Blogerzy wszystkich platform, łączcie się!

Dyskusje Blogerów, Fotoblogerów i Vlogerów, fora blogowe, graficzne, ogólnotematyczne
rozmowy o blogach, porady, instrukcje, ciekawostki z internetu



::
Autor Wiadomość
Ostrężyna 
Blogger.Klub


Wiek: 35
Dołączyła: 03 Sty 2017
Posty: 28
Miasto: obecnie Kraków

Wysłany:    Wasza ulubiona poezja

Właściwie w temacie i opisie już zawarłam, o co mi chodzi.

Nie tak łatwo znaleźć sobie coś nowego i dobrego do poczytania w tym zakresie, a przecież poezja jest piękna, jest potrzebna... przynajmniej niektórym ; ) Bardzo, bardzo proszę, podzielcie się :^^:

Jako założycielce tematu wypada mi wpisać coś na początek. Myślę, że jeden z moich ulubionych wierszy (a tak naprawdę mam ich bardzo niewiele, co żywię nadzieję zmienić dzięki temu tematowi) nada się idealnie:


Leopold Staff

ARS POETICA

Echo z dna serca, nieuchwytne,
Woła mi: Schwyć mnie, nim przepadnę,
Nim zblednę, stanę się błękitne,
Srebrzyste, przezroczyste, żadne!

Łowię je spiesznie jak motyla,
Nie, abym świat dziwnością zdumiał,
Lecz by się kształtem stała chwila
I abyś, bracie, mnie zrozumiał.

I niech wiersz, co ze strun się toczy,
Będzie, przybrawszy rytm i dźwięki,
Tak jasny jak spojrzenie w oczy
I prosty jak podanie ręki.




Rozczulam się przy tym tekście, szczególnie, że przed laty też ciut rymowałam, jak prawie wszyscy, na ile potrafiłam - i tylko dodaję: bracie i siostro, panie Staff, bracie i siostro...
Podorzucajcie perełki ze swoich kolekcji, a za jakiś czas wrócę i dopiszę więcej moich typów :)
______________________________________________________

 
  podziel si� tym postem na:




Utwórz darmowe konto na forum --- Zaloguj się --- Polub Blogowicza na FB!
Dołącz do grupy Bloggerów na FB

Lukem 
Blogowicz.Friend

Pomógł: 89 razy
Dołączył/a: 01 Kwi 2006
Posty: 1739

Wysłany: 2017-01-06, 20:07   

Nie jestem jakoś specjalnie wrażliwy na poezję i szkoła nie dała rady wyleczyć mnie z tego. ;) Ale jest jeden wiersz, który zapamiętałem.

Wisława Szymborska - Kot w pustym mieszkaniu

Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf sie zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
O żadnych skoków pisków na początek.


Prosto i przejrzyście - całkiem poważny traktat o przemijaniu ukryty w łatwym i przyjemnym wierszyku o kocie. ;)
 
  podziel si� tym postem na:
Gaba 
Blogger.Klub


Imię: Gaba
Wiek: 31
Dołączyła: 08 Sty 2017
Posty: 32

Wysłany: 2017-01-08, 14:07   

Jeśli poezja to dla mnie tylko Marcina Świetlickiego! :) Uwielbiam jego wiersze!

LISTOPAD

Listopad, niemal koniec świata, kilka minut przed zmierzchem.
Schroniłem się w kawiarni, siadłem tyłem do światła.
Wolne? Zajęte - odpowiadam, rzucam kurtkę na to drugie krzesło.

Och, gotów jestem już wyjść z tego miasta, ręce wytrzeć o
liście, cały ten kurz, tłuszcz miasta
wytrzeć o liście, wyjdź ze mną, zobaczysz.

Znudzimy się i pozabijamy po tygodniu, ale pomyśl o tych
łunach, które pozostawimy za sobą, o tych wszystkich miejscach
i kobietach, mężczyznach; pomyśl - z jaką ulgą

będziemy krzyczeć w hotelowym pokoju, na najwyższym piętrze,
a nasze krzyki dotrą na pewno aż na
portiernię. Wolne? Już, już za chwilę będzie wolne - odpowiadam.
Zmierzch.
______________________________________________________
Przyjaźń rodzi się w momencie, gdy jedna osoba mówi do drugiej: "Co? Ty też? Myślałem, że tylko ja".
Clive Staples Lewis – Cztery miłości
 
  podziel si� tym postem na:
Ostrężyna 
Blogger.Klub


Wiek: 35
Dołączyła: 03 Sty 2017
Posty: 28
Miasto: obecnie Kraków

Wysłany: 2017-01-10, 22:09   

Dziękuję za obie dotychczasowe odpowiedzi :)

Lukemie, też pamiętam z lekcji polskiego ten wiersz o kocie i śmierci, wyróżnia się. Może wpadaj tu czasem, a w którymś z postów znajdziesz coś, co trafi w Twój czuły punkt?

Gabo, bardzo listopadowy ten "Listopad", który przytoczyłaś. Rozumiem, że Świetlicki generalnie preferuje te klimaty? Ale zaraz - "tylko"? Naprawdę innych autorów nie czytasz?

Jak zapowiedziałam, tak zamieszczam:

Wierszem, który wywarł na mnie bardzo silne wrażenie, był jeden z utworów bez tytułu (inc.: "A za dzień -"), upamiętnionych przez Hannę Krall w "Zdążyć przed Panem Bogiem", autorstwa Izraela Chaima Wilnera. Jeśli ktoś nie czytał :hyhy: , najlepiej jest zobaczyć w jakim układzie został wydrukowany. Szczęśliwie się składa, że udało mi się znaleźć odpowiednią fotografię w Internecie. Przy okazji, mogą uniknąć oglądania go tutaj osoby spragnione poezji, ale weselszej ; ) Sama wolę nie widywać go często - należy do wierszy, przy których można płakać.

Kontynuując mroczną tonację - metalowy zespół Cradle of Filth, jeden z najbardziej przeze mnie cenionych, ma w repertuarze wiele utworów z tekstami o urzekającym kunszcie, na przykład "Suicide and Other Comforts". Gorąco namawiam do przeczytania, ale jedynie tym *ze znawców angielskiego/z osób chętnych poślęczeć nad słownikiem*, którym taka lektura nie zaszkodzi! ;) Teksty zespołu Opeth także mają wiele do zaoferowania.

Dla odmiany "Sanctus" i "Gloria" Stachury :D


Edward Stachura

SANCTUS

Święty święty święty - blask kłujący oczy
Święta święta święta - ziemia co nas nosi

Święty kurz na drodze
Święty kij przy nodze
Święte krople potu
Święte wędrowanie
Święty kamień w polu
Przysiądź na nim, panie
Święty płomyk rosy
Święta święta święta - ziemia co nas nosi

Święty chleb - chleba łamanie
Święta sól - solą witanie
Święta cisza, święty śpiew
Znojny łomot prawych serc
Słupy oczu zapatrzonych
Bicie powiek zadziwionych
Święty ruch i drobne stopy

Święta święta święta - ziemia co nas nosi

Słońce i ludny niebieski zwierzyniec
Baran, Lew, Skorpion i Ryby sferyczne
Droga Mleczna, Obłok Magellana
Meteory, Gwiazda Przedporanna
Saturn i Saturna dziwów wieniec
Trzy pierścienie i księżyców dziewięć
Neptun Pluton Uran Mars Merkury Jowisz
Święta święta święta - Ziemio co nas nosisz



GLORIA

Chwała najsampierw komu
Komu gloria na wysokościach

Chwała najsampierw tobie
Trawo przychylna każdemu
Kraino na dół od Edenu
Gloria! Gloria!

Chwała tobie, słońce
Odyńcu ty samotny
Co wstajesz rano z trzęsawisk nocnych
I w górę bieżysz, w niebo sam się wzbijasz
I chmury czarne białym kłem przebijasz
I to wszystko bezkrwawo - brawo, brawo
I to wszystko złociście i nikogo nie boli
Gloria! Gloria! In excelsis soli!

Z słońcem pochwalonym teraz pędźmy razem
Na nim, na odyńcu, galopujmy dalej

Chwała tobie wietrze
Wieczny ty młodziku
Sieroto świata, ulubieńcze losu
Od złego ratuj i kąkoli w zbożu
Łagodnie kołysz tych co są na morzu
Gloria! Gloria! In excelsis eoli!

Z słońcem pochwalonym teraz pędźmy społem
Na nim, na odyńcu, galopujmy polem

Chwała wam ptaszki śpiewające
Chwała wam ryby pluskające
Chwała wam zające na łące
Zakochane w biedronce

Chwała wam: zimy, wiosny, lata i jesienie
Chwała temu co bez gniewu idzie
Poprzez śniegi, deszcze, blaski oraz cienie
W piersi pod koszulą - całe jego mienie
Gloria! Gloria!



Oba wiersze cudownie oprawił w muzykę zespół Stare Dobre Małżeństwo, choć nie za pierwszym podejściem... zedytuję ten post, kiedy dowiem się u rodziców, jak się nazywa płyta z najlepszymi wersjami, bo cała jest warta szczególnego polecenia. Google jakoś słabo mi pomaga w tej kwestii. Najlepsze wykonanie utworu Sanctus, najlepsze wykonanie utworu Gloria.

A na koniec inny przemiły wiersz Staffa :)


Leopold Staff

WYSOKIE DRZEWA


O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,
W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,
Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,
Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.

Zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu,
W bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,
Gdy z łąk koniki polne w sierpniowym gorącu
Tysiącem srebrnych nożyc szybko strzygą ciszę.

Z wolna wszystko umilka, zapada w krąg głusza
I zmierzch ciemnością smukłe korony odziewa,
Z których widmami rośnie wyzwolona dusza...
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa!




Z samych nazwisk chciałabym przypomnieć Herberta, Gałczyńskiego, Byrona.
______________________________________________________

 
  podziel si� tym postem na:
DavidDreamer 
Blogger.Klub


Wiek: 29
Dołączył/a: 13 Mar 2017
Posty: 42

Wysłany: 2017-04-23, 18:18   

Powiem tak - jestem raczej zwolennikiem prozy, nie poezji, co wynika z mojego wewnętrznego upodobania, a nawet zamiłowania do tego pierwszego. Nie zmienia to jednak faktu, że poezję doceniam, szczególnie, że jej tworzenie tak naprawdę przysparza większych trudności niż napisanie książki czy opowiadania, dlatego tym bardziej podziwiam tych, którzy się nią zajmują. Jeśli chodzi o moją ulubioną poezję, to niekwestionowanym mistrzem jest dla mnie Adam Mickiewicz. Prawdziwy geniusz - potrafił napisać coś niesamowicie złożonego jak na standardy poezji, a mimo to zawsze tu i ówdzie był w stanie zawrzeć jakąś głębszą myśl. Ponadto rytmika, melodia i ogólny styl jego tekstów jest czymś, co zdecydowanie odróżnia go od innych poetów z jego okresu. Zresztą - do tej pory zastanawiam się, jak można tak długi poemat, jak Pan Tadeusz, napisać trzynastozgłoskowcem :P Jak mówię - niesamowity kunszt i talent poetycki.

Oprócz tego bardzo podoba mi się poezja Juliana Tuwima. Prosta, ale jakże przyjemna w odbiorze ;) Ciekawy, błyskotliwy język, a do tego w każdym utworze również zostaje przemycona jakaś życiowa mądrość. Lubię także Miłosza - w jego poezji czuć niesamowite pokłady emocji, wręcz przelewa on w nią swoją osobę, co dodatkowo nadaje realizmu jego wierszom. Na koniec może jeszcze bym wymienił Futurystów - już nie konkretnego autora, a ogólnie poezję grupy. Na pewno ich styl wyróżniał się w czasie XX-lecia i mam wrażenie, że do tej pory pozostał jednym z bardziej charakterystycznych w historii polskiej poezji.
 
  podziel si� tym postem na:
Relewantna 


Dołączyła: 13 Lut 2018
Posty: 16

Wysłany: 2018-02-15, 00:38   

Mój ulubiony wiersz, ponadczasowy:

Miron Białoszewski - Babie odnowił się obraz

weszli do mieszkania
Zimna mówi
- a pani nie wierzy?
- nie wierzę
- a jakby u pani tak się odnowił?
- to bym uwierzyła
______________________________________________________
https://relewantna.blogspot.com
 
  podziel si� tym postem na:
Wyświetl posty z ostatnich:   
::
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły.
Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły.
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB & Weblove.pl © 2006-2024 Wrocław | modified by Przemo © 2003 phpBB Group.
skocz na górę   |  shoutbox
 
Dodaj na Facebooku:

Zobacz także:


Szablony blogów i stron na wordpress
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).
Wyszukaj na Blogowiczu:
snapchat blogowicz instagram blogowicz