Forum Blogowe ^{17 lat!}

Dokładnie napisałam o jakich czytelników chodzi -> czytanie ze zrozumieniem.

Patrząc na tą kwestię z innej strony - stosowanie tego triku może być też oznaką szanowania przez autora bloga, czasu jego czytelników.

Rozumiem całą idee ale zależy też kogo masz na myśli pisząc czytelnik bloga bo nowa osoba to tylko potencjalny czytelnik twojego bloga. Wiem że warto go czymś zaciekawić ale ja wolę oszczędzać czas osobom które wchodzą na bloga regularnie i śledzą posty na bieżąco bo stali czytelnicy są najważniejsi.

To że ktoś kliknął na czytaj dalej również nie daje informacji czy przeczytał post w całości.

Zrobiłam to na kilku postach i zrezygnowałam po takich komentarzach:

Odnosiłaś się w tym momencie do tej mojej wypowiedzi, którą zacytowałaś i w której wyraźnie jest napisane o kim piszę.

Wtrącę się nieproszona.

Moim zdaniem kluczową rolę odgrywa długość posta:
Jeśli jest w miarę krótki lub ma średnią długość, to dzielenie go na zajawkę i treść będzie tylko wkurzać czytelników.
Jeśli nowe posty pojawiają się rzadziej niż te 2-3 razy w tygodniu, to nawet przy trochę dłuższych postach można sobie odpuścić dzielenie ich.

Ale jeśli
posty pojawiają się często (np. codziennie)
i są dosyć obszerne lub zawierają więcej niż jedno zdjęcie
- to wydaje mi się, że podzielenie go na wstęp i treść będzie najlepszym rozwiązaniem. Chyba wszyscy mają już myszki ze środkowym przyciskiem (wiem, wiem pomijam użytkowników komórek i tabletów) i łatwiej jest przejrzeć 10 wstępów, wybrać sobie kilka potencjalnie interesujących wpisów i przeczytać je niż czytać wszystkie w poszukiwaniu ciekawych treści.

Czytelnicy są leniwi, ale nie każdy rozumie przez lenistwo to samo. Niektóre blogi wyglądałyby i czytałyby się koszmarnie bez podziału wstęp/treść, inne tylko tym wkurzają, więc albo poznaj czytelnika swego albo kieruj się zasadą my blog, my rules ;]

Ja wybrałam to drugie, czytelnicy mnie nie lubią, za to ja jestem zadowolona...

Takie testy przeprowadza się na żywym organizmie. Wstępnie pytamy się np. na fejsie za pomocą ankiety czy posta o kilka wariantów. (...)

aką częstotliwość dodawania mają blogi kulinarne, a ich wpisy zwykle są długie (nawet bez zdjęć) i tam również takie długie posty bez tej opcji na głównej stronie ciężko ogarnąć. Ciężko wyłapać kiedy jeden się kończy, a drugi zaczyna przez taką długość (to może też wina nieco szablonu i ustawień).

A to przeprowadzałaś jakąś ankietę określającą poziom sympatii czytelników ?

Podobno jedno zdjęcie mówi tyle (albo i więcej) niż tysiąc słów - używając tego jako standardowego przelicznika...

Jeśli powiem, że nawet więcej niż jedną to nie będzie dobrze o mnie świadczyć.

No i kompromisy podobno nie gryzą - bo o tym zapomniałam.
Krótsze i średnie notki w całości, a dłuższe i całkiem długie z podziałem - i wszyscy będą tylko częściowo niezadowoleni

Tylko czy takie pytanie za każdym razem czytelników i przy każdej planowanej większej zmianie ma sens Jakby nie patrzeć to jest Nasz blog, zatem logiczne jest, że przyjdzie moment, w którym będziemy chcieli coś zmienić i czytelnik też powinien się z tym liczyć. Jednocześnie blog, jak wszystko musi się rozwijać, a takie przedłużanie wprowadzania zmian może tylko utrudniać jego prowadzenie, a przecież komfort pracy autora też jest ważny

No i kompromisy podobno nie gryzą - bo o tym zapomniałam.
Krótsze i średnie notki w całości, a dłuższe i całkiem długie z podziałem - i wszyscy będą tylko częściowo niezadowoleni