Forum Blogowe ^{17 lat!}

Rock, szczególnie tzw. progresywny. Do tego ostatnimi czasy lata 80., przede wszystkim Japan (z nieodżałowanym Mickiem Karnem). Ze świeższych rzeczy - głównie Muse, zaś z polskiej muzyki - przede wszystkim Lech Janerka.

Jestem ateistą więc nie chodzę. Już jako dziecko wiedziałem, że nie wierzę - do komunii nie poszedłem z własnego wyboru. Mój syn nie był chrzczony i nie będzie o ile sam świadomie nie dokona takiego wyboru (póki co ma 3 miesiące więc jeszcze troszkę to potrwa

). Jeżeli będąc już w miarę świadomym człowiekiem stwierdzi, że jest wierzący i chce zostać ochrzczony - nie będę robił z tym problemów, ba, pomogę to załatwić. Ale bez jego wiedzy i chęci - nie ma mowy.

Skrótowo: rozbudowa instrumentarium i nagłośnienia, domek (z salą prób i studiem nagraniowym) w nieco odludnej okolicy wśród drzew, kilka pociesznych klasyków w garażu, edukacja muzyczna dla siebie, inwestycja w przyszłość dla syna.

Reszta - inwestycje (gł. nieruchomości), niech pieniądz pracuje na siebie.

Styknęłoby.

Ja znam tylko "Safety Dance". Fajna rzecz, nader pocieszny klip

W ogóle bardzo lubię ejtisy - wszak wtedy byłem dzieckiem.

Kasa zwyczajnie się przydaje. Będąc spłukanym (a wiem co mówię, byłem nie raz) po prostu boisz się każdego następnego dnia, nie wiesz, czy będziesz miał co jeść, czy nie wyłączą prądu, czy nie wylądujesz na ulicy. Zarabiając przeciętnie możesz przynajmniej nie martwić się podstawowymi, zwykłymi rzeczami, ale często nie starcza na przyjemności. Zarabiając mnóstwo możesz też pozwolić sobie na mnóstwo - inna rzecz, że często nie masz na to czasu

Powiem tak: na pewno warto jest dążyć do tego, by zapewnić komfortowy byt sobie i swoim bliskim, ale raczej nie ma sensu stawiania pieniędzy na szczycie swoich priorytetów. Ja sam - póki wystarcza na normalne życie - wolę robić coś, co lubię, i zarabiać nieco mniej, niż dla grubej kasy być zmuszonym do robienia czegoś, czego nie znoszę (inna rzecz, że nie lubiąc swojej pracy nie będę w niej wystarczająco dobry, by osiągnąć znaczący sukces).

Ale jeśli ktoś na pytanie, czy chciałby być bogaty, odpowie, że nie, na 99% jest kłamcą

Paliłem, niezbyt dużo i niezbyt długo. Rzuciłem w tym roku - nie chcę śmierdzieć mojemu synalowi

Deklaracja dawcy mieszka u mnie na stałe w portfelu. Na co mi moje bebechy gdy będę martwy? Niech komuś się przydadzą, jeśli oczywiście będą jeszcze zdatne. Resztę proszę spalić, niech nie zajmuje miejsca. Tyle w temacie.

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}