Dołączyła: 29 Lis 2008 Posty: 630 Miasto: z łożyska
Wysłany:
2010-05-05, 20:53
Strelicja napisał/a:
I polski jest brany wszędzie pod uwagę
Fail.
Żadna gdańszczańska ani lubelska uczelnia nie bierze pod uwagę polskiego przy rekrutacji
rashell napisał/a:
Mi polski poszedł o wiele gorzej niż matma
Mi też, tylko w porównaniu do ciebie w ogóle się nie zdziwiłam .__.
rashell napisał/a:
Jako maturzyści cieszymy się, że jest on łatwy
Myślę, że tylko ten rok był taki łatwy, żeby Ministerstwo samo się nie udupiło. Że zrobiliśmy szał ciał z maturą z matmy, a tu nagle wszyscy obleją. To byłoby niezłe.
Zresztą wczoraj w radiu trąbili, że będzie łatwa, no i - kutwa - była DLA MNIE
Krzysiek napisał/a:
rashell, a wiesz, że dokładnie o tym pomyślałem zaraz po egzaminie. Jeszcze się okaże, że matma poszła mi lepiej od polskiego
Mi na pewno. Oł jea! W sumie, to się zastanawiam, czy ja z tego polskiego zdałam, ale nie chcę patrzeć w odpowiedzi, bo będzie dół, dóóół.
Martwię się jutrem i tym angielskim bełkotem, i moimi niedorozwiniętymi uszami, które nic nie słyszą, bleh.
ps.
Krzysiek napisał/a:
Strelicja, teraz robi się z tego zbędna przepychanka. Kiedyś była ta matematyka i nikt nie protestował.
Pomogła: 30 razy Wiek: 41 Dołączyła: 01 Maj 2008 Posty: 875 Miasto: z DNA
Wysłany:
2010-05-05, 21:55
Krzysiek napisał/a:
Soulo napisał/a:
30% jest na zaliczenie egzaminu. Ale niektóre egzaminy są masakryczne (jak dla mnie matma)
a kiedyś było od 50%
raczej ponad 50% trzeba było mieć na tzw "starej maturze", przy czym było 5 (dodatkowe szóste na szóstkę) masakrycznie skomplikowanych zadań a z nich wybierało się trzy i pisało przez 5 godzin.
miałam okazję pisać nową maturę próbną (kiedy ją wprowadzali było we wrześniu) i jak teraz widzę po tegorocznych zadaniach, to wasza maturka to pikuś w porównaniu z tą moją próbną.
tam musiałam mieć zaliczone min 50% a zadania były równie trudne, co na starej, z ta różnicą, że zostały rozbite na mniejsze zadanka.
Nigdy nie byłam orłem z polskiego a na próbnej wyciągnęłam z niego ponad 70%, z matematyki 80% i angielski 90%.
i się zastanawiam, czy obniżenie progu do 30% to był dobry pomysł - macie zadania naprawdę proste w porównaniu z tym co kiedyś było, i nie dość, że proste, to jeszcze możecie używać kalkulatorów z funkcjami (u mnie na maturze można było mieć tylko najprostsze kalkulatory bez żadnych funkcji trygonometrycznych, limesów czy innych paskudztw) - MEN poszedł wam tak na rękę, że kompletnie mnie wprawia w osłupienie fakt, że połowa maturzystów jest na granicy zdawalności, a 1/4 czy nawet 1/3 z całości w ogóle matury nie zalicza.
o czym to świadczy?
albo o tym, że coraz młodsi rocznikowo maturzyści po prostu nie przykładają się do nauki, bo mają za dobrze, albo to wina MEN, że tak drastycznie wygląda kształcenie w polskich szkołach.
ps. właśnie dlatego, że dzisiejsza matura ma tragicznie niskie progi, uważam, że matematyka powinna być obowiązkowa.
choćby dlatego, że na studiach ma się statystykę, a to już nieco wyższa szkoła jazdy (a jak studia informatyczne, to bez b.dobrej znajomości matematyki nie utrzymacie się po pierwszym roku przez przedmiot zwany matematyką dyskretną)
Zaproszone osoby: 4
Imię: Krzysztof Pomógł: 17 razy Wiek: 33 Dołączył/a: 18 Maj 2008 Posty: 3466 Miasto: R-ków.
Wysłany:
2010-05-05, 22:08
teneniel napisał/a:
albo o tym, że coraz młodsi rocznikowo maturzyści po prostu nie przykładają się do nauki, bo mają za dobrze, albo to wina MEN, że tak drastycznie wygląda kształcenie w polskich szkołach.
I jedno i drugie, a prognozy świadczą o tym, że będzie jeszcze gorzej
... to jeszcze możecie używać kalkulatorów z funkcjami (u mnie na maturze można było mieć tylko najprostsze kalkulatory bez żadnych funkcji trygonometrycznych, limesów czy innych paskudztw)...
Tu się bardzo mylisz bo nie jest dozwolony kalkulator który kosztuje 50 zł z funkcjami logarytmami i innymi tego typu dodatkami. Najprostszy kalkulator, z innym nie wejdziesz na sale.
Co do statystyki jeśli chodzi o formę podstawową licealną to jest banalna. Ja z tym problemów nie mam.
A MEN i ich egzaminy, głównie wina tego, że wprowadzili gimnazja, poziom się przez to bardzo obniżył bo gimnazjaliści wolą chlać i że tak to ujmę dosadnie ruchać jak króliki po kątach zamiast się uczyć.
A co do matematyki i studiów, co kto woli, większość ludzi co nie rozumie matmy nie pójdzie na kierunek na którym jest wysoki poziom. (Zdarzają się idioci to prawda).
Pozostaje pytanie czy MEN znajdzie lekarstwo na gimnazja i potem licea i matury. A jak będą robić testy gimnazjalne o radioaktywnych biedronkach to powodzenia.
______________________________________________________ Czy trzeba być głupcem aby dostrzec pragnienia innych ?
My to jeszcze nic...Nie wiem czy słyszeliście jakie zmiany się szykują w Polskich szkołach? Pomijając to, że już wprowadza się dziwne profile do gimnazjum i lekcje w stylu gotowanie czy szydełkowanie to chcą pozmieniac nieco profile liceum, tak, że historia będzie np. tylko przez rok/dwa lata i na dodatek będzie to jeden moduł (np. wielcy politycy w 19 wieku) i tyle. Z innymi przedmiotami pewie też coś w tym stylu zrobią. Więc większość edukacji zakończy się w klasie 3 gimnazjum.
Co do matematyki to fakt, macie racje, dało się. Wczoraj chyba po prostu miałam gorszy dzień i za bardzo się zestresowałam.
Ja za bardzo nie kumałem matmy ale licze na szczęście cały czas, a co do dzisiejszego angielskiego jak dla mnie był mega banalny i jestem w 100% pewny że za same zadania mam zaliczone i nawet nie poświęcałem umysłu na pisanie maila i wiadomości odnośnie przedstawienia ^^
A co do szkół i tego co robią.. dla mnie to jest żenujące ale co zrobić, zobaczymy czy im to wypali, jak wypali to znaleźli na jakiś czas lekarstwo na polskie szkoły. Ale zobaczymy jaka będzie reakcja uczniów na to.
______________________________________________________ Czy trzeba być głupcem aby dostrzec pragnienia innych ?
Zaproszone osoby: 4
Imię: Krzysztof Pomógł: 17 razy Wiek: 33 Dołączył/a: 18 Maj 2008 Posty: 3466 Miasto: R-ków.
Wysłany:
2010-05-06, 13:35
Nie przejmowałem się polskim i matą, ale angielskim... Ogromnie D: Blech.
Dojdzie do tego, że będziemy mieć edukację pokroju ameryki i społeczeństwo jeszcze bardziej nam zgłupieje.
Są już wyniki z angielskiego W czytaniu/słuchaniu mam tylko jeden błąd. Pisanie też raczej poszło mi dobrze, więc myślę, że będę mieć około 90%, mam nadzieje, że więcej ;D
Dziwi mnie, że tyle ludzi pisze na forach, że to było strasznie trudne... Ale wiadomo, dla jednego to było straszne, dla innego polski, a dla (mnie) innych mata.
Angielski mam na 60 % bo nie pisałem maila ani info dla zioma o przedstawieniu (nie chciało mi się). Najbardziej się matmą przejmuję i wierzę że zaliczę. Teraz czekają mnie dwa ustne egzaminy i wierzę że ten z polskiego zalicze na 30 % .. bo przyznam, że nie chce mi sie nad tym dziadostwem siedzieć. A zaliczyć by sie przydało.
______________________________________________________ Czy trzeba być głupcem aby dostrzec pragnienia innych ?
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).