Forum Blogowe ^{17 lat!}

Nie wiem czy chciałabym rezygnować z mojej marki. Tak jak już wspominałam, mój styl oceniania nie jest szablonowy i chyba nie potrafię się dostosować do innej formy.

Czyżbyś sugerował ponowną próbę uruchomienia oceny.org?

Przez chwilę nawet myślałam o wykupieniu reklamy adtaily.pl ale coś mnie powstrzymuje (i to wcale nie stan konta 0.09).

Niby nie stoi na przeszkodzie, ale sami już na początku zauważyliśmy, że rozkręcenie czegoś nowego to istna katorga.

Mój pierwszy poważny związek trwał około trzech lat. Był on mocno toksycznym związkiem ale bardzo ciepło go wspominam. Gdy się rozstaliśmy tak już ostatecznie i na zawsze (póki on nie znalazł sobie nowej), na siłę szukaliśmy kontaktu. Pech chciał, że gdy on chciał odzyskać ze mną kontakt ja akurat przestawałam być zainteresowana o na odwrót. Ostatecznie to on znalazł sobie partnerkę, więc miałam pretekst do piętnowania go i oskarżania o wszystkie niepowodzenia mojego życia. W końcu to on mnie ostatecznie zostawił.
Był moment kiedy histeryzowałam, dzwoniłam, pisałam (jaki wstyd). Twierdziłam, że miłość nie istnieje, i nigdy więcej się nie zakocham.
Wreszcie po trzech latach takiej chorej relacji udało mi się zając czymś pożyteczniejszym (przed samą maturą nie miałam czasu myśleć o moim biednym złamanym sercu). Dzięki temu jestem teraz w szczęśliwym związku.

Z byłym utrzymuję umiarkowany kontakt. Nabraliśmy do naszych relacji dużego dystansu. Czasem ze soba pogadamy, rzadziej gdzieś wyjdziemy. O tym co nas łączyło raczej nie rozmawiamy. Sądzę, że rozmawiamy ze sobą tylko z powodów sentymentalnych. W końcu w tym wieku 3 lata to był bardzo długi staż.

Nie wiem czy zauważyłeś, ale nawet RO od stycznia nie oceniły nikogo. A w księdze siedzi 61 zgłoszeń.
Problem w łączenie oceniających w jedną zwartą grupę jest taki, że różnie ludzie lubią oceniać. Ja na przykład jestem zwolennikiem wolnej formy, w której nikt nie karze mi dawać punktów za to czy tamto, oraz nie wymaga ode mnie, że w tym dokładnym momencie będę skupiać uwagę na tym a dopiero potem mogę przejść do tamtego.
Poza tym teraz jest nas tak mała garstka, że chyba nie ma kogo zbierać.

Tęsknię za czasami, gdy n-c było u szczytu sławy. Wtedy można było przebierać w chętnych na stanowisko oceniającego. Może i większość nieudolnie wzorowała się na n-c (osobiście miałam słabość do tej ocenialni i nie raził mnie ich prostacki humor), ale zawsze można było wśród 10 zgłoszeń znaleźć jedno, które coś sobą prezentowało. A teraz w czym ja mam przebierać?

Widziałam w temacie obok posta z zapytaniem, czy są w ogóle jeszcze jakieś ocenialnie. Ja mam problem raczej z tej drugiej strony. Czy są w ogóle jeszcze jacyś oceniający?

Kiedyś było tego wszystkiego na pęczki. Zakładając bloga z ocenami w ciągu tygodnia można było znaleźć z 10 osób chętnych na stanowisko oceniającego, a przy dobrej reklamie nawet 20. Próbowałam reaktywować swoją ocenialnię, która umarła podczas problemów z mylogiem. Przy dobrej reklamie (oczywiście nie chodzi mi tu o spam w komentarzach, księdze gości i gdzie tam tylko można) zgłosiła się do mnie aż jedna osoba, która i tak pozostawia dużo do życzenia.

Domyślam się, że dawni oceniający zapomnieli o takiej formie rozrywki. Zatopili swe smutki w pracy, alkoholu, bo uznali, ze są za starzy na takie dziecinne zabawy. Ale czy nie ma już nikogo na ich miejsce? A jeśli są to gdzie ich szukać? Bo może ja po prostu nie umiem.

Spodziewałam się tego typu kwiatków. Prawda jest taka, że po tym jak blog.pl stał się płatny większość słodkich dzieciaczków przeniosła się na myloga. Z czasem te dzieciaczki podrosły, ale w łowach została im taka sama pustka, jak wcześniej, więc gdy dostały możliwość dodawania swoich szablonów na serwer myspotowy, to zaczęłaś dostawać te "piękne" dzieła. Z resztą sama Yzojko wiesz, do czego użytkownicy są zdolni. Właśnie za to jak bardzo można się pośmiać uwielbiam myloga.

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}