Forum Blogowe ^{17 lat!}

Hmm... Dear Esther? Nie tyle gra, co... nie wiem... film interaktywny? Wciąż nie wiem, jak dokładnie się to nazywa w fachowym świecie. W każdym razie nic nie robisz, tylko chodzisz po wyspie, patrzysz, jeszcze trochę patrzysz i słuchasz tajemniczej historii. Genialny klimat, piękna grafika, nastrojowa muzyczka. Całość trwa ja wiem? Dwie godzinki. Mnie urzekło.

I, żeby nie było, pisałam o Dear Esther na blogu (po autokryptoreklamie

).

Ale tak ogólnie, to jeśli chodzi o niebanalne gry, polecałabym serwis Jawne Sny. Autorzy co i rusz wyciągają jakąś ciekawą perełkę, inną niż wszystkie.

(choćby ich ostatni wpis, Rozbite wspomnienia)

Ej, ale dlaczego właściwie ludzie tak się jarają tym Kominkiem...? W sensie: co w nim takiego wybitnego? Tysiące blogerów jest i pewnie dziesiątki z nich mogłyby napisać ciekawą książkę o blogowaniu.

Książki nie mam w planach - a na pewno nie będę za nią płacić.

Może kiedyś od kogoś pożyczę, to tyle.

Ja ostatnio wzięłam się trochę ostrzej do nadrabiania zaległości filmowych, więc w ciągu ostatnich dni poszło:

Żółty szalik - polski film o biznesmenie-alkoholiku, który jedzie na święta do matki. Bardzo polecam, fan-tas-tycz-na rola Gajosa.

Drużyna A - ta nowa wersja, ofkoz. O matko z córką, jaka kijowa. Absolutna tragedia, słaba komedia i wyjątkowo durne jak na zwykły film sensacyjny, a bohaterowie zupełnie bez polotu, tacy nijacy. Blah.

1920: Bitwa Warszawska - ot, po prostu bardzo zły film. Naciągana fabuła, nieprzekonujący bohaterowie, tendencyjna wizja historii, spartaczone sceny batalistyczne. Ferency trochę ratował, ale film i tak wyszedł o kant zadka potłuc. Szczególnie zawiedziona jestem Olbrychskim, którego uwielbiam, a któremu - mam wrażenie - po prostu się nie chciało.

Maczeta - rzeź i rąbanka, Danny Trejo skacze na jelicie, a De Niro odstrzeliwuje Meksykańców z pogranicza.

Dla mnie bomba. :rotfl:

Na skrzynce gmailowej: 6 listopada 2006. Nie czyszczę, bo mi się nie chce.

Pierwsza wiadomość: mail powitalny od Zespołu Gmaila.
Za to na poczcie tlenowej: 13 maja 2005. No ale tam jeszcze kiedyś czyściłam. :rotfl:

Widziałam kawałek "Kuchennych rewolucji", konkretnie ten:

http://www.youtube.com/wa...otob13c&ob=av3e

I dzięki, to mi wystarczy. ;] Ten program to dziadostwo, poza tym marna kopia programu z Gordonem Ramsay'em - oryginał widziałam kiedyś w wakacje, jak padało i akurat miałam telewizor w pokoju w Zakopcu. Przyznam, że mnie to bawiło.

Ale to nasze, to jakaś taka słabizna. Gesslerowa, jak dla mnie, nie ma za grosz tej charyzmy i całość jest taka wymuszona. ;/

A najlepiej w ogóle odpuścić sobie muzykę na blogu, bo to jest głównie wkurzające. xD

Plany są... Siedzieć na tyłku i cierpieć.

Wstać, prysznic, ubrać się - 20 minut max, jeśli mam ubranie na podorędziu. Całość potrafi się rozwlec, jeśli np. nie mogę znaleźć skarpetek czy bluzki, co jest aktualnie dość częste, bo jestem świeżo po przeprowadzce, wszystko w kartonach i ogólnie sajgon.

Makijażu nie uprawiam, więc przynajmniej to mi czasu nie zabiera. ^^

Przy zakupie kierowałam się głównie wygodą trzymania, natomiast potem miałam wiele radości, kiedy okazało się, że mogę ustawić inną czułość podczas gry w WoWa, a inną w Settlersach itp.

A4-TECH XL-750BF GREEN (EVO XGame Laser Oscar X750 Green Fire) - kupowałam, jak zwykle zresztą, po prostu obmacując wszystkie myszki w sklepie i szukając, na której mi ręka wygodnie leży.

Ta myszka jest mega wygodna i nie pozbędę się jej, dopóki całkiem się nie rozleci. A i możliwość wygodnego zmieniania jej czułości baaaardzo mi odpowiada.

I moja duma oraz szczęście:
Logitech Illuminated Keyboard - również bardzo wygodna, przerzuciłam się na nią z jakiejś staruchnej klawiatury i w ogóle nie musiałam się przyzwyczajać. Klawisze mięciutkie, nie trza w nie walić, śmiga cicho, nie ma żadnych kijowych baterii, tylko kabelek do podładowania, no i świeci.

Co, wbrew pozorom, dla mnie było całkiem istotne, bo często miewałam sytuacje, w których musiałam pisać, a jednocześnie nie mogłam zapalić światła w pokoju.

Popraw adres w linku, bo nie ma dwukropka po http

A na samym blogu baaardzo należałoby poprawić ortografię i interpunkcję, bo tekst jest przez błędy dość nieczytelny.

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}