Lubię ogólnie wszystko, co ciemne, mocne i gorzkie Guiness, Okocim Mocne, Warka Strong, Porter Żywca, stouty czekoladowe, portery ogólnie wszelakie.
Z jaśniejszych lubię Ciechana i Carlsberga. Nie potrafię się przekonać do Heinekena, nie dla mnie.
Jeśli w barze nie ma dobrego piwa (albo rozcieńczają, bo to nagminne), to z sokiem. I koniecznie ze słomką wtedy, bo kojarzy mi się ze studiami
A ze słodkich? Chyba tylko cydry. Lubiłam kiedyś Sommersby, ale teraz jakoś stał się taki niemożliwie popularny, że chyba już znielubiłam. Faktycznie pija się to, co się miło kojarzy - z ludźmi i miejscami.
Możesz być spokojna! Instalacja sprawia, że jest praktycznie niemożliwym, by piwo było rozcieńczone - jedyną opcją byłoby nalanie wcześniej wody do szkła. Piwo w pubach może wydawać się wodniste z powodu zbyt niskiej temperatury podania. Nie ma piwa, które należy podawać w temperaturze poniżej 6 stopni, a te w barach często miewają temperatury bliskie 0. Dodatkowo wszystkie piwa, które wymieniłaś są wodniste same z siebie - to tzw "Euro pale lager", czyli piwo z definicji prostoliniowe i wyprane ze smaku. Podaje się go w tak niskich temperaturach, ponieważ niskie temperatury zabijają smak (dlatego mrozimy wódkę) a te piwa są naprawdę podłe. Generalnie porządne piwa pija się w temperaturach powyżej 10. Dla piw z kategorii Russian Imperial Stout, Barley wine, Imperial Porter etc jedną z najsłuszniejszych jest temperatura pokojowa (około 17 stopni).
Jeżeli czujesz się oszukiwana, to masz tu pełną słuszność! Ale to nie przez pub, który odwiedzasz, a przez Grupę Żywiec, Kompanię Piwowarską i Grupę Carlsberga.
Ja uwielbiam słodsze piwa... Miodowe z browaru Czenstochovia, w którym kiedyś pracowałam (maleńki browar połączony z pubem i restauracją), dalej Wiśnia i Śliwka w piwie (ale nie pamiętam, co to było...Cornelius?) ... Ciechan miodowy też spoko.
uwielbiam ciemne piwa - np. Saris. Piękne w smaku, ciężkie (czasem się śmieję, że takim piwem można się najeść) i stosunkowo mocne, chociaż pewnie są piwa "kopiące bardziej".
Guinness - mimo wszystko najlepszy jest lany, później puszkowy, butelkowany smakuje mi zupełnie inaczej. Nie wiem czy to moje subiektywne odczucie czy faktycznie różnią się walorami smakowymi.
uwielbiam ciemne piwa - np. Saris. Piękne w smaku, ciężkie (czasem się śmieję, że takim piwem można się najeść) i stosunkowo mocne, chociaż pewnie są piwa kopiące bardziej.
Guinness - mimo wszystko najlepszy jest lany, później puszkowy, butelkowany smakuje mi zupełnie inaczej. Nie wiem czy to moje subiektywne odczucie czy faktycznie różnią się walorami smakowymi.
Są piwa zdecydowanie mocniejsze, ale w rzeczywistości piwo, to trunek bardziej degustacyjny, niż sposób na tanią "najebkę". Są takie, które alkoholu mają grubo powyżej 10% bez użycia sztucznego dodatku cukru lub innego, taniego sposobu na wzmocnienie trunku.
Co do puszek, butelek i kranu.
Większość puszek, które są dostępne w Polsce to Guiness Draught - puszka zawiera wewnątrz widget z ciekłym azotem, który symuluje użycie klasycznej, brytyjskiej pompy do nalewania piwa. Piwo ma wtedy mocno kremową, bardzo drobną pianę i zostaje w nim bardzo mało dwutlenku węgla, co ułatwia szybkie spożycie. Istnieje wersja butelkowa Draughta, ale w Polsce się z nią nie spotkałem. Co do kranów - jeżeli nie leją Ci go z pompy, a z klasycznego kranu to różnica nie jest znacząca, ale oczywiście istnieje. Wysycenie dwutlenkiem węgla będzie różne od dwóch wcześniej wymienionych, bardzo prawdopodobne, że będzie też podany w innej temperaturze, niż serwujesz go sobie w domu, a wierz mi, każdy stopień robi różnicę. Poza tym, beczki trafiają do Polski dużo świeższe, niż butelki, ponieważ z reguły nigdzie nie zalegają. Z racji małej popularności butelki stoją miesiącami na półkach. Jasne, terminu zdatności do spożycia nie przekraczają, ale piwo zawsze zmienia się z czasem
Podaje się go w tak niskich temperaturach, ponieważ niskie temperatury zabijają smak (dlatego mrozimy wódkę) a te piwa są naprawdę podłe. Generalnie porządne piwa pija się w temperaturach powyżej 10. Dla piw z kategorii Russian Imperial Stout, Barley wine, Imperial Porter etc jedną z najsłuszniejszych jest temperatura pokojowa (około 17 stopni).
Hej! Jakimś cudem przeoczyłam Twoją wiadomość. Kurde, ciekawe rzeczy piszesz. Powiedz w takim razie, skąd się wziął ten fetysz superzimnego piwa, zmrożonych kufli itd? W niektórych krajach (Portugalia, Brazylia) ta obsesja dochodzi już takich rozmiarów, że trudno jest w barze zamówić coś większego niż jakieś marne 0.3l (bardzo zmrożone), bo tubylcy boją się, że większe szybko się "ociepli" (w związku z tym wolą zamówić więcej małych). O co biega? Czy to jakiś spisek, by stępić nasze kubki smakowe albo ukryć przeciętność smaku?
Co do temperatury: ostatnio zdarzyło mi się próbować jakiegoś ciemnego litewskiego piwa z korzeniami. Było bardzo zimne, wydało mi się kompletnie bezsmakowe i strasznie rozczarowujące. Przypadkowo zostawiłam je na noc przy łóżku (śpię w temperaturach raczej niskich). Rano było tak dobre, że nie mogłam się powstrzymać i wypiłam całą butelkę do śniadania
O to, że to, że piwa koncernowe są bez wad jest tylko mitem. Problemem nagminnym jest np diacetyl, wynikający ze zbyt krótko przeprowadzonej fermentacji (nuty maślane), który właśnie w niższych temperaturach zanika. Jak weźmiesz ciepłego pilsnera, to może i wypijesz, ale z pewnością nie ze smakiem
Wszystko rozbija się o to, że w niższych temperaturach zapachy wolniej ulatują, czyli są mniej wyczuwalne. Dobrego piwa nie chłodzimy poniżej 10-8 stopni, wiele piw pijemy w temperaturze pokojowej. "Koncerniaki" i wszelkie "piwa powszednie" chłodzi się jak najniżej, bo są po prostu paskudne
Ja kiedyś lubiłem nasze popularne marki, jednak coś złego się z nimi dzieje. Być może producenci idą na łatwiznę i teraz rozsmakowałem się w pilsner urquell.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).