A ktoś pamięta jeszcze Planescape Torment? Czy tylko ja grałem w to w dzieciństwie Wtedy było to dla mnie ciekawostką i nie rozumiałem wszystkiego. Te dziesiątki tysięcy stron scenariusza i dialogów dopiero po latach przemawiały.
______________________________________________________ Zapraszam serdecznie na blog Kag in Books jak i na fanpage o tej samej nazwie. Piszemy o książkach, recenzujemy je, publikujemy własną twórczość i współpracujemy z wydawnictwami.
Blog: http://www.kaginbooks.blogspot.com/
Fanpage: https://www.facebook.com/kaginbox/
Z tych pecetowych, to przede wszystkim Gothic. Pamiętam jak zobaczyłem u koleżanki, potem dostałem trzecią część na premierę od rodziców. Przez wiele lat nie mogłem jej ukończyć. W międzyczasie zapoznałem się dokładnie z poprzednimi odsłonami i ta miłość trwa do dzisiaj. Każdą znam jak własną kieszeń i ukończyłem ją po kilka-kilkanaście razy. Niedługo znowu zabieram się za którąś, taki mój coroczny rytuał, że przynajmniej raz w roku przejść trzeba.
Wiek: 35 Dołączyła: 03 Sty 2017 Posty: 28 Miasto: obecnie Kraków
Wysłany:
2017-01-04, 17:16
Za czasów podstawówki grałam z uwielbieniem w Kangurka Kao Zobaczyłam The Sims (1), ale nie dane mi było się wciągnąć na długo z tego co pamiętam. Za to potem, po podglądaniu jak tata gra, dłuuuugie godziny spędzałam z Anno 1602, Faraonem, Posejdonem i nawet trochę budując Twierdze, ale tylko w trybach ekonomicznych - wojny to nie było dla mnie. W Twierdzy mieszkańcy nie raz mieli rozbrajające opisy czynności, przypominam sobie, że był ubaw głównie z pijaków ("Na orbicie", "Ogląda świat przez dno butelki"). Duch był straszny ("Szuka zemsty")... Świetny klimat miała pewna mało znana, średnia gierka Darkened Skye. Urokliwa, zabawna i po prostu fantastyczna Utknęłam w niej gdzieś w trzecim świecie zdaje się. Ooo i jeszcze pamiętam granie rodzinne w przygodówkę Podwójne kłopoty Buda Tuckera! Rodzice znaleźli oczywiście najwięcej rozwiązań zagadek, ale i mnie coś się udało odkryć pierwszej. Ależ byłam z siebie dumna
Z dzieciństwa, dzieciństwa to praktycznie co druga gra na Amigę. Lotus Turbo, Mortal Kombat, Prince of Persia, wszystkie Olimpiady, Franko, Street fighter, Północ południe. Ooo i jeszcze była taka mega gra a'la Kacza Paczka, choć nie pamiętam tytułu.
Z wczesnego dzieciństwa to... Wojna makao dopiero potem. Komputer to późniejszce dzieciństwo, a na nim oprócz wymienianych tu Super Mario, Tanks i Jazz JackRabbit to przede wszystkim: Xennon Megablast, Prehistoric, i CJ in USA.
Hmm... Z tego, co pamiętam, pierwsza gra, w jaką kiedykolwiek zagrałem (i przy okazji - w którą zagrałem niedługo po zakupie mojego pierwszego komputera), to Dino Bubble - a'la platformówka, w której łaziło się dinozaurami i trzeba było zbierać bańki i po drodze czegoś unikać, żeby przejść do następnego poziomu. W okresie podstawówki/gimnazjum grałem w masę gier na podstawie filmów (w tym głównie animowanych), takich jak "Shrek 2", "Madagaskar", gry na podstawie drugiej i trzeciej części "Harry'ego Pottera" itd. Jednak grą, do której mam największy sentyment, jest seria "Gothic" - RPG, które poznałem poprzez kumpla, a które tak mnie wciągnęło, że potrafiłem dosłownie spędzać przy nim całe dnie. Doszło nawet do tego, że ukształtowała się u mnie tradycja, polegająca na tym, że w każde wakacje przechodziłem serię. Szczególnie jestem przywiązany do jej pierwszej połowy - z trójką i resztą jakoś nie miałem okazji się zapoznać. Niestety przez ostatnie dwa lata nie byłem w stanie nawet tych gier uruchomić, dlatego postanowiłem sobie, że w te wakacje wznowię tradycję i znów zacznę w nie grać. Polecam, bo to klasyk wśród RPG
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).