Imię: Krzysztof
Wiek: 58 Dołączył/a: 15 Cze 2012 Posty: 91 Miasto: Berlin
Wysłany:
2012-06-21, 12:46
Co ciekawe, inna osoba którą zahipnotyzowałem, podczas seansu nie mówiła nic, za to po przebudzeniu opowiadała gdzie była i co widziała. Za każdym razem było to dla niej niemiłe uczucie, ale ciekawość była silniejsza niż strach i chciała znów! Takich seansów zrobiłem z nią trzy po czym sam juz nie chciałem. To wcale nie było dla mnie miłe, gdy po seansie budzi sie dziewczyna zlana potem i przez chwile nie może do siebie dojść. Za każdym razem przeżywała cos dziwnego, niemiłego. Gdy za trzecim razem dokładnie mi opisała, że uczestniczyła w wypadku na stacji kolejowej, juz jej więcej nie hipnotyzowałem. Może ja popełniałem jakis błą? Miałem dosyc. Samo przeżycie było na tyle dla niej realne, że bojąc się że to sie stanie prawdą, wyrzuciła płaszcz w którym była uczestnicząc w tym wypadku!
Imię: Krzysztof
Wiek: 58 Dołączył/a: 15 Cze 2012 Posty: 91 Miasto: Berlin
Wysłany:
2012-06-21, 13:10
Nie wiem, trzecia osoba narysowała mi to co widziała podczas takiego seansu. Było to ponure miasto ze skrzyżowaniem na którym stał pomnik jakiejs szkaradnej istoty. Po tych "eksperymentach" doszedłem do wniosku, ze byc moze ja cos źle robię, w każdym razie więcej się za to nie zabierałem. Może kiedyś, gdy spotkam jakiegos doswiadczonego hipnotyzera, opowiem mu moje doswiadczenia na ten temat, a on wytłumaczy co i jak. Jest tyle jeszcze innych ciekawych apsektów życia, że z hipnozą dałem sobie spokój (przynajmniej na razie).
Z hipnozą to nie są przelewki... Można nawet nieświadomie wkodować zahipnotyzowanej osobie treści i zachowania, których nie powinno być. Też czytałam książkę, o której wspominasz. I wiele innych.
tylko, że człowiek ma naturalną obronę przed hipnozą, to, że ktoś go będzie chciał programować, to tylko dlatego, że ta osoba CHCE. Jak nie chce to się wzbrania i efekt może byc odwrotny.
balenciaga, ma rację, dokładnie tak jest - ani nie da się zahipnotyzować kogoś wbrew jego woli ani nic mu wmówić, nie da się też pozostać w hipnozie - najwyżej człowiek zaśnie (bo hipnoza to stan maksymalnego odprężenia i właśnie bardzo łatwo się zasypia) a potem obudzi się normalnie.
Osobiście próbuję z autohipnozą, ale to nie jest łatwe, bo właśnie często zasypiam
Imię: Jakub
Wiek: 35 Dołączył/a: 17 Lip 2013 Posty: 174 Miasto: Polska
Wysłany:
2013-07-31, 21:28
Raz udała mi się autohipnoza. Omal nie przyprawiłem wtedy o zawał żony, gdy zastała mnie siedzącego sztywno na kanapie, po ciemku i gapiącego się w ścianę. Ale to był pikuś. Najlepsze zaczęło się jak próbowała mnie wybudzić. Zacząłem łazić po mieszkaniu i coś mamrotać bez sensu. W końcu wyszedłem na balkon i tam się ocknąłem.
Mało co pamiętam z tego stanu, ale jakąś ograniczoną świadomość miałem.
Imię: Krzysztof
Wiek: 58 Dołączył/a: 15 Cze 2012 Posty: 91 Miasto: Berlin
Wysłany:
2013-08-02, 16:19
Chętnie bym też autohipnozy spróbował, ale chyba nie jestem podatny na hipnozę. Chociaż jak sam siebie słuchałem podczas tych seansów, robiło się mi nieco dziwnie.
Mój znajomy, który ma zdolności paranormalne (a jest to facet już starszy około 52 lat), kiedyś opowiadał mi o hipnozie. Zaciekawiona tematem spytałam się go czy mógłby mnie zahipnotyzować, spojrzał mi prosto w oczy i powiedział, że nie zrobiłby tego, bo po prostu nie chce a po drugie nic by to nie dało, że na mnie hipnoza by nie zadziałała, co ciekawe to samo powiedziała jego siostra, która wróży z kart.
Imię: Krzysztof
Wiek: 58 Dołączył/a: 15 Cze 2012 Posty: 91 Miasto: Berlin
Wysłany:
2014-01-05, 22:43
Teraz to i ja już nie chcę nikogo hipnotyzować, po prostu wiem na tyle dużo, że boję się komuś zaszkodzić a na tyle mało, by była z tego jakaś korzyść.
Co najwyżej spróbuję kiedyś autohipnozy.
Imię: Natalia Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Sty 2014 Posty: 44 Miasto: Polska
Wysłany:
2014-01-18, 14:52
Byłam kiedyś zahipnotyzowana. Jechałam na hipnozę aż do Opola - wówczas tylko tam i w Warszawie znajdywały się kompetentne osoby.
Powiem tak, udało się mnie wprowadzić w trans, jednak ciągle byłam wszystkiego świadoma i myślę, że w każdej chwili mogłabym to przerwać. Rzecz w tym, że nie chciałam. Było mi strasznie błogo pomimo tego, że cały czas płakałam. Podobno w hipnozie albo cały czas się śmieje, albo płacze. O dziwo po wyjściu z "gabinetu" nie byłam ani trochę opuchnięta, co zawsze towarzyszy łzom. Byłam natomiast okropnie zmęczona i czułam się tak jakoś dziwnie nieswojo, jak w nie swoim ciele. Jednak po przespaniu nocy wszystko minęło
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).