Kaca miałam ale naprawdę rzadko, a jeśli chodzi o imprezy, to bardzo je lubię, aczkolwiek w granicach rozsądku jeśli chodzi o ich ilość
Teraz też taka jestem, ale kiedyś różnie bywało ..., ale nigdy nie doprowadziłam sie do takiego stanu żeby nic nie pamiętać lub z przypadkowa osoba wskoczyć do łóżka, chociaż nie powiem często miałam na to ochotę.
Z kolei ja nigdy nie lubiłam klubów i w ogóle imprez, aż do tego roku. Teraz wiele znajomych ma "przełomowe" urodziny, trafia się wiele imprez i nawet mi się spodobało. Nawet czasem zatańczę
Ale tzw. "zgona" czy innych takich nigdy nie zaliczyłam i na razie nie zamierzam. Ale kto wie, przede mną jeszcze studia
Wiek: 33 Dołączył/a: 22 Lut 2014 Posty: 161 Miasto: Polska
Wysłany:
2014-02-26, 15:04
Mnie czasem ponosił
Wychodziłem w piątek o 18, wracałem albo w niedzielę wieczorem a czasem w poniedziałek rano. Do klubów na pierwszym roku się nachodziłem i chyba na całe studia mi starczyło, bo na II roku o 50% mniej bywałem niż w pierwszym, na trzecim nie byłem w ogóle. Tak to głównie domówki, plenery i ogniska. Te też były takie, że szukaliśmy się w lesie bo ktoś zabłądził w ciemną noc
Chyba musiałem się wyszaleć i tak o.
A zgonów? Było wiele, kaców jeszcze więcej.
Nie pamiętałem co robiłem a rano jak oglądałem materiały to było tylko: O k****.
Oj mnie tez... Pamietam jak pracowalam kiedys w pubie i po zamknieciu (A to byl dzien wyplaty) poszlam sie jeszcze napic z kolega na miasto. Oboje stwierdzilismy ze swietnym pomyslem bedzie kupienie o 7 rano litra whisky i wyjazd do czech Bylo troche zamieszania, obojgu nam padly telefony juz w pociagu, wrocilismy po trzech dniach, mieszkalismy jeszcze wtedy z rodzicami. Przywiezlismy nawet absynt na pamiatke, ale jakos skonczyl sie w pociagu powrotnym
nie zaluje żadnego kaca (zgon moze raz w zyciu mialam), dzieki temu juz sie wyszalalam i teraz nawet nie chce mi się wychodzić i z nikim spotykać, wolę obejrzeć w domu film czy poczytać książkę
No ładnie, mój brat ze swoim przyjacielem zaliczyli taką zwałkę, że zgubili samochód.
Znalazł się dopiero po dwóch tygodniach ...
Za to teraz są grzeczni i już tyle nie piją.
Wiek: 37 Dołączyła: 24 Lip 2015 Posty: 24 Miasto: Kraków
Wysłany:
2015-07-27, 06:42
Pamiętam czasy kiedy byłam w stanie pójść na całonocną imprezę i pójść rano na nasteony dzień do pracy... dziś to 23 i już w łóżku jestem, na imprezie żadnej dawno nie byłam... Starość nie radość
GirlsWatchPorn napisał/a:
Oj mnie tez... Pamietam jak pracowalam kiedys w pubie i po zamknieciu (A to byl dzien wyplaty) poszlam sie jeszcze napic z kolega na miasto. Oboje stwierdzilismy ze swietnym pomyslem bedzie kupienie o 7 rano litra whisky i wyjazd do czech Bylo troche zamieszania, obojgu nam padly telefony juz w pociagu, wrocilismy po trzech dniach, mieszkalismy jeszcze wtedy z rodzicami. Przywiezlismy nawet absynt na pamiatke, ale jakos skonczyl sie w pociagu powrotnym
haha uwielbiam takie historie!! Moi koledzu kiedyś tak pili że rano (mieszkając w Krakowie) znaleźli się nad morzem i sami nie potrafili powiedzieć jak to się stało
Imię: Paweł
Dołączył/a: 28 Wrz 2015 Posty: 14 Miasto: Rzeszów
Wysłany:
2015-10-06, 16:31
Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby tak bardzo poniósł mnie melanż, że przespałem się z pierwszą lepszą napotkaną osobą. Staram się panować nad sobą i nie doprowadzać do stanu w którym tracę nad sobą kontrolę.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).