Ja natomiast kichałam na nauczycieli i razem z koleżanką bawiłyśmy się htmlem już od 2002roku, czyli miałyśmy po 12 lat i już wtedy miałyśmy swoje blogi, ja tworzyłam powoli swoją prostą stronę internetową na interii, potem jednak html porzuciłam i zaczęłam bawić się w tworzenie for internetowych ale to stare dzieje, aż miło wspomnieć
Ja miałam podobnie. Całe gimnazjum przesiedziałam na wordzie i exelu (paint też królował oraz czaty na onecie i interii ;D) ale w domu mając konto na Epulsie (pamięta ktoś?:P) uczyłam się robić swoje "prezentacje profilu" właśnie htmlowe oraz pierwsze blogi i szablony do niego. Później wybrałam własnie liceum informatyczne, a następnie studia o tym samym profilu i tam już miałam różne języki na co dzień.
______________________________________________________ Gdyby jutra miało nie być . . .
Ostatnio zmieniony przez Alabastrova 2012-08-16, 18:31, w całości zmieniany 1 raz
haha, pewnie wydaje mi się, że mój profil nadal tam jest
Alabastrova napisał/a:
Później wybrałam własnie liceum informatyczne
Ja natomiast miałam profil informatyka-geografia-matma i mieliśmy aż dwie! godziny informatyki w tygodniu. I nauczyłam się tylko tyle, jak zrobić swoją grę. I to i tak nic już z tego nie pamiętam ;/ Także niezbyt się nam przydał ten profil informatyczny.. Z całej szkoły tylko dwie osoby zdawały maturę z informatyki i musiały się przygotowywać na własną rękę, bo nauczyciel nie był w stanie im pomóc
W 1 klasie Technikum Informatycznego mam: Informatkę (1lekcja), Systemy Operacyjne (4 lekcje), Diagnostyka i Naprawa (3 lekcje) i Narzędzia Techniki Komputerowej, czy jakoś tak (2 lekcje)
Na informatyce mamy samie pierdoły, czyli rzeczy, o których już każdy dawno wie - blogi itd. Na systemach no to podobnie, ale tam jest fajna nauczycielka, która daje nam sporo wolnego i wtedy gra się w DSJ (komputery słabe troche, a to zawsze fajne:) albo na necie siedzi. Najwięcej pisze się na Diagnostyce, bo tam mam zapisane więcej, niż od Polaka:D
a na tym ostatnim to od cholerki liczenia.
W gimnazjum taki standard typu Paint ale też jakiś dziwny program, którego nazwy nawet nie pamiętam i nawet za bardzo nie wiem o co chodziło w pracy w nim
W liceum też niewiele więcej - pisanie tekstów (kto szybciej skończył mógł szybciej pójść do domu ), ale też jakieś proste bazy danych coś mi tak świta no i podstawy html - pokazałem swoją stronę (prowadziłem wtedy stronę o zarabianiu przez internet) i dostałem 6
Często pomagałem innym jak już swoje zrobiłem Ale często też nauczyciel mówił: "poróbcie sobie dzisiaj co chcecie", wtedy najczęściej robiłem to co normalni w domu po przyjściu ze szkoły - sprawdzanie poczty, czytanie forów itp.
Ja już - na szczęście - T.I nie mam. Chyba w 2 klasie mi odpadło (?). Nic praktycznie nie robiliśmy takiego. 2 godziny siedzenia, włażenia na stronki. Potem z kumpelą wpadłyśmy na pomysł, żeby urządzać pikniki. Pod stanowiskami, na kolankach mnóstwo słodyczy, od żelków, po paluszki i draże. To były czasy...
Pamiętam u mnie w LO informatyka była fajna, jako że poszedłem na profil informatyczny to mieliśmy jakieś programowanie, html i było spoko. Po jakimś czasie spora część klasy się znudziła i poziom spadł bo większość grała w liero
olapen1 Blogger.Klub
Imię: Ola
Dołączyła: 07 Maj 2012 Posty: 25
Wysłany:
2013-03-10, 19:37
No u mnie informatyka to czysta męczarnia. Lekcje są niezrozumiałe, nudne i monotonne tak samo jak nauczyciel, który je prowadzi.
W podstawówce, co było de facto mniej niż 5 lat temu informatyka polegała na rysowaniu obrazków w paincie. Ograniczała się właściwie tylko do tego. Już wtedy próbowałem bawić się w htmlu, co jak na ten wiek wychodziło chyba nie najgorzej. W gimnazjum do obsługi dostaliśmy worda, gimpa (całe dwie lekcje) i prościutką stronę (obrazek, tekst, właściwie nic ponadto) - tyle. Pod koniec tylko pokazał jak zrobić coś w stylu kalkulatora. Jak na drugie dziesięciolecie bardzo marnie to wygląda.
Moim zdaniem zajęcia informatyczne w szkole pozostawiają wiele do życzenia. Zawsze były traktowane po macoszemu. Tak naprawdę trudno doszukać się w nich informatyki... Nie wiem jak wygląda to teraz ale szkołę średnią kojarzę głównie z rozwiązywaniem zadań w Excelu oraz tworzeniem dokumentów w Wordzie. Prowadzącymi byli zazwyczaj nauczyciele od matematyki oraz fizyki... W szkołach jest bardzo mało nauczycieli informatyki po wykształceniu kierunkowym. Pewnie główną rolę odgrywają finanse.
W podstawówce informatyka to był horror, nie dość że niczego się nie nauczyliśmy( co to są suwaki, obszar roboczy i kilka rzeczy bezsensownych), to zawsze nauczycielka na kartkówkach była tak dokładna, że niektóre rzeczy musiały być wykute na blache, mimo że do niczego się nie przydadzą. Nikt kto usłyszałby to, nie mógłby zrozumieć o co chodzi.
W gimnazjum też poziom nauczania jest bardzo niski, ale lekcje są o tyle luźne, że zrobię 2 zadania, wpadnie ocena i do końca lekcji mam wolne. Tłumaczyć mi nie trzeba bo i tak żaden jak dotąd nauczyciel nie dorównywał mi, więc nauczycielka się cieszy że nie ma ze mną problemu :d
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).