Forum Blogowe ^{17 lat!}

2014-02-06, 11:25

Lars von Trier zachwycał swoimi produkcjami od dawna, najlepsze zakończenie w historii kina w filmie "Tańcząc w ciemnościach" - zagrała Bjork. Niesamowita sceneria w Dogville, ostatnio dwa epickie filmy "Antychryst" i "Melancholia" i to nie wszystko.... ale ostatnio tak bardzo napompowana produkcja jaką jest Nimfomanka, reklamy, plakaty i jeszcze raz reklamy, strona internetowa odkrywająca lekkie sceny rozdział po rozdziale. Spekulacje, oczywiście to najlepszy smaczek, bo nikt nie widział filmu, wszyscy wiedzą jaka wersja trafi do kina w polsce, jakie sceny będą cenzurowane, a jakie nie...

W końcu jest w kinie, idę - oglądam - wychodzę... Tak jest, część pierwsza nie powaliła, ale żeby zarobić więcej jest też część II, sama ciekawość i chyba tylko ciekawość poprowadziła mnie do kina jeszcze raz. Pozostało tylko jakiś niesmak na twórczości Larsa, w dodatku czułem się momentami oszukany, że jestem zaciągnięty do kina podwójnie, większość filmów larsa rozciąga się do granic możliwość, ale po coś, zawsze każda scena jest po coś. W Nimfomance czułem się tak, jakby była długa, żeby zarobić podwójnie. Sama fabuła strasznie naciągana, czasami rozładowanie napięcia humorem (z czym u trira się nie spotkałem- nie licząc "Szef wszystkich szefów") pobudzało do wyprostowania się w fotelu....

Nie wiem, czy ktoś jeszcze z Was jest fanem Larsa von Triera i czy w ogóle ktoś się tym zainteresował, mam nadzieję, że znajdę kogoś do dyskusji o Nimfomance cz. I i II.

2014-03-27, 16:36

______________________________________________________
http://bazarekkosmetyczny.blogspot.com/

Blogger.Klub Dołączyła: 27 Kwi 2014 Posty: 29

Widziałam tylko pierwszą część i czuję pewien niesmak w nadziei, że druga część go rozwieje. Chociaż po Waszych opiniach tracę nadzieję

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}