z życia smoków? Albo Pampalini, łowca zwierząt?
I jeszcze, z ulubionych: Zaczarowany ołówek, Krecik oraz mrówkolew, wiecznie prześladowany przez mrówki...:)

Widziałam kilka dni temu "Poradnik pozytywnego myślenia". Owszem, pozytywny film, ale typowo amerykański. I bez zachwytów, bez rewelacji.
A poza tym "Wichrowe wzgórza", mroczny dramat osadzony w północnej Anglii, ekranizacje z 1970, 1992, 1939. Jeszcze dwie czekają w kolejce:)

A ja bym sobie pojeździła Chryslerem Cruiserem... Kiedyś będę takiego miała. W kolorze kawy z mlekiem.

Sporo ich, choć muszę przyznać, że niemało jest także tych spełnionych. A te do spełnienia, to m.in.:
- znaleźć pracę, którą będę lubiła;
- zobaczyć "na żywo" zorzę polarną;
- pisać poczytne powieści;
- mieć własny dom z ogrodem, poddaszem i kota;
- mieć zawsze dość kasy, by nie martwić się o przetrwanie;
- powłóczyć się znów po Turcji;
...

A ja od pewnego czasu często jakoś tak seryjnie, dany autor mnie zainteresuje, wtedy czytam wszystko, co napisał i co jest do znalezienia. Zaczęło się od wygrzebanej gdzieś w second-handzie książki (tak, książki również tam bywają) Cocktails for three Sophie Kinselli, i pociągnęłam Kinsellę dalej, potem przez dłuugi czas był na tapecie Pratchett, a obecnie "przerabiam" cykl z Jackiem Reacherem Lee Childa. Dziś tom 6:)

Forum Blogowe 19 lat!

Forum Blogowe ^{19 lat!}