Pieniądze to nie wszystko. Jeżeli praca jest stabilnym źródłem dochodu, jesteś związany umową i wiesz że czeka Cię tam jakaś przyszłość to trzeba przemyśleć wszystkie zmienne. Rzucenie pracy to nic trudnego, jeśli blog przynosi już korzyści podobne do miesięcznego wynagrodzenia z pracy, to czy masz pewność że tak będzie cały czas? Czy może w momencie rzucenia pracy zaczniesz więcej pracować nad blogiem przez co zmienisz konwencje i zaczniesz tracić fanów.
Osobiście gdybym na blogu zarabiał tyle ile w pracy na pełen etat, bez żadnych wyrzutów sumienia bym to rzucił, by pracę traktować hobbystycznie, a bloga jako źródło zarobku
Porzucić blog dla pracy to ja rozumiem, ale na odwrót... Przecież z tych reklam kontekstowych na blogu to przeważnie są takie grosze, że uśmiać się można, menel z dworca by się za to nie utrzymał.
Intro1, ale reklamy tego typu to nie jedynie źródło dochodów blogera to zazwyczaj pierwsze z nich. Potem przychodzą współprace z firmami a z czasem i własne produkty.
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Htsz, ale to już dla bardzo zaawansowanych, albo dla blogerek kosmetycznych czy modowych. Przeciętny bloger raczej nie nawiązuje takich współprac, tak mi się przynajmniej wydaje.
Intro1, ale ten wątek zaczął się od pytania o to przy jakiej kwocie ktoś mógłby zacząć myśleć o rezygnowaniu z dotychczasowej pracy by w pełni poświęcić się blogowi. Czytasz dyskusje, w których się udzielasz czy same tytuły wątków :>? Nie trzeba być blogerką kosmetyczną czy modową by mieć oferty współpracy z dużym budżetem. Paulina (która rozpoczęła dyskusję) prowadzi bloga fit i ciągle odzywają się do niej różne marki. Moja siostra również działa w tej tematyce i oprócz kampanii z zewnątrz próbuje wypuszczać własne rzeczy (na początku były to koszulki i kubki - standardowe formaty), rozpisuje diety, prowadzi indywidualne treningi.
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Wiek: 41 Dołączył/a: 22 Mar 2016 Posty: 25 Miasto: Kielce
Wysłany:
2016-03-24, 14:30
Z moją tematyka to by była czysta abstrakcja, żeby móc polegać na zarobkach z bloga. Z drugiej strony, jeżeli ktoś ma popularną tematykę, to super kiedy możesz żyć z czegoś co kochasz.
Aktualnie nie zaryzykowałabym utraty pracy na rzecz bycia pełnoetatowym blogerem. Gdybym nie miała długów i zobowiązań, a miałabym jakieś zaskórniaki, które wystarczyłyby mi na przeżycie to spróbowałabym Jestem odważną osobą, wierzę w potencjał swojego bloga, jednak na chwilę obecną nie mogę sobie na to pozwolić. Kto wie co przyniesie przyszłość
______________________________________________________ Pokolenie Fit- blog promujący zdrowy, aktywny tryb życia. Znajdziesz tam wszystko co trzeba wiedzieć o byciu FIT!
Kobieta Chaos - blog o organizacji, relacji międzyludzkich poruszający tematy tabu i pozytywną stronę życia.
Jestem w takim momencie życia, w którym myślę, że mogłabym poświęcić "normalną" pracę na rzecz blogowania. W sensie - może byłoby to średnio rozsądne, ale mogłabym spróbować Inna sprawa, że moja praca przenika się z blogiem, bo zajmuje się między innymi copywritingiem - blog jest częściowo moim portfolio. Mam na nim ofertę, czasem wpadnie jakieś zlecenie dzięki blogowi.
Pomijając copywriting, do tej pory jednak na afiliacji, różnego typu linkach i współpracach z firmami zarobiłam na blogu jakieś gorsze, max. 1000 zł. (na blogu pkndl.pl) Inna sprawa, że zajęłam się nim na poważnie dopiero kilka miesięcy temu, więc myślę, że uda się zarobić troszkę więcej
Trochę "lepiej" wygląda sprawa na blogu kosmetycznym. Ciągle dostaję tam propozycje współpracy z firmami, kosmetyki, zaproszenia na eventy, "darmoszkę". W branży beauty blogów nie lubią płacić hajsu, wolą dawać barter, bo dziewczyny (niestety) mają problem z negocjacją i przyjmują wszystko jak leci. Później ciężko wynegocjować normalne stawki i wymienia się żenujące maile z agencjami, które myślą, że za dziesiąty krem do twarzy zapłacę rachunki
Jaka suma musiałaby się regularnie pojawiać, żebym całkowicie zrezygnowała z "normalnej" pracy? Minimum 5000 zł netto. Trzeba w końcu zapłacić złodziejski ZUS powyżej tysiaka Taka suma dawałaby mi jako tako minimalne poczucie bezpieczeństwa i utrzymanie w dużym mieście. Ale tak szczerze, to wolałabym zarabiać na blogu znacznie więcej. Cóż, nie przestanę próbować
Dla mnie to byłaby bardzo przyjemna i fajna opcja. Zdecydowałabym się, chociaż musiałabym zarabiać około 3 tysięcy w górę, na początek. Żeby wszystko jeszcze utrzymać i jakoś nad blogiem/stroną pracować.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).