Jak dobrze widać tak się nie stało i blogi mają się świetnie do dzisiaj. Zastanawia mnie jednak, w którą stronę ewoluują. Czy według was blogi przyszłości to będą głównie mikroblogi typu śledzik czy blip? mikroblog mimo, że dostarcza szybkiej informacji to jest ona jednak bardzo krótka, blogi sprzyjają rozwinięciu tematu. Wspominaliśmy też o rejestracji blogów, Może przyszłość sprawi, że blogerzy zaczną się częściej rejestrować (bo będzie im to na rękę) i będą alternatywą dla gazet? a może przekształcą się w coś całkiem innego?
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Zaproszone osoby: 4
Imię: Krzysztof
Wiek: 34 Dołączył/a: 18 Maj 2008 Posty: 3466 Miasto: R-ków.
Wysłany:
2010-01-04, 03:06
To z pewnością zależy od mody. Ostatnio zaobserwowałem małe "Bum" wśród moich znajomych na fotoblogi (z marną treścią i kiepską jakością zdjęć ).
Trudno to jednoznacznie określić. Mikroblogowanie nie zachwyca wielu osób, zresztą to widać po reakcji na śledzika.
Htsz napisał/a:
i będą alternatywą dla gazet? a może przekształcą się w coś całkiem innego?
Gdzieś słyszałem, że już pewnych krajach blogi są takową alternatywą, tym bardziej, gdy pisane są przez profesjonalistów.
Teraz dość często różnego firmy i portale również mają swoje blogi, więc dalej spełniają i spełniać będą ważną funkcję w sieci i na pewno w Polsce pojawi się jeszcze więcej tych bardziej profesjonalnych.
niesmaczny śledzik to wina administracji, która nie wyedukowała swoich userów na jego temat, popatrz na twittera - ściąga do siebie rzesze ludzi ale żeby wyciągnąć z takich miniblogów coś sensownego trzeba sporo sie przy tym nasiedzieć a potem odpowiednio filtrować tą treść.
Tak, firmy zauważyły moc drzemiącą w blogach - co cieszy, byle jeszcze odpowiednio to wykorzystywały, bo nie wszyscy sobie radzą
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
moje pytanie może dotyczyć samego definiowania bloga również.
Kiedyś na słowo blog ludzie reagowali słowami "taki pamiętnik?" mam wrażenie, że u wielu do dzisiaj pozostają takie odczucia głównie z uwagi na to, ze nasze polskie serwisy blogowe jakoś średnio promują ciekawe postaci na swoich stronach i po wejściu na nie widzimy same pamiętniczki nastolatek i fan-strony o Harrym Poterze itp.
Ci którzy mieli kontakt z profesjonalną blogosfera patrzą na blogi już nieco inaczej, ciekawe jak będą patrzyć w przyszłości, czy jak już pytałem przez pryzmat śmieci ze śledzików, nadal pamiętników, czy takich obywatelskich mini gazet?
jak wy definiujecie bloga? (proszę nie przytaczać definicji z internetu;))
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Moja definicja bloga na potrzeby znajomych niezorientowanych w internecie brzmi krótko: coś w rodzaju internetowego pamiętnika.
A moja własna? Sam nie wiem.
Głównie dlatego, że wiele blogów poszło w stronę serwisów tematycznych i gdybym chciał wyliczać z czego składa się blog - wyszłoby mi, że np. Dziennik Internautów też jest blogiem.
Poza tym od pół roku jestem blogerem w stanie spoczynku, nauczyłem się zarządzać oddechem i nie zastanawiać się nad takimi sprawami.
A co z mikroblogami? Hmmm... Na pewno nie byłoby popytu na nie, gdyby nie zewnętrzne źródła kontentu (ohydne słowo, ale tutaj mi akurat pasuje ). I tak jak do dziś serwisy informacyjne (i pewnym stopniu blogi) kreują rzeczywistość poprzez dystrybucję informacji, tak mikroblogi są sokami trawiennymi dla tej informacji - tam się je dyskutuje, opiniuje, itd.
I jeśli coś ma się tu zmienić, to dwie rzeczy. Pierwsza: ktoś wpadnie w końcu na pomysł zarabiania na mikroblogach. Nie wiem jaki, nie wiem kiedy, ale na pewno. Druga: łyknie to nieco więcej ludzi, może nawet nie wiedząc o tym (choćby w postaci Ściany na Facebooku).
Tak więc odpowiadając na pytanie: mikroblogi nie zastąpią blogów ani jakiegokolwiek innego medium, co najwyżej przejmą część ich zadań na zasadzie "gdzie diabeł nie może". A co z samymi blogami? Nie wiem, ale rewolucji już się nie spodziewam.
a rewolucji w ich wykorzystaniu też nie przewidujesz? zastanawiam się kto jeszcze zacznie używać blogów do komunikacji, ostatnio szerzej zaczęły firmy.
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Wielkiej rewolucji, jaką pamiętam z lat 2005-2007 (czyli taki wysyp naprawdę wielu blogów z różnych dziedzin + powstanie serwisów promujących je) nie spodziewam się. Nowe podmioty używające blogów do komunikacji - całkiem możliwe.
Póki co widzę wysyp różnych organizacji na Blipie. Jest BOK Poczty Polskiej, fundacje, ZUS, konkursy dla blipowiczów... i to pewnie jeszcze nie koniec.
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Pytanie brzmi dlaczego to się zmieniło? Czy dziś ludziom już nie chce się pisać o sobie? Czy wtedy to była pewnego rodzaju moda, która minęła? [Są oczywiście ludzie, w tym ja, którzy pamiętniki pisali, piszą i będą pisali bo po prostu to lubią ale na przestrzeni lat, bo nie mówię tu koniecznie o elektronicznych, to chyba są wyjątki jednak?]
Obecnie blogi są w większości tematyczne, nakierowane na czytelników, co dla mnie, tego niby czytelnika, pozbawia niestety blogi całego uroku. Moim zdaniem właśnie urok czytania blogów polegał na tym że miało się wrażenie jakby podglądania czyjegoś życia Do dziś dla mnie to właściwie jedyne blogi, które się liczą. Próbowałem czytać tematyczne (nie powiem, kilka czytam nadal), ale to jakoś zupełnie nie to samo. Cały czas mam to denerwujące odczucie, że autor pisze pod publiczkę samo formułowanie notek na to wskazuje i dla mnie to jest irytujące (kolejne moje pytanie: Wam to nie przeszkadza? ).
Tak jak w jednym temacie (już nie pamiętam którym) napisał Htsz:
Cytat
może boom blogowych pamiętniczków już minął jednak mamy boom blogów pro - każdy teraz jest specjalistą od czegoś i pisze bloga tematycznego
Rozwalił mnie ten komentarz dokładnie tak jest. Każdy teraz zaczyna pisać i kreuje się na specjalistę. Skąd to się bierze? Czy aż taki jest pęd do bycia docenionym choćby tym komentarzem pod wpisem? No nie mówcie mi że nie o to chodzi, gdyby nie chodziło o odzew, to powstawałyby strony internetowe (czy coś bez możliwości komentowania).
A może chodzi o kasę? (na pewno też, choć myślę że jednak bardziej o chęć zaistnienia).
Znaczy ok - jasne, że w pewnym sensie każdy chce by go ktoś czytał, zawsze miło jest przeczytać komentarz, ale no kurcze fajnie by było mieć chociaż wrażenie, że się po kryjomu czyta czyjś pamiętnik czasem A nie to pod każdą notką: "A co Wy o tym myślicie?", "Piszcie o czym chcecie poczytać." itp. Jakbym chciał o czymś konkretnym poczytać i podyskutować to bym poszukał sobie forum Od blogów oczekuję jednak czegoś innego.
Ale wracając do kwestii pieniędzy to nie mogę powiedzieć, że nie rozumiem - jeden nie ma pomysłu, a już chciałby zarabiać na reklamach i mógłby pisać o byle czym oby tylko mieć wejścia i zarobić... no rozumiem, dochód pasywny, rentierstwo i te sprawy to jak najbardziej dobry kierunek i popieram, no ale no... są jakieś granice chyba Jeśli ktoś po 3 notkach chce mieć najpopularniejszego bloga, to coś tu chyba jest nie tak. To samo z nachalną reklamą - czy taki bloger uważa, że jedyny jest na świecie i wszyscy powinni interesować się jego blogiem? Podczas gdy dla innych... też oni sami są najważniejsi a nie tam jakiś bloger i miło jest czasem wykazać zainteresowanie innymi (czytaj: czytać inne blogi i udzielać się) a nie tylko swoim własnym blogiem
Z kolei jak ktoś ma pomysł na treść i to często pomysł niegłupi... dlaczego obecnie prawie każdy zamiast "normalnej" strony internetowej zakłada bloga? Skąd ten pomysł?
Znaczy ja poniekąd się domyślam - to jest prostsze, dochodzi system komentarzy, więc jest odzew itp., ale... z punktu widzenia odbiorcy jest to niestety niewygodne Podam dwa przykłady (z bardzo popularnej skądinąd tematyki):
- rękodzieło - chcę się dowiedzieć jak zacząć dno koszyka z papierowej wikliny, wpisuję w google, znalazło bloga (a to niespodzianka ) wchodzę i... wchodzę oczywiście na główną, bo wyszukiwarka zindeksowała główną, wpis dawno w archiwum, próbuję więc go znaleźć i po chwili wysiadam. Niby ma toto tagi, no ale 40 notek z tym samym tagiem i co mam teraz przejrzeć każdą? To ja podziękuję. A przecież można było zrobić stronę z porządnym menu. Ale ok, rękodzieło mogę jeszcze zrozumieć bo się człowiek pochwalić chce co akurat zrobił, a to w formie bloga jeszcze uchodzi... przejdźmy do drugiego przykładu.
- kulinaria - szukam przepisu, znalazłem.. zgadnijcie! "Zwykłe" strony internetowe już praktycznie nie istnieją, więc co mogłem znaleźć innego niż bloga? Sytuacja się powtarza. Ostatnio akurat trafiłem na jeszcze jakiegoś sensownego gdzie te dania były podzielone na kategorie - kategoria "ciasta i torty", dwie strony wpisów (i w tytułach nazwa ciasta) to ujdzie (ale jak tych stron będzie 4, 6? ... ). A strona daje takie możliwości - menu z podziałem na kategorie, wszystkie przepisy z danej dziedziny na jednej podstronie "F3" i przepis znaleziony w sekundę... Ale nieee, po co robić stronę, oczywiście autorka pewnie czeka na "komcie"
Nie macie wrażenia że przez tą ewolucję blogów ewoluuje cały internet i surfowanie staje się jakieś uciążliwsze? Mnie się jakoś tak wydaje, że dawniej znajdywałem potrzebne informacje w 3 sekundy, dziś muszę poświęcić 3 minuty (albo i 30 )
Czy to ja jestem jakiś dziwny, że lubię czytać pamiętniki, natomiast strony specjalistów (albo w większości "specjalistów" ) mnie nie porywają?
Zaproszone osoby: 14
Imię: Tomek
Wiek: 30 Dołączył/a: 23 Maj 2011 Posty: 319 Miasto: Kraków
Wysłany:
2013-01-12, 18:33
wendigo napisał/a:
Obecnie blogi są w większości tematyczne
Nie do końca. Coraz więcej blogerów odchodzi od swojej rodzimej tematyki (też tak zrobię, ale jeszcze nie teraz) i przerzucają się na 'lajfstajla'. A co to niby za różnica? A taka, że jak bloger przykładowo modowy napisze, że jego blogasek jest 'modowo-lajfstajlowy', to upoważnia go to do pisania tekstów na każdy temat - głownie opiniotwórczych felietonów, na których się lansuje. Dziwne to, ale bloger > blog, czyli działa świadomość marki i te sprawy. Tak więc coraz mniej jest bezpośrednich specjalistów, a coraz więcej osób, które nagle posiadają niekonwencjonalny światopogląd. Na dłuższą metę 'grozi' to zatarciem się różnic tematycznych.
wendigo napisał/a:
Jeśli ktoś po 3 notkach chce mieć najpopularniejszego bloga, to coś tu chyba jest nie tak. To samo z nachalną reklamą - czy taki bloger uważa, że jedyny jest na świecie i wszyscy powinni interesować się jego blogiem?
No bez przesady, to przecież skrajne przypadki. Takie osoby bardzo szybko kończą swoją karierę.
No masz rację co do tych lajfstajlowych, ale mnie to one też przypominają te specjalistyczne jakby taki bloger stał się nagle ze specjalisty w jednej dziedzinie, specjalistą od wszystkiego
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).