Blogerzy wszystkich platform, łączcie się!

Dyskusje Blogerów, Fotoblogerów i Vlogerów, fora blogowe, graficzne, ogólnotematyczne
rozmowy o blogach, porady, instrukcje, ciekawostki z internetu



::
Przesunięty przez: Htsz
2012-08-09, 00:37
Autor Wiadomość
Vashta_Nerada 
WordPress.Klub


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 84

Wysłany:    Co robicie kiedy wam się wszystkiego odechciewa?

Mam na myśli to "wszystko" związane z blogiem. Czy to tylko ja jestem takim wiecznie narzekającym i utyskującym żałośnikiem, czy wam też się zdarza mieć dość tego pisania?
Bo nikt nie komentuje - albo bo komentuje tylko głupio, bo wejścia spadają - albo rosną z niewiadomych przyczyn.
Zdarza wam się pisać, chociaż nikt was do tego nie zmusza a sami nie macie na to ochoty?
 
  podziel si� tym postem na:




Utwórz darmowe konto na forum --- Zaloguj się --- Polub Blogowicza na FB!
Dołącz do grupy Bloggerów na FB

Silaqui 
Blogger.Klub


Wiek: 37
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 49
Miasto: Chorzów

Wysłany: 2012-08-09, 00:05   

Raczej nie przejmuję się zbytnio statystykami. Owszem, czasem wkurza mnie, że ktoś piszący gorzej ode mnie ma więcej odsłon, ale koniec końców: wolę odwiedzin mniej, ale za to bardziej wartościowe.

Nie mam przymusu prowadzenia bloga, gdy mi się nie chce, to po prostu nie publikuję, na szczęście takie chwile "niechcenia" nie trafiają się często ^^

Jedynym, co mnie czasem irytuje to fakt, że najlepsze pomysły na wpis mam wtedy, gdy do komputera nie mogę się dorwać - gdy już zasiądę przed lapkiem to nagle okazuje się, że pomysły uleciały lub okazują się banalne do bólu :P

Tylko w przypadku photobloga, będącego swoistym zapiskiem mych stanów uczuciowych i opatrzonego hasłem, bywają tygodnie, gdy nic nie piszę i w końcu wysilam się na kilka zdań tylko po to, by zaufanych obserwatorów poinformować o tym, że wciąż żyję :)

Raz miałam totalny kryzys, związany z zbytnim uzewnętrznianiem się na w/w photoblogu: zapomniałam, że w sieci ciężko o anonimowość, i że czytać mnie mogą również osoby znające mnie osobiście: zrobiło się małe zamieszanie, plotki. Typowo gówniarska sytuacja (nakręcana przez czterdziestoletnią babę...), ale poskutkowała hasłem i weryfikacją użytkowników, aczkolwiek przez chwilę pb chciałam zlikwidować, ot dla świętego spokoju.

Z drugiej strony często sama sobie wyznaczam pewne "terminy", w których muszę recenzję opublikować lub wysłać do korekty (jeśli to recenzja dla portalu). W pewnych kwestiach wolę czuć presję, choćby po to, by nie rozleniwić się do końca ^^
 
  podziel si� tym postem na:
Vashta_Nerada 
WordPress.Klub


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 84

Wysłany: 2012-08-09, 01:39   

Chodziło mi raczej o znajdowanie sobie absurdalnych powodów do tego, żeby opadać z chęci. Chociaż trochę głupio to w moich ustach brzmi, bo (w różnych miejscach) bloguję nieprzerwanie od 2004 (bez przerw dłuższych niż tygodniowa) i nikt mnie do tego nie zmusza, ale coraz częściej mam dość.

Nie ostał się ŻADEN blog z tych, które lubiłam przeglądać. Fakt, że nie robiłam tego codziennie a ich autorzy pisali od ochoty do ochoty, ale czuję się jak Matuzalem.

Czasem mam ochotę tak jak parę lat temu pochodzić sobie po blogach, poczytać - a nuż znajdę coś ciekawego. A w ostatnio dodanych wpisach gdzie bym nie szukała zawsze jest jakiś chłam albo głupoty...

No i nie rozumiem "fenomenów" niektórych blogów na których dziewczyny się ubierają i robią sobie zdjęcia. Na jednym - dziewczyna ładna, zdjęcia dobre, ubrania fajne, wpisy takie sobie - 40 komentarzy już pod pierwszym wpisem. JAK?
Na drugim - dziewczyna ładna, zdjęcia dobre, ubrania fajne, wpisy też - i męczyła się ta dziewczyna i starała - trzy miesiące, notka co 2 dzień nowa, nowe zdjęcia i opisy. Dziesięć moich komentarzy, pięć innych (w tym dwa ze spamem a jeden niemiły). I dała sobie spokój, skasowała go, na liczniku odwiedzin było nie więcej niż 1000 odsłon.
 
  podziel si� tym postem na:
Silaqui 
Blogger.Klub


Wiek: 37
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 49
Miasto: Chorzów

Wysłany: 2012-08-09, 01:58   

Vashta_Nerada, niestety, tutaj chyba ma ogromne znaczenie "bycie" w przeróżnych miejscach w sieci. Jeśli ktoś (jak wspominana znajoma) miała pomysł, ale nie miała miliJona znajomych, co "lajkują" i "szaruja" jej wpisy, to pomimo świetnego pomysłu/gustu nie miała się szansy przebić :(
Blog, to wyzwanie, zwłaszcza taki modowy/stylowy: trzeba istnieć w odpowiednich miejscach, trzeba się sprzedawać. Obecnie mało miejsca zostaje na ludzi z pasją, tworzących coś, co jest dobre: bez reklamy znikasz.
 
  podziel si� tym postem na:
Masz Rację 
Blogger.Klub


Imię: Marlena
Wiek: 33
Dołączyła: 30 Lip 2012
Posty: 52
Miasto: BB

Wysłany: 2012-08-09, 12:36   

Cytat

Jedynym, co mnie czasem irytuje to fakt, że najlepsze pomysły na wpis mam wtedy, gdy do komputera nie mogę się dorwać - gdy już zasiądę przed lapkiem to nagle okazuje się, że pomysły uleciały lub okazują się banalne do bólu :P

hah, to jest faktycznie najgorsze :D

Taka prawda, że w dzisiejszym świecie bardzo popularne jest prowadzenie bloga i żeby Cię ktoś zauważył musisz naprawdę bardzo się napracować. To niby może trochę zniechęcić, ale dla ludzi wytrwałych nie powinno to być problemem.
Poza tym, najwięcej tu robi czas. Mam koleżankę z gimnazjum, która prowadzi bloga modowego i pamiętam jak zaczynała, niby dla siebie, bo się tam interesowała modą i ciuchami, kosmetykami i tym wszystkim, a teraz ma tyle znajomych szafiarek, na tylu zlotach już była i jej blog jest bardzo popularny i nawet gdzieś tam publikowany był. Więc tu chodzi o wytrwałość i chęci :)
Jeśli się zniechęcisz, to wiadomo, że nic z tego nie wyjdzie ;>
 
  podziel si� tym postem na:
Alabastrova 
Ownlog.Klub


Wiek: 34
Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 555

Wysłany: 2012-08-09, 13:07   

Silaqui napisał/a:


Raz miałam totalny kryzys, związany z zbytnim uzewnętrznianiem się na w/w photoblogu: zapomniałam, że w sieci ciężko o anonimowość, i że czytać mnie mogą również osoby znające mnie osobiście: zrobiło się małe zamieszanie, plotki. Typowo gówniarska sytuacja (nakręcana przez czterdziestoletnią babę...), ale poskutkowała hasłem i weryfikacją użytkowników, aczkolwiek przez chwilę pb chciałam zlikwidować, ot dla świętego spokoju.


Tak, znam to...


Ja nie mam potrzeby robienia czegoś dla statystyk, dla publiki, dla przyciągnięcia czytelników. Nie zaprzątam tym sobie głowy więc jeżeli nie mam ochoty pisać to po prostu nie piszę i tyle. Jest natomiast inny problem. Ja ogólnie mam... cięzki okres w swoim życiu i równie ciężko jest mi się zebrać i coś opublikować. Myśli mam ogrom, tych poukładanych i tych mniej, ale wciąż i wciąż siadając przed lapkiem mam podobny problem co Silaqui, okazuje się że wszystko to nie jest dostatecznie dobre, nie ma żadnego przesłania, jest niecenzuralne albo po prostu głupie. Czasami odechciewa się autentycznie wszystkiego.

Rada na to?
W moim przypadku przerwa. Tygodniowa, miesięczna, kilkumiesięczna. Publiuję alert o przerwie i nawet jeżeli koś się na bloga przybłąka to wie, że wrócę ale muszę przewietrzyć duszę.
Czasami pomaga mi "latanie" po innych blogach. Ktoś czasami natchnie, przywoła jakieś wspomnienie które napędzi myśli i zrobi u mnie pomysł na notkę. Zależy od stanu w jakim się znajduję.
______________________________________________________
Gdyby jutra miało nie być . . .
 
  podziel si� tym postem na:
Lukem 
Blogowicz.Friend

Dołączył/a: 01 Kwi 2006
Posty: 1739

Wysłany: 2012-08-09, 14:14   

Co prawda jestem trochę z innego świata jeśli chodzi o blogowanie, ale dorzucę swoje 0,03 PLN.

Ogólnie udało mi się wyleczyć z pisania pod odsłony, sprawdzania statystyk i ilości komentarzy - jeśli nie idzie za nimi żaden konkretny cel (np. zarabianie/pozyskiwanie reklamodawców), to do pewnego pułapu szkoda czasu na sprawdzanie tych liczb. Jeśli blog nie jest przedsięwzięciem komercyjnym i ma na celu interakcję z ludźmi czy poprawienie humoru jego autorowi - to przez pierwsze kilka miesięcy regularnego pisania statystyki można zupełnie olać, a zamiast tego skupić się na interakcjach między ludźmi (czy to w sieci, czy w realu).

Natomiast mam problem z innej parafii - od jakiegoś czasu mam wstręt do polskiej blogosfery. Siedzę głównie w technologii i o tym lubię i (chyba) umiem pisać. Jednakże, żeby nie rozpisywać się na 7 tys. znaków - odechciało mi się pisania i czytania polskich blogów o IT. Za dużo płynącej wkoło żółci, kłócenia się o pierdoły, notorycznych błędów różnego rodzaju, no i de facto wszyscy piszą o jednym i tym samym.

Z kolei blogi lifestyle'owe i ogólnie mówiąc kulturowe są albo strasznie nudne, albo nadęte (co drugi bloger próbuje bawić się w Kominka). Blogów modowych i kulinarnych nie oceniam, nie mój świat.

Aktualnie bawię się w programowanie pod telefony i powoli szykuję się do wejścia w świat fotografii, więc blogosfera zajmuje mi coraz mniej czasu. Ale nie będzie mi jej brakować.
 
  podziel si� tym postem na:
Vashta_Nerada 
WordPress.Klub


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 84

Wysłany: 2012-08-10, 05:05   

Kiedyś wystarczyło poprzeskakiwać kilka razy z bloga na bloga, żeby pomyśleć "o, coś fajnego" i dodać do ulubionych. Dziś się zawzięłam, próbowałam kilka godzin. No i NIC.

Znalazłam blog z recenzjami książek - wydawał się w porzadku. Lekkie pióro, ciekawe spostrzeżenia... i od groma błędów ortograficznych. Przecież każdy edytor tekstowy je podkreśla - więc przynajmniej połowy (nie licząc nadprogramowych odstępów) nie powinno tam być. Nie wiem czy to nadęcie czy jestem po prostu wredna, ale nie mogę znieść takich rzeczy. W ogóle nie mogę ich czytać, bo zapamiętuję słowa takimi jakimi je widzę i gotowa jestem zastanawiać się czy w słowie "bórza" jest błąd.

Poza tym nic ciekawego.
Ten blog modowy o którym wspominałam nie należał do mojej znajomej. Trafiłam na niego przypadkiem i spodobał mi się - więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego nie było tam więcej czytelników czy komentujących.

Z drugiej strony faktycznie. To jest już biznes. Nie wiem na ile to faktycznie działa, ale w internecie jest masa ogłoszeń "pracy na zlecenie" przy pisaniu postów na rozkręcających się forach i coraz częściej na blogach. Na allegro są różne pakiety fanów na facebooku. Przecież nie da się sensownie konkurować z przedsięwzięciami marketingowymi.

Nie wiem... może to ja jestem zbyt wymagająca, bo często zraża mnie już sam layout jeśli jest zbyt krzykliwy lub nieprzejrzysty. Ale od siebie też wymagam coraz więcej. Sprawdzam i dopracowuję wpisy, poprawiam je (jeszcze dwa lata temu puknęłabym się w głowę, gdyby ktoś mi powiedział, że będę to robić), robię zdjęcia i staram się by były jak najlepsze, dopracowuję szablon, staram się uporządkować i otagować wszystko to, co natrzaskałam wcześniej.
Właściwie nie wiem po co. Piszę o sobie i swoich "przemyśleniach" więc jaki z tym można niby sukces osiągnąć? Kogo może obchodzić co robię?

Sprawia mi to przyjemność - nie mówię, że nie. Ale kiedyś sprawiało większą. A teraz pochłania czas, ale niczego z sobą nie niesie. Dostałam kilka na krzyż propozycji reklamowych, których nie przyjęłam (co zapewne było błędem, bo dostałabym parę pierdółek w gratisie) bo sądząc po tym, co ludzie wpisują w wyszukiwarki trafiając do mnie i sądząc po tym, co piszą to kompletnie nie są grupą docelową do której te pordukty miałyby trafiać.

Nikt mi nie powie, bo to ja powinnam wiedzieć najlepiej, ale zastanawiam się, czy to w ogóle ma sens. Przecież mogę ten czas przeznaczony na bloga zmarnować na oglądanie telewizji albo robótki na szydełku - przynajmniej będę mieć świadomość jaki sens ma to zajęcie.
Nie lubię kółek wzajemnej adoracji. Bywałam w nich i uciekałam, bo nie mogłam znieść tej idiotycznej atmosfery i konieczności orientowania się w tym, kto kogo nienawidzi, kto się z kim akurat żre i o co, a kto jest pupilem adminki.

A bez komentujących mnie znajomych (bo nie chciałam być kontrolowana przez całe otoczenie, które wciąż tylko sprawdza co, gdzie, kiedy i z kim), bez tłumu znajomych na facebooku, bez znajomych w blogosferze, bez faktu bycia czyimkolwiek pupilkiem i z treściami skierowanymi do wąskiej grupy odbiorców...
To chyba nie ma sensu - ta moja walka o jakość bez zabaw z frazami i całą resztą.
 
  podziel si� tym postem na:
Komar 
Blogger.Klub


Dołączył/a: 13 Kwi 2012
Posty: 35

Wysłany: 2012-08-22, 22:28   

Cytat

Co robicie kiedy wam się wszystkiego odechciewa?


Nic.Czekam aż mi "to" przejdzie i wtedy zaczynam pisać :P
 
  podziel si� tym postem na:
Wyświetl posty z ostatnich:   
::
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły.
Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły.
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB & Weblove.pl © 2006-2024 Wrocław | modified by Przemo © 2003 phpBB Group.
skocz na górę   |  shoutbox
 
Dodaj na Facebooku:

Zobacz także:


Szablony blogów i stron na wordpress
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).
Wyszukaj na Blogowiczu:
snapchat blogowicz instagram blogowicz