Szkoda mi pieniędzy na kosmetyki, bo z kolorowych używam tylko tuszu do rzęs, a z pielęgnacyjnych antyperspirantu.
Mogłabym wydać krocie na książki, artykuły piśmiennicze oraz papiernicze, dobre jedzenie, wybrane ubrania oraz podróże.
Nie mam tendencji do wydawania dla samej przyjemności pozbywania się kasy. Jaki to ma sens? Kupować, żeby kupować?
MementoMori
Dołączyła: 17 Mar 2016 Posty: 30 Miasto: Gliwice
Wysłany:
2016-03-20, 11:20
Buhahahaha na książki xd Mam autentycznego hopla na punkcie kupowania książek. Inna sprawa, że zanim je przeczytam, to mija niemalże rok, ale co tam... Wolę kupić książkę której nie mam, bądź mi brakuje, albo bratu niż wydawać na ciuchy czy coś innego. Moja mama się ze mnie śmieje, że pewnego dnia będę zmuszona ubierać się w książki xd
ulaMM
Dołączyła: 30 Sty 2017 Posty: 5 Miasto: Polska
Wysłany:
2017-01-30, 14:23
na dzieciaki. Odkąd się pojawiły mam jakieś zboczenie z kasą na nich. Nawet jak nie mam w planach zakupów dla nich - i tak z czymś wracam. Ciężkie do wyleczenia
Najwięcej na jedzenie i na dziecko. Najmniej na siebie. Zdecydowanie za mało na siebie! W oszczędzaniu na sobie doszłam do pewnej granicy, która robi się już niebezpieczna. Trochę oczywiście żartuję, ale ciuch czy kosmetyk dla przyjemności czy poprawy humoru to dla mnie abstrakcja. Do tego stopnia, że kiedy dostałam od rodziców parę groszy na urodziny i miałam kupić sobie coś ekstra, czułam wyrzuty sumienia... A to już niezdrowe!
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).