Forum Blogowe ^{17 lat!}

2009-01-03, 23:54

Htsz zauważył, że nie mamy na forum tematu o ostatnim sylwestrze. Wspominaliśmy tylko co nieco na shoutbox'ie. [Korzysta z sytuacji i zakłada temat].
Tak więc pytam ja Was. Co wyprawialiście w ta pamiętna noc z 31 grudnia na 1 stycznia.
Przyznajcie się i bez wykrętów

2009-01-04, 00:27

ahaha, byłam w Białce Tatrzańskiej z moim chłopakiem i jego znajomymi

nocleg załatwialiśmy na dzień przed, co jest dowodem na to, że nie trzeba jednak rezerwować miejsc w październiku

Nowy rok powitaliśmy na stoku narciarskim, pijani w sztok zjeżdżając na tzw "jabłuszkach" i integrując się z góralami i "panockami" przy rozmaitych trunkach.
Generalnie - mój najbardziej udany sylwester. Może i było kilka niedociągnięć, ale i tak było super.

2009-01-04, 00:52

______________________________________________________
teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie

Wiek: 33 Dołączył/a: 05 Sie 2007 Posty: 658

______________________________________________________
Nie kupuj jej, tylko siej ... :wiesniak:

Why Can't We Be Friends ??
:teletubisie:

2009-01-04, 12:02

A ja pojechałam na imprezę do Psar. Było nawet fajnie. Szkoda tylko, że miałam "przedokresową fazę" i trochę się źle czułam... I pare kieliszków wódki wpłynęło na moją główkę tak, że już mnie możył sen i było mi niedobrze. W każdym razie to było tylko przejściowe bo potem było już trochę lepiej. I gdy już się rozgadałam ze starym kumplem z klasy i kolegą, który siedział obok niego to nagle znajomi, z którymi przyjechałam powiedzieli, że taksówkę zamówili i że wychodzimy. Potem czekaliśmy na tą zakichaną taksówkę, która nie chciała przyjechać. Autobus miał być dopiero za godzinę (jak nie dłużej), więc szliśmy w stronę Wrocławia a ja machałam ręką na stopa

. Wiecie, że w końcu wymachałam?

Co prawda "płatnego stopa", ale to zawsze coś!

Mówią, że najważniejsze to zapamiętać Nowy Rok. Dla mojego kumpla Grześka (Arek, o Gonzie mowa

) było to niezpomniane przeżycie gdyż złamał palca i po wielugodzinnych oczekiwaniach na pogotowiu i "setek" innych placówek zdrowia okazało się, że musi zostać w szpitalu, gdyż muszą mu tą rękę pokroić, aby nastawić palca. Ze szpitala wyszedł dopiero wczoraj

. Ale przynajmniej śmiesznie było jak jego dziewczyna musiała mu wiązać buty.

2009-01-05, 13:21

w łóżku z chusteczkami, z koszmarnym katarem, bólem gardła i zapaleniem spojówki na dodatek.

ogólnie h*****o.

2009-01-06, 19:55

teneniel, to nie za pięknie... ja przeziębiłem się po całej "imprezie"...
Czyżby szampan był za zimny?
ale było bardzo fajnie, zwłaszcza końcówka - uśmiałem się jak nigdy

2009-01-09, 20:48

Beznadziejnie. Całą noc przesiedziałam i oglądałam fajerwerki. Nuda!

Dołączyła: 10 Gru 2008 Posty: 132 Miasto: Posnania / Bcn

A ja w domu ale nie narzekałam. Puściłam na fula telewizor i wrzeszczałam FELIZZZZ ANNYYOO NUEEEVOOOOO LA LA LA a same gwiazdy grały w starą noc, La Oreja de Van Gogh, Amaral, El Canto del Loco, Estopa etc. tańczyłam sobie, prowadziłam konwersację z telewizorem. Później zadzwoniło moje słońce. Rok temu było lepiej no ale nie narzekam.

2009-01-09, 23:19

nie znam tych samych gwiazd

ja sylwestra nie pamiętam, więc mogę uznać że był nieudany.

2009-01-10, 11:32

Dołączyła: 10 Gru 2008 Posty: 132 Miasto: Posnania / Bcn

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}