Keiri
Dołączyła: 11 Cze 2009 Posty: 24
|
Wysłany:
2009-06-25, 22:17 Polskie seriale kryminalne.
|
|
|
Zacznę może od tego, że polskie seriale dzielimy na:
genialne,
w miarę,
beznadziejne.
I teraz tak. Krzyś, jako, że jest Krzysiem, ogląda wszystkie (w granicach rozsądku) seriale, ażeby potem móc powychwalać lepsze i ponarzekać na gorsze.
Moim skromnym zdaniem do genialnych zaliczamy takie pozycje jak:
1. Fala Zbrodni - stary, dobry serial, którego pierwsze dwie serie rozbudziły u mnie miłość do tego gatunku. Serial, taki no... Dobry. Realny, brutalny, prawdziwy. Bohaterowie nie wyglądają jakby właśnie wrócili od kosmetyczki, obsada aktorska jest wspaniała (O_o ... własnie chciałam napisać "wspaniała" przez "f"). To się chwali. Z postaci, najbardziej urzekli mnie Rafalski i Budrys. Bo tak.
2. Pitbull. Jestem właśnie na tym etapie. Potrafię godzinami oglądać ten sam odcinek, wciąż od nowa. Serial podobny troszkę do Fali, też realistyczny. Charaktery ze scenariusza to prawdziwi ludzie, z krwi i kości, którzy potrafią strzelać, są w kontaktach z gangsterami i mają wysoce rozwinięte poczucie zemsty. Dziwnym trafem, tutaj najbardziej lubię Nielata i Gebelsa.
Doszliśmy do granicy. I na granicy między genialnym, a w miarę znajduje się:
1. Oficer (razem z kontynuacjami). Serial urzekł mnie w mniejszym stopniu niż dwa powyższe, dlatego przesunęłam go niżej. Jest mniej realny, troszkę ugrzeczniony, momentami zaczyna wkraczać na s-f, ale i tak go lubimy. Za Granda, żołnierza Legii Cudzoziemskiej.
Kategoria w miarę:
1. Detektywi. Nie mają "tego czegoś", ale ogląda się nawet spokojnie. Nie zachwycają, może dlatego, że ich akcje polegają na szukaniu zbuntowanych nastolatek po burdelach. Nie wiem. Po prostu są tacy nijacy. Jednak, najgorsze dopiero przed Wami.
Beznadziejne polskie seriale:
1. W11 - na tej samej zasadzie co Detektywi, ale wywołuje lekkie mdłości. Jest grzeczny, przesadnie porządny i przykładny aż do bólu. Jeszcze troszkę, a uwierzę, w taki wyglad polskiej policji.
2. Kryminalni - dla nich powinnam utworzyć jeszcze kategorię "samo dno i kanały", ale cóż. Zakościelnego nie trawię w żadnej formie (naprawdę). Ale nie będziemy obrażać aktora, dlatego poobrażam postać. Marek jest taki... pedalsko-gejowato-ciotowato-grzeczny. Serial kojarzy mi się z Modą na Sukces (gdzieś miałam nawet takie fajne intro Kryminalnych z podłożonym dźwiękiem z MnS).
To tyle mojego wywodu. A co wy sądzicie o tych produkcjach? Znacie jakieś inne, które możnaby dopasować do tych kategorii? Wypowiadajcie się.
|
|