godson90
Wiek: 45 Dołączył/a: 05 Sie 2007 Posty: 658
|
Wysłany:
2008-02-05, 20:55 Pewna laska...
|
|
|
Opowiem wam coś "... kiedyś wracałem z kumplem z zabawy i za nami napierniczała jakaś tam para. No i mój kumpel wpadł do gościa (tego od tej pary) i coś tam do niego mówi. No i w pewnym momencie gościu go uderzył. Więc mój kumpel mu oddał i ta laska zaczeła krzyczeć i podeszła do mnie i coś tam pier***(a ja nawet w tej bitwie i dyskusji nie brałem udziału). No i w pewnym momenicie do mnie mówi [jesteś taki silny to mnie uderz a nie jego bijesz!] No więc ja stoje i się na nią patrze z lekkim niesmakiem ;| Laska była bardzo zadziorna i cwana. No i w pewnym momenicie ona mi dała w ryj z pięści i krzyczy dalej [no co cwaniaku! nie bijcie mojego chłopaka tylko mnie] Po tych słowach coś we mnie pękło i dałem jej z całej siły w ryj... kobieta leżała na glebie i kwiczała.
Odszedłem i kumpla zostawiłem z tym gościem.
Kolega mi potem opowiadał że gościu siedział nad dziewczyna i ja przepraszał. Tak że z ustawki nici były ;]
czy sadzicie że zrobiłem dobrze? W końcu uderzyła mnie za darmo...
PS. nie wiem za co ją przepraszał.
|
|