Wg mnie seks powinien być ukoronowaniem związku opartego na miłości, zaufaniu, odpowiedzialności i zobowiązaniu
Zbyt łatwo zatracamy się we własnych żądzach.
______________________________________________________ Pomagam głównie w zakresie xHTML i CSS.
W mniejszym stopniu doradzam również w sprawach PHP, MySQL, JavaScript oraz grafiki.
Potrzebujesz wsparcia? Pisz na PW.
Drobna pomoc za darmo!
A ja nic do takiego czegoś nie mam - sam jestem w takiej znajomości Jeżeli ktoś lubi seks, powiedzmy jest młody i chce się wyszumieć to dlaczego nie ? Seks można uprawiać aby zaspokoić fizyczne potrzeby ( tak jak w fwb ) lub po prostu z miłości w normalnym związku. Takie jest moje zdanie
Pozdrawiam, jasiek!
Nie wiem dlaczego, ale termin ''fuck friend'' kojarzy mi się pejoratywnie. Jakoś to określenie mi nie gra i sam nie potrafię powiedzieć, co jest tego przyczyną. Bo przeciwnikiem relacji kryjących się pod takim określeniem nie jestem. Wręcz przeciwnie - skoro dwie osoby pasują do siebie seksualnie, natomiast nie potrafią wyobrazić sobie wspólnego życia, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by trwali w relacji opartej wyłącznie na seksie. Czasem to lepiej i zdrowiej niż bawić się w jakąś udawaną miłość, oddanie i bezkresne zaangażowanie.
Byłem w 2 takich związkach (nie należę do ludzi uczuciowych) a zabawić się chciałem. takie związki sa dobre ze względu na wolność, człowiek robi to na co ma ochotę a potem może sie zabawić. Osobiście uważam że jest to "związek" na krótka metę... po jakimś czasie jednej stronie zaczyna bardziej zależeć i zaczynają się gadki o miłości...
Imię: Anka
Wiek: 34 Dołączyła: 29 Maj 2013 Posty: 22 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2013-06-02, 00:17
zadzwiwiło mnie jak wiele osób jest tutaj na "nie".
więc ja się pewnie trochę odsłonię, ale napiszę tak...
dla mnie seks i miłość to dwie różne sprawy. byłam w relacjach opartych jedynie na fizyczności i skoro mi i tym facetom to odpowiadało (nie kilku na raz ) to co w tym złego. miałam taki czas kiedy byłam po ciężkim rozstaniu i nie paliło mi się do nowego związku. ale potrzeby swoje miałam. nie mówię, że pożądanie seksualne jest fizjologią, ale mam dosyć duży temperament i wolałam "czyste" układy niż np. pójście do łóżka z kimś kto mógłby sobie narobić nadziei. po co miałam kogoś ranić?
mój obecny partner, niedługo mąż, był moim FF przez 4 lata. z przerwami na to kiedy był w związkach, albo kiedy ja byłam w relacji z kimś innym. a wtedy widywaliśmy się na kawę, kino itd bez żadnych fizycznych zbliżeń (no chyba, że buzi w policzek na przywitanie). nikt nie był skrzywdzony, byliśmy fair wobec naszych partnerów jeśli tacy byli.
naprawdę nie widzę w tym nic złego.
Każdy z nas ma swoje potrzeby seksualne. Żyjemy w wolnym świecie, więc jeśli 2 osoby są chętne - czemu nie? Sam osobiście w takim związku nie jestem i nie byłem (bo młody jeszcze jestem), ale gdyby była okazja, to bym się skusił.
Pytanie do was - jak rozpoczęła się wasza relacja FF? Powiedzieliście, że chcecie sexu i nic więcej, czy inaczej to się rozwikłało?
Zawsze istnieje niebezpieczenstwo roztrzaskania emocjonalnego jedenej ze stron takiego układu.Lub nawet obu. Pomijam konsekwencje życiowe typu rozwody itd.Śliski temat nie dla każdego.To tak samo, jak z wodką.Trzeba umieć ją pić.....
Z mojego i nie tylko doświadczenia wynika, że trafia na siebie ona i on, gadki szmatki i w pewnym momencie jeśli obie strony są chętne po prostu idą do łóżka. Ewentualnie wcześniej do rozmowy wplata się informacje, że nie chcę się stałego związku etc. Na kilku portalach randkowych są specjalne grupy tylko do tego typu spotkań, ale osobiście wolałabym pójść do łóżka z kimś kogo znam niż z totalnie obcym człowiekiem.
______________________________________________________ [you] , a Ty kim, kim dla mnie...?
Wiek: 33 Dołączył/a: 22 Lut 2014 Posty: 161 Miasto: Polska
Wysłany:
2014-03-03, 12:18
Zaczynając trochę treści do tego tematu w temacie: ''Seks na pierwszej randce, pierwszym spotkaniu'' częściowo odpowiedziałem.
A teraz pełniej.
Tak, były takie kobiety jako Fucking friends.
Nawet przez pewien czas była nią ex dziewczyna.
Kilka koleżanek ze studiów i jedna z rodzinnego miasta.
Nie ma się czym szczycić. Nie ma też czym się chwalić.
Byłem wolny, nic mnie nie ograniczało.
Człowiek chciał się bawić, wyszaleć, zasmakować pełnej wolności mniej myśląc o ewentualnej odpowiedzialności. Ale wszystko się w pewnym momencie kończy.
Tak samo i to.
W moim przypadku, obie strony miały czystą umowę.
Tylko fun. Oczywiście nie sam sex. Wyjście do kina, na kolację, spacer - jak najbardziej. Na samym początku jasno było zaznaczone, że bez żadnych większych zobowiązań. Czasami różnie się to kończyło ale cóż, życie.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).