gossip_girl
Wiek: 30 Dołączyła: 28 Kwi 2010 Posty: 99
|
Wysłany:
2010-06-23, 19:32 Opuszczeni, czyli jak sobie radzimy.
|
|
|
Dzień ojca - święto nieistniejące w moim kalendarzu.
6 lat temu mąż mojej mamy (nazwa pospolita: Kanalikus Pijakus) wyszedł i już nie wrócił.
Czy mam do niego żal? Nie. Wiem, że byłoby znacznie gorzej, gdyby został.
Pytana o rodziców, mówię, że ojciec nie żyje.
Takich przypadków w Polsce, i w ogóle na całym świecie, jest mnóstwo.
Z tego, czy innego powodu matki samotnie wychowują dzieci (lub na odwrót).
Jestem ciekawa, czy ktoś z tutaj obecnych doświadczył ( cóż za nieodpowiednie słowo! ) czegoś podobnego. Jeśli tak, to jak sobie radzicie i jaki macie stosunek do całej sytuacji i do osoby, która odeszła?
|
______________________________________________________ Mam chyba 3 półkulę mózgu, stworzoną specjalnie do idiotyzmu.. |
|