Imię: Anka
Wiek: 34 Dołączyła: 29 Maj 2013 Posty: 22 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2013-06-01, 23:44
KoKa napisał/a:
Miałam 13 lat, w tym samym wieku również zaczęła się moja przygoda z papierosami. Rok później pojawiły się także inne używki. Teraz, 15 lat później, kiedy jeszcze ktoś próbuje mi wmówić, że dragi albo chlanie do upadłego są fajne, to mi go żal.
dokładnie tak jak ja. taka sama historia choć czas mniej odległy.
Czytam tu te wasze posty i wychodzę na grzeczne dziecko . Po raz pierwszy styczność z alkoholem miałam chyba w wieku 15 lat, ale dopiero w wieku 17, na 18 urodzinach najlepszej przyjaciółki zdarzyło mi się zupełnie odlecieć - następny dzień był jak koszmar, a ponieważ impreza odbywała się w sobotę, a w poniedziałek był ważny sprawdzian z matematyki, na którym wciąż odczuwałam skutki balangi... możecie sobie wyobrazić, jak poszło . Nigdy nie paliłam, raczej "na spróbowanie" od znajomych, ale jakoś mnie to nie kręci.
Miałam 13 lat, w tym samym wieku również zaczęła się moja przygoda z papierosami. Rok później pojawiły się także inne używki. Teraz, 15 lat później, kiedy jeszcze ktoś próbuje mi wmówić, że dragi albo chlanie do upadłego są fajne, to mi go żal.
ja z alkoholem i papierosami miałam pierwszą styczność w wieku 12lat a po roku, tak jak u Ciebie, doszły inne używki. Minęło 10lat i na szczęście nie tykam wielu z tych rzeczy, papierosy nigdy mnie bardzo nie kręciły ale mogę powiedzieć, że dopiero od pewnego czasu przestałam popalać i nie palę wcale. Alkohol za to lubię, wszystko jest dla ludzi i lubię czasami wypić z moim mężczyzną piwko przy filmie, czy napić się na imprezie ze znajomymi. Oczywiście z umiarem i nie co weekend!
Wypiłam trochę za dużo kilka dni po moich siedemnastych urodzinach, ale pamiętam wszystko. Ktoś oderwał deskę i na niej serfował xD. Pewnie nawet ta osoba do dziś o tym nie pamięta
Pierwszy raz kiedy miałam 16 lat. Mieliśmy ognisko ze znajomymi, to był sam początek liceum i wiadomo - chciało się pobawić z nowymi kolegami. Ale pamiętam wszystko
A ja nigdy nie piłem . Wiem, że to dziwne, ale dobrze się z tym czuję i wcale nie mam ochoty spróbować . Nie będę zaś czegoś robił, bo inni też tak robią. To dziecinne :p.
Dzięki temu mam zawsze bekę z tych, co się upiją :p.
Pierwszy taki poważny kontakt z alkoholem to czasy 1 gim i sylwester u kolegi. taki pierwszy bez rodziców to można było wtedy szaleć. A teraz juz coraz mniej alkoholu a jak juz to prędzej whisky
______________________________________________________ Książki w Pajęczynie Serdecznie zapraszam na swojego bloga z recenzjami książek!
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).