Imię: Sabina Pomogła: 1 raz Wiek: 33 Dołączyła: 03 Sie 2008 Posty: 517 Miasto: Z południa
Wysłany:
2009-08-23, 21:13
ja bym najchętniej podpaliła, wystarczyło by do centralnego wrzucić nawozu i zwiewać, dobrze że obok szkoły jest stacja benzynowa, na wypadek jakby nie chciało się palić xD
z niepotrzebnych rzeczy to czasami noszę ładowarke do telefonu, cyfrówkę, baterie do aparatu, krem do rąk, pilnik, zapasową platikową torbę(na wypadek zakupów) i przynajmniej trzy paczki chusteczek higienicznych, których i tak zapomnę wziąc jak są potrzebne coś mi sie wydaje ze w ostatniej klasie liceum zrezygnuje z większości podręczników, albo będe miała 2 zeszyty w 1 nie bede sie niepotrzebnie męczyć
______________________________________________________ Nie ma podpisu. Uciekł
Imię: Asia Pomogła: 39 razy Wiek: 36 Dołączyła: 21 Wrz 2007 Posty: 1500 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2009-08-24, 12:45
będę zła ciocia
a propos plecaka (co w moim przypadku prawie zawsze było torbą).
ostatni raz styczność z ciężką torbą miałam w... podstawówce. moje gimnazjum i liceum były wyposażone w szafki dla uczniów. dzięki temu nie musiałam wszystkiego nosić, tylko co dwie/trzy lekcje szłam do szafki i brałam potrzebne książki. i wsjo.
chociaż wiem, że czasem jak miałam lenia w dupie i nie chciało mi się iść do hadesu (podziemie mojego lo) to targałam wszystko ze sobą, a czasem do były 3 knigi encyklopedyczne na jeden przedmiot.
______________________________________________________ teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie
lapavlo [Usunięty]
Wysłany:
2009-08-24, 14:22
Ja jeszcze jednego off topa walne bo mi sie coś przypomniało co do tego majsterkowania
grudniowy ranek, zaspane oczy, lekcja matematyki. pani od matematyki śpi. kujony robią zadania reszta też śpi. i tylko ja w pocie czoła i kolega w ostatniej ławce odkręcamy śrubki, lekko pukniesz i zaraz "a co wy tam na końcu robicie" - "nic" - "to proszę do zadania 2 oblicz to zadanie podaj wynik w 10 jezykach" i tak zawsze jest w tej robocie trzeba być dyskretnym
Moja szkoła nie była wyposażona w szafki.
Ale podręczniki mogliśmy mieć 1 na ławkę, ćwiczenia musiał mieć każdy.
Zamiast zeszytów miałam segregator, gdzie codziennie wymieniałam notatki w zależności od planu lekcji. Nauczyciele postawili mi wymóg, że muszę nosić notatki z obecnie przerabianego działu. Ale i tak było lżej niż grube zeszyty.
A tak na marginesie widzieliście leworęczne skoroszyty? Czy ktoś z nich korzysta?
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).