Otóż, moi drodzy, żaden lekarz, jak nie ma wskazań do leczenia, nie założy aparatu dla szpanu. A jeżeli założy to ryzyk fizyk. Poza tym, co to za szpan mieć druty?
Nie przy każdej wadzie zgryzu od razu jest potrzebny aparat stały, niewielkie stłoczenia można wyregulować wyjmowanym i nie ma "szpanu" a są proste ząbki ).
Ja uważam, że noszenie aparatu bo to jest modne to głupota. Tak samo, jak noszenie okularów zerówek. "Żeby wyglądać inteligentniej". Serio?
Ja noszę aparat stały od roku, jest to niestety mój drugi już aparat. Poprzednia ortodontka nie znała się na rzeczy, miałam niepotrzebnie usunięte dwa zęby I teraz to naprawiam, bo, jak to delikatnie określiła moja nowa doktorka "mam krzywą buźkę". Jupi jupi jeeeeej. Czekają mnie mikrośruby, wydane tysiące, super frajda, POLECAM.
Dołączył/a: 04 Mar 2014 Posty: 31 Miasto: Radzymin
Wysłany:
2014-03-04, 17:05
Odkopię temat bo ciekawy Sam nosiłem aparat w gimnazjum - będąc młodszym nie chciałem nosić wyjmowanego, więc po kilku latach zostałem odrutowany na dwa i pół roku. Ciężko to wspominam, nie tylko ze względu że w tamtych czasach noszenie aparatu było kolejnym super powodem, by się powyżywać kimś, ale jeszcze przez okropny ból zębów w kilka dni po comiesięcznej wizycie u ortodonty. A więc jeśli ktoś naprawdę chce nosić aparat dla szpanu, to gratuluję wyboru
Dołączyła: 17 Mar 2014 Posty: 34 Miasto: Trójmiasto
Wysłany:
2014-03-17, 11:30
Też nosiłam aparat na początku w ogóle się nie uśmiechalam, bo bałam się, że jak to zrobię to osoba, która zobaczy mój uśmiech odskoczy przerażona po roku już sobie nie wyobrażałam życia bez niego.
A powiedzcie mi, czy ktoś z was miał taką sytuację, że w momencie gdy zaczęły wybijać się 8, proste zęby "trafił szlag"? Jestem ofiarą 8 i niebawem wybieram się do ortodonty. Jednak zastanawiam się czy np. są usuwane wtedy chirurgicznie (za mała szczęka) i czy jest to refundowane przez NFZ, czy muszę płacić za to z własnej kieszeni?
A powiedzcie mi, czy ktoś z was miał taką sytuację, że w momencie gdy zaczęły wybijać się 8, proste zęby trafił szlag? Jestem ofiarą 8 i niebawem wybieram się do ortodonty. Jednak zastanawiam się czy np. są usuwane wtedy chirurgicznie (za mała szczęka) i czy jest to refundowane przez NFZ, czy muszę płacić za to z własnej kieszeni?
usuwanie ósemek jest refundowane, jednak oczywiście na wizytę trzeba długo czekać, ja miałam usuwane prywatnie, jednak to była dość droga inwestycja, jeden ząb kosztował ok. 300zł, z tym że ja nie miałam wyrywanych ósemek tylko dłutowane (usuwane zęby jeszcze nie były "wyrżnięte" - ekstra doświadczenie, pan chirurg jednej ósemki nie mógł się w ogóle pozbyć i po rozcięciu dziąsła, musiał mi taką małą piłką przecinać zęba na pół i wyciągać w częściach <3 - POLECAM)
Co do aparatu ortodontycznego to nosiłam taki przez 4 lata. Zaczęłam chyba w 2 klasie gimnazjum. Miałam bardzo krzywe zęby, wstydziłam się ich, zawsze wszyscy zwracali na nie uwagę. Najpierw miałam zakładany drut na górę, po ok. pół roku doszedł jeszcze dół. Dość pozytywnie wspominam noszenie aparatu, bo po 1) to było cudowne uczucie patrzeć, jak zęby się prostują, po 2) uwielbiałam zmieniać kolory gumek <3. Co przeszkadza w noszeniu aparatu to zdecydowanie bardzo silny ból (im zęby bardziej krzywe, tym ból większy). Wizyty miałam co 1,5 miesiąca, na których pani ortodontka "podkręcała" drut. Po takiej operacji 2 dni wyjęte z życia, jesli chodzi o konsumpcje jakichkolwiek posiłków Przyjmowałam tylko płyny, bo zęby były odrętwiałe i wystarczyło je tylko dotknąć, żeby przeszył mnie taki ból, jakby mnie ktoś prądem pokopał.
2 dni przed założeniem aparatu nakłada się między szóstki chyba takie gumki, żeby rozciągnąć przerwę między zębami, żeby potem odpowiednie elementy aparatu się tam zmieściły. To też był hardkor. Z bólu aż gorączkowałam i w końcu sama sobie wyjęłam te gumki, bo już nie mogłam wytrzymać.
Po ściągnięciu aparatu trzeba nosić specjalne przezroczyste wkładki na zęby, by rzekomo zapobiec ponownemu krzywieniu się zębów. Ja te wkładki nosiłam 2 lata, a moje zęby i tak się pokrzywiły. Już na pewno nie tak jak przed aparatem, no ale jednak. To dość częste zjawisko u osób z "ekstremalną krzywizną", że tak powiem .
Może jak kiedyś będę miała dużo pięniędzy, z którymi nie będę miała co zrobić, to je "doprostuję". Póki co, pasują mi takie jakie są.
A ja rozważam założenie aparatu. Mimo tego, że nie mam ekstremalnie krzywych zębów, to lepiej będę się czuł z "prostymi" zębami. A po drugie ze względów higienicznych. Bo między niektórymi zębami mam za duże przerwy i dostaje mi się tam jedzenie, którego muszę się pozbywać za pomocą nici dentystycznej.
Musiałam mieć aparat stały. Najpierw nie chciałam, ale potem stwierdziłam, że jest okej. Wcale nie uważam, że to jakaś oznaka bycia... bogatym? Dziwi mnie to stwierdzenie.
Wcale nie uważam, że to jakaś oznaka bycia... bogatym? Dziwi mnie to stwierdzenie.
Zależy ile dla kogoś to bogaty. Patrząc na średnią krajową i koszt całego zabiegu wyrównywania zębów (zapytaj rodziców ile już wydali na Twoje), to jednak aparat na zęby jest czymś na co niewielu może sobie pozwolić by nie odczuć ubytków w portfelu.
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).