Forum Blogowe 17 lat!

W ostatnim czasie media częściej niż zwykle pokazują debaty których tematem jest aborcja. Jedni popierają inni potępiają tlumacząc się wolnością wyboru.

Interesuje mnie pogląd kobiet na ten temat. Pytałem już wszystkie znajome z gadu i większość była przeciwko aborcji. Podobnie zresztą jak ja. Uważam że nie powinno być jakiegokolwiek zmieniania konstytucji, ani uchwalania nowych przepisów. Powinno być dalej tak jak jest.

Proszę o wypowiedzi kobiet z forum. Mówicie aborcji TAK czy NIE >?

W ostatnim czasie media częściej niż zwykle pokazują debaty których tematem jest aborcja. Jedni popierają inni potępiają tlumacząc się wolnością wyboru.

Interesuje mnie pogląd kobiet na ten temat. Pytałem już wszystkie znajome z gadu i większość była przeciwko aborcji. Podobnie zresztą jak ja. Uważam że nie powinno być jakiegokolwiek zmieniania konstytucji, ani uchwalania nowych przepisów. Powinno być dalej tak jak jest.

Proszę o wypowiedzi kobiet z forum. Mówicie aborcji TAK czy NIE >?

ja uważam, że do tego 12 tygodnia usunięcie ciąży powinno być możliwe bez względu na wszystko. tutaj oczywiście można zacząć rozmowę od kiedy człowiek jest człowiekiem, czy gdzie kończy do jakiego momentu to jest ciało kobiety.
w każdym razie dzisiaj wychodzi na to, że jeżeli masz pieniądze i potrafisz hmm "o siebie zadbac" to mozesz zrobic aborcje bez zadnych konsekwencji. jezeli pieniedzy nie masz to albo konczysz z jakimis komplikacjami "po usunieciu" albo biorac aspiryne, tabletki wczesnoporonne czy inne swinstwo po ktorym twoj uklad rozrodczy moze mocno ucierpiec. ewentualnie meczysz sie przez 9 miesiecy a potem oddajesz dziecko i juz nie masz gdzie mieszkac, bo rodzina, pzryjaciele, znajomi, wszyscy wieddza i wcale nie zycza ci dobrze.

i wiem, ze gdybym teraz zaszla w ciaze, lub gdyby kiedykolwiek okazalo sie ze dziecko ktore mam urodzic bedzie niedorozwiniete to nie mialabym duzych watpliwosci co do usuniecia.

ja uważam, że do tego 12 tygodnia usunięcie ciąży powinno być możliwe bez względu na wszystko. tutaj oczywiście można zacząć rozmowę od kiedy człowiek jest człowiekiem, czy gdzie kończy do jakiego momentu to jest ciało kobiety.
w każdym razie dzisiaj wychodzi na to, że jeżeli masz pieniądze i potrafisz hmm "o siebie zadbac" to mozesz zrobic aborcje bez zadnych konsekwencji. jezeli pieniedzy nie masz to albo konczysz z jakimis komplikacjami "po usunieciu" albo biorac aspiryne, tabletki wczesnoporonne czy inne swinstwo po ktorym twoj uklad rozrodczy moze mocno ucierpiec. ewentualnie meczysz sie przez 9 miesiecy a potem oddajesz dziecko i juz nie masz gdzie mieszkac, bo rodzina, pzryjaciele, znajomi, wszyscy wieddza i wcale nie zycza ci dobrze.

i wiem, ze gdybym teraz zaszla w ciaze, lub gdyby kiedykolwiek okazalo sie ze dziecko ktore mam urodzic bedzie niedorozwiniete to nie mialabym duzych watpliwosci co do usuniecia.

Ja jestem przeciwko aborcji..
Bo jak można takie małe stworzonko.. ehh
Ja nigdy nie popierałam aborcji i nie zamierzam.

Ja jestem przeciwko aborcji..
Bo jak można takie małe stworzonko.. ehh
Ja nigdy nie popierałam aborcji i nie zamierzam.

Tobiasz, prawo pisane nie zawsze pokrywa się z normami etycznymi. To jest oczywiście kwestia trudna do rozstrzygnięcia: Gdzie zaczyna się człowiek.

Biorąc jednak pod uwagę, że możemy się pomylić i ustalić tą granicę za daleko lepiej ustalić ja maxymalnie wcześnie. Kto z Was jest w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za zamordowanie niewinnego człowieka?

Tobiasz, prawo pisane nie zawsze pokrywa się z normami etycznymi. To jest oczywiście kwestia trudna do rozstrzygnięcia: Gdzie zaczyna się człowiek.

Biorąc jednak pod uwagę, że możemy się pomylić i ustalić tą granicę za daleko lepiej ustalić ja maxymalnie wcześnie. Kto z Was jest w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za zamordowanie niewinnego człowieka?