No to trochę kolego błądzisz pod względem definicji, ale można ci to wybaczyć, skoro nie siedzisz w tej muzyce, dobrze przynajmniej, że nie twierdzisz, że rap robią murzyni w łańcuchach, a hip hop polscy wykonawcy jak Paktofonika.
W skrócie- rap to gatunek muzyki, hip hop to szersze pojęcie, przez niektórych nazywane kulturą, zawierające w sobie (wg bazowych założeń) rap, dj'ing, breakdance, graffiti, potem niektórzy dodali beatbox.
Nikt oczywiście cię nie będzie bił po głowie za nazywanie wykonawców hip hopowcami, ba, zapewne będzie im to bardzo w smak, uczyni ich ludźmi renesansu.
Czasami wdzięczniej jest nazwać takiego Dj'a Shadowa/Krusha/RJD2 hip hopowcem niż kimkolwiek innym, niemniej to są wyjątki od reguły.
PS: Z tego co widzę nawet polska wikipedia uparcie twierdzi, że hip hop to gatunek muzyki, ta angielska już poważnie podchodzi do tematu, polecam ciekawskim pod ten link zajrzeć.
Ongiś jak i dzisiaj jest to samo, z tym że teraz mamy do wyhaczenia więcej dla siebie wykonawców. I nie chodzi tutaj ino o rap a o każdy gatunek słowny
Rap jest fikcją ponieważ raperzy zachowują się jak dzieci i żyją rapem. Jak można pisać o swoim gatunku? Interpretacja gatunku jest dobra przez słuchacza, ale kiedy raper(nie rzadko człowiek w wieku 30lat) tym się zajmuje, to duży błąd. To tak, jakby np. osoba pisząca recenzje o płytach, zaczęła nagle pisać w 80% o swoim własnym pisaniu. I kto normalny czytałby tego pismaka? NIKT. Jednak w rapie mamy identyczną sytuacje, a chętnych nie brakuje. Aprobata motłochu występuje w przypadku gdy mamy rap w rapie, truizmy i błędne poglądy(dobre dla marketingu). Dlatego gluty jak VNM, Paluch, Gural, Tau i resztę podobnych dobrze sobie radzą. Kto najbardziej pragnie muzyki o byle czym? Nie tylko prole, ale przed wszystkim Władza i Media. Lansowanie prostej, nie zahaczającej bezpośrednio ich samych tematyki jest niezbędne do ich bytowania.
Minimalna ilość prawdy o rapie na płytach jeszcze toleruje. Prawdy jaką dostarcza np. Jimson, Kidd, Dany Tego, Wyraz, Skansen idt. itp. Z rapowych CD np. Brudasów, Ortegów i im podobnych coraz ciężej jest mi być zadowolonym.
Obecnie mamy raperów żyjących w świecie matrixu. Wystarczy zobaczyć ich fanpage, obojętne czy są mniej lub bardziej znani. Każdy z nich nie koncentrują naszej uwagi na rzeczach istotnych, oraz w stopniu większym lub mniejszym jest zależni od rapu, a on od mediów. Także raper musi mieć ksywę, okładkę, trackliste, klip, zapowiedzi, single, koszulki, płyty. Zamiast CD, powinien być download za free i numer konta bankowego gdzie każdy może podziekować w kwocie jaką uznaje za słuszną...
Z wiekiem raperzy stopniowo się dostosowują do systemu. Dobrym przykładem jest Majkel, który wywodzi się z Koligacji Gie Ka. Track Majkela "Ostrzeżenie" z 2006 https://www.youtube.com/w...rSsp1YV&index=7 Teraz? Usłyszymy od niego bla bla bla bla... Albo taki stary gracz Eskaubei, wydał niedawno nową CD, w której się żali, że za taką dobrą twórczość ma mało famu...Pierwsze co pomyślałem? Łykną haczyk - masowa indoktrynacja odniosła wygraną. Jak można się dziwić, że robiąc, ino dobry rap(bo taki robił), nie zajmując się przy tym promocją, nie jest się znanym? I pytanie czy mu się w ogóle sława należy, sokor są znacznie lepsi i nie marudzą np. Afrojax, Roszja?
Obecnie mamy na scenie koncept hot16, który z nazwy narzuca 16 wersów(którym każdy się dostosowuje). Ale ilość wersów nie jest najważniejsza... Istotny jest fakt o czym oni wszyscy ględzą. O NICZYM. Ale skąd ja to wiem, jeżeli sprawdziłem tylko 3 16nastki? Po prostu z doświadczenia, które potwierdził pięknie Afrojax wyśmiewając całą inicjatywę - https://www.youtube.com/watch?v=_2kWYinEwhc
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).