Forum Blogowe ^{17 lat!}

Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniami, że demokracja jest niepotrzebna, albo, żeby odbierać prawa do głosowania. Demokracja może nie jest najlepszym systemem politycznym, ale obecnie nie posiadamy nic lepszego. Propagowanie takich tez, że dyktatura jest lepsza, bo może być dobra lub zła, a demokracja zawsze głupia jest niestety trafieniem kulą w płot. Dyktatura rządzi się swoimi prawami i nie podlega kontroli ze strony społeczeństwa i jednocześnie nie zapewnia wszystkim obiecywanego dobrobytu. Zupełnie jak demokracja.

Natomiast co do odbierania praw wyborczych, to pytanie komu je odbierać? Którą grupę społeczną pozostawić jako głos niereprezentowany? Ograniczenie praw wyborczych i możliwości głosowania pozbawia w pewnym sensie możliwości zdobycia informacji o nastrojach społecznych i ich upodobaniach. Np. jeżeli z roku na rok obserwujemy wzrost popularności ugrupowań o charakterze faszystowskim/komunistycznym to należy poczynić odpowiednie kroki w celu określenia dlaczego ci ludzie popierają te ugrupowania i czy one same nie stanowią pewnego zagrożenia.
Jeżeli np zastosujemy kryterium bogactwa to głos będą miały wyłącznie osoby bogate i ich głos co chcieliby zmienić będzie uważany za decydujący podczas gdy osoby biedne zostaną z tego procesu wykluczone. Tak samo jak kwestia wykształcenia, osoby gorzej wykształcone zostaną pominięte w procesie decyzyjnym i ich głos w sprawie poprawy czegoś co jest dla nich ważne nie będzie brane pod uwagę. Powstanie wtedy system oligarchiczny, który zapewnia korzyść tylko niewielkiej grupie przy ignorowaniu zdania wykluczonych.

Kolejna sprawa to narzekanie na niską frekwencję - to jest już kwestia świadomości społecznej, trzeba zauważyć jak rozkłada się struktura głosujących i tak samo jak kształtowała się frekwencja w krajach europy zachodniej - z jakiego punktu wychodzili, jak jest teraz i co sprawiło, że doszło do zmiany. Ogólnie osoby które są bardziej świadome tego, że mogą decydować za pomocą głosowania częściej chodzą na wybory i korzystają ze swojego prawa wyborczego. Ci którzy mają postawę "inni zrobią to za mnie" będą istnieli zawsze, ale w interesie systemu demokratycznego jest, by wybierani posłowie reprezentowali jak największy ogół społeczeństwa.
Gdyby demokracja miała podejście badawcze to system ten byłby doskonały - w głosowaniu uzyskujemy wykaz potrzeb, które są wymagane przez społeczeństwo i dopasowujemy prawo tak, by zaspokoić żądania największej grupy ludzi. Największej, bo nigdy nie będzie to 100%. By tego jednak dokonać należy mieć takich przedstawicieli, którzy częściej będą słuchali głosu narodu niż głosu przewodniczącego. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku i zgodnie z prawem.
Jak poprawić frekwencję? Trzeba przeprowadzać odpowiednią edukację od najmłodszych lat, by wpoić ludziom do głowy jak ważne jest wyrażania swoich poglądów za pomocą karty do głosowania i świadome głosowanie. Wprowadzenie przymusu głosowania jest moim zdaniem błędem - Ci ludzie głosują dlatego, że nie chcą zapłacić kary i ich głos jest jakby wymuszony. Wolę już te 50% świadomych wyborców, którzy idą głosować sami z siebie niż 100% chodzących którzy czują bat nad głową.

Już o wyborach wypowiedziałem się wiele na blogu, dlatego kto zainteresowany napewno przeczyta, ale tak w dużym skrócie:

Nie da się w 2 tygodnie udowodnić ludziom, że jest się kimś aktywnym nie robiąc w zasadzie nic przez 5 lat, a kampanię wyborczą prowadzić w sposób gorszy niż jakikolwiek prezydent do tej pory. Dwie wygrane debaty, pobicie merytoryczne kandydata PiS nic nie zmieniło, bo ludziom zwyczajnie znudziło się głosowanie na PO. Dlatego wygrana Dudy niespecjalnie mnie zdziwiła, nawet udało mi się przewidzieć frekwencję i wynik wyborów, aczkolwiek pewne zaskoczenie było. Dużo ciekawiej będzie na jesieni, bo to wybory parlamentarne są najważniejszymi w kraju.

A o tym co dalej, co się może zmienić napewno wkrótce jeszcze napiszę

Akurat z wykopem nie mam specjalnie problemów, wystarczy dobre otagowanie wpisu i ludzie przychodzą na bloga, dodatkowo dochodzą plusy i wykopanie tematu. Ogólnie fanpejdż na fb + wykop generują dużą część odwiedzin u mnie, no i pewne fora tematyczne na których się udzielam.
Trzeba jedynie pamiętać, że nie wszystkie tagi są równie popularne, ale przy wpisywaniu go pod postem wyświetla nam się ilość osób obserwujących dany tag, więc nie opłaca się wpisywać tagów których nikt nie obserwuje.

zblogowani to akurat obecnie dość słaba opcja i na wiele wejść nie można z niej liczyć jeszcze nie udało mi się od nich przebić 10-15 wejść dziennie. Chyba żeby uzyskiwać więcej trzeba mieć osoby które będą plusowały nasze wpisy, przez co będą atrakcyjniejsze w rankingu, a to powoduje, że trzeba zrobić grupę osób wzajemnie się wspierających, by ciągle górować w rankingach.

Profil na twitterze powiązany z blogiem: https://twitter.com/PoledoPopisu

Ja z twittera postanowiłem skorzystać dzisiaj zobaczę co z tego wyniknie. Fanpejdż na fb jakoś średnio mi pomaga, dużo wydajniejszy jest podpis w sygnaturce na różnych forach, ale to dla osób które się udzielają i samo forum ma dużo wyświetleń i użytkowników.

Postanowiłem trochę zmienić tematykę bloga, darowałem sobie recenzje i pisanie o własnym życiu, bo i tak większość z tego przekazuję w przemyśleniach. Napewno od teraz będzie więcej o technice i ekonomii, bo zauważyłem, że te tematy są dość rzadko poruszane, a pewnie ktoś chętny chciałby poczytać o paru ciekawych zagadnieniach.

Ostatnio w ramach researchu do nowego posta znalazłem wiele ciekawych informacji dotyczących mikropłatności w grach i tego jak producenci gier zarabiają na graczach. Na swoim blogu przytoczyłem kilka przykładów o tutaj, ale ciekawi mnie tez wasza opinia na ten temat. Czy to jest znak czasów, że wszystko będzie płatne nie tylko przy zakupie, ale i przy samej grze, czy to po prostu pazerność gigantów typu EA i Ubisoft która zniknie za jakiś czas. A może wina samych graczy, że zgadzają się na takie warunki.

Ciężko mi powiedzieć które piwo jest moje uluione bo mam ich całkiem sporo. Na pewno w ścisłej czołówce są Koźlak, Fortuna Mirabelkowa, Piwo Żywe oraz Starovar Żurawinowy. No i całkowicie poza konkurencją Guinness.

Telewizję oglądam w zasadzie tylko jak jest jakiś ciekawszy program, albo mecz, bo oglądanie w internecie jest jeszcze mało przyjemne ze względu na jakość i płynność obrazu. Telewizja jeszcze długo będzie popularnym medium, ale powinna przestać się taboidyzować programami z celebrytami, trudnymi sprawami i innymi głupotami. O tym na blogu też trochę pisałem jak ktoś jest zainteresowany to może poszukać

U mnie zawsze jest ten problem, że zawsze mam przygotowanych kilka tematów do przodu - przeważnie jest to tytuł i kilka linijek o tym co chcę napisać. Problem jest taki, że w międzyczasie potrafi wyskoczyć temat ciekawszy i bardziej interesujący niż to co planowałem opisać, więc niektóre pomysły schodzą na dalszy plan. Zdarza się tez, że mam prawie gotowy post, ale gdy wracam po pewnym czasie i chcę go dokończy okazuje się, że przestaje mi się podobać i go bezpardonowo kasuję ;p Na chwilę obecną mam materiału na 3 tygodnie publikacji biorąc pod uwagę częstotliwość 4 postów na tydzień.

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}