Pamiętam, że kiedyś byłam w kinie na "Komedii romantycznej", który miał być niby parodią wszelkich komedii romantycznych. Skończyło się na 'niby' bo poziom tego filmu jest żenujący
Najbardziej irytującą rzeczą w amerykańskich produkcjach jest syndrom zbawiciela świata, którym jest naród juesej. Wszystkie filmy wojenne sieją fałszywą propagandę, w której główną rolę gra heroizm walczących o wolność "marines"
______________________________________________________ Gdy Twoje trzecie oko ma zeza
valdek86 [Usunięty]
Wysłany:
2014-07-16, 14:05
W Amerykańskich produkcjach irytujące jest też to, że wszystko przypisują sobie, szczególnie w filmach historycznych. W sumie to całkiem zrozumiałe, bo skoro oni wykładają kasę na film, to robią po swojemu. Ale mogliby nie być tak zapatrzeni w siebie.
Kiedy tworzą filmy, w których występuje postać innej narodowości, i tak gra ją amerykanin/amerykanka i próbują zmodyfikować akcent co wychodzi komicznie niekiedy. Chociaż akurat Pitt w "Inglorious bastards" udający Włocha akurat miał być śmieszny
Mnie osobiście irytuje ubarwianie historii, a już najbardziej koloryzowanie wojen. Może Szeregowiec Ryan Spielberga jako nieliczny wychodzi obronną ręką. Jeden z weteranów II wojny światowej zapytany o to jak tam było tego 6 czerwca 44' roku odpowiada, że lepiej odda to film Spielberga niż jego słowa - i coś w tym musi być. A reszta to filmy propagandowe gdzie bohater umiera na polu chwały i najlepiej ze sztandarem w ręku (co nie oznacza, że nie było heroicznych czynów na polu bitwy).
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).