No niby tak, ale tabletki często mają niekorzystny wpływ na kobietę i wtedy już wcale nie jest tak fajnie
Kolejny mit... chyba ze chodzi sie do jakiegos gownianego doktorka, to juz nie wina tabletek, ale dobry specjalista, przepisze to co trzeba i wszystko powinno byc ok.
Sa hardkorowe przypadki, ale to juz wiele rzeczy u takich powoduje rozne problemy.
______________________________________________________ BRAVERY CALLS MY NAME
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2008-11-02, 00:13
m@tarci napisał/a:
Kolejny mit... chyba ze chodzi sie do jakiegos gownianego doktorka, to juz nie wina tabletek, ale dobry specjalista, przepisze to co trzeba i wszystko powinno byc ok.
Tak... A Ty się na tym znasz tak jak ja na fizyce kwantowej . To nie jest żaden mit, tabletki mają to do siebie, że zatrzymują wodę w organiźmie (niejedna moja koleżanka to przeżywała), powodują zmiany nastrojów (jeszcze gorsze niż podczas okresu) i inne dolegliwości. I często nie jest to wina żadnego doktorka - "gównianego doktorka" tylko po prostu organizmu. Ponadto tabletki często wzmagają apetyt, co w niektórych przypadkach nie jest zbyt ciekawe. Ile moich koleżanek rzuciło tabletki mówiło, że czuje się znacznie lepiej i chyba do nich nie wróci, więc... To chyba nie jest żaden mit skoro tyle osób z mojego otoczenia to potwierdza? Wy faceci myślicie tylko własnymi wygodami, szkoda, że nie wymyślono tabletek powodujących zatrzymanie produkcji plemników, żeby można było seks uprawiać bez gumek. Ciekawe jak Wy byście reagowali na dawki hormonów.
Tak... A Ty się na tym znasz tak jak ja na fizyce kwantowej
A ty wiesz to wszystko z doswiadczenia... kolezanek, czyli na jedno wychodzi, chyba ze przyczepisz sie wieku, gdzie cie zjade i wyjdzie epiczny fail z twojej strony.
Choc wcale nie twierdze ze sie znam i pozjadalem wszystkie rozumy, jednak mam dwie znajome, ktoree maja ogromna wiedze jak i doswiadczenie na ten temat, jedna jest nawet seksuologiem, choc osobiscie uwazam ze marnym - ale to wylacznie osobista opinia.I jedyne z ctym sa obydwie w 100% zgodne, to odpowiednie dobanie tabletek i to ze rzeczywoscie sa jakies efekty uboczne, jednak takie efekty, mozna potraktowac jako zwykle drobiazgi, ale jak to w zyciu bywa, czesto cos sie dzieje z ludzkim organizmem, wiec takie cos jest odnotywane jako ''zdarzenie'' i nic wiecej.
A jak juz sa jakies wieksze ''drobiazgi'', np. inny poziom libido, czy jakies bole - gdzies tam, to wina teblatek, ale nie dlatego ze sa to tabletki, tylko dlatego ze sa to nieodpowiednio dobrane srodki syntetycznych odpowiednikow hormonow(pozyczylem kilka slow/zwrotow).
Tak btw. sam przybywam ciagle z wieloma babami i rowniez zdazylem sie nasluchac, moja siora juz brala wiele tabletek z roznych firm i przy kazdych innych miala inne ''efekty uboczne''.
Od kilku miesiecy korzysta z jednych i sie nie skarzy, a miala juz wczesniej duzo problemow, np. zwiekszone libido, choc sama uwazala to za plus...
[ Dodano: 02-11-2008, 00:48 ]
Nie chce sie z toba wyklocac, ale z ta fizyka kwantowa, to tez gowniany argument, poniewaz interseuj sie tym, co nie znazcy ze sie na tym znam i mam o tym jakies wieksze pojecie - jezeli w ogole jakies mam, jednak znam ludzi(mam z nimi kontakt) kotrzy maja o tym duze pojecie, tudziez moge poznac ich opinie i zapoznac sie z ich doswiadczeniami. wiec fail :f
______________________________________________________ BRAVERY CALLS MY NAME
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2008-11-02, 00:59
m@tarci napisał/a:
A ty wiesz to wszystko z doswiadczenia... kolezanek, czyli na jedno wychodzi
Skąd wiesz? Nie napisałam, że tabletek ani innych środków hormonalnych nie brałam. Nawet jeśli rzeczywiście wszystko wiem z doświadczenia koleżanek to 100% na 100% miało jakieś dolegliwości związane z braniem tabletek... A prawodpodobieństwo, że każda z nich trafiła na "gównianego doktorka" jest raczej marna. Zresztą ich dolegliwości powtarzały się, więc wedle mojego ścisłego umysłu wychodzi, że jednak jest trochę prawdy w tych "niby mitach".
m@tarci napisał/a:
chyba ze przyczepisz sie wieku
Nie, bo tak naprawdę to ja nie wiem ile Ty masz lat, w tym świecie to jest mało ważne.
m@tarci napisał/a:
gdzie cie zjade
Gdzie dostaniesz warna .
m@tarci napisał/a:
i wyjdzie epiczny fail z twojej strony
Nie musisz wyprzedzać faktów.
m@tarci napisał/a:
Choc wcale nie twierdze ze sie znam i pozjadalem wszystkie rozumy
Z tym się zgodzę, nikt chyba nie posiadł wiedzy na ten temat.
m@tarci napisał/a:
jednak mam dwie znajome, ktoree maja ogromna wiedze jak i doswiadczenie na ten temat
Ja sama mam ogromną wiedzę medyczną (no dobra, może nie ogromną, ale na pewno dość sporą).
m@tarci napisał/a:
jedna jest nawet seksuologiem
Moja koleżanka jest po położnictwie i też ma dość sporą wiedzę na ten temat, którą się ze mną dzieli, za co jestem jej wdzięczna. Kolejna studiuje medycynę, bierze tabletki i też nie szczędzi mi informacji na ich temat.
m@tarci napisał/a:
.I jedyne z ctym sa obydwie w 100% zgodne, to odpowiednie dobanie tabletek i to ze rzeczywoscie sa jakies efekty uboczne
A no są i nie powiedziałam, że wcale tak nie jest.
m@tarci napisał/a:
jednak takie efekty, mozna potraktowac jako zwykle drobiazgi
Niekoniecznie, bo w tym momencie wychodzi pojęcie odczuć subiektywnych, bo fatalne samopoczucie przez cały dzień, krwawienia, tycie, drętwienie i inne różnego rodzaju dolegliwości przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu, sprawiają, że kobieta czuje dyskomfort.
m@tarci napisał/a:
A jak juz sa jakies wieksze ''drobiazgi'', np. inny poziom libido, czy jakies bole - gdzies tam, to wina teblatek, ale nie dlatego ze sa to tabletki, tylko dlatego ze sa to nieodpowiednio dobrane srodki syntetycznych odpowiednikow hormonow
No właśnie, ale kobieta musi najpierw przez to wszystko przejść, brać kilkanaście tabletek, wydać na nie kasę (choć to akurat najmniejszy problem), mordować się z dolegliwościami (bo często jest tak, że kobieta dopiero po jakimś czasie dochodzi do wniosku, że to wina tabletek) a potem znowu musi iść do ginekologa (często przy tym wydając pieniądze na kolejną wizytę) na kontrolę, po nową receptę... Wiadomo, że to wszystko wiąże się również z czasem.
m@tarci napisał/a:
Tak btw. sam przybywam ciagle z wieloma babami i rowniez zdazylem sie nasluchac, moja siora juz brala wiele tabletek z roznych firm i przy kazdych innych miala inne ''efekty uboczne''
To są EFEKTY UBOCZNE a nie wymyślone dolegliwości. Drażni mnie jak facet wypowiada się ze swojego rodzaju kpiną na ten temat, gdyż sam tego nigdy nie przeżył. Do tej pory drażni mnie myśl o tym jak mój były, który studiował psychologię (studiował, bo go wypieprzyli w końcu z tych studiów) stwierdził, że tylko 2% kobiet cierpi na PMS i to, że ja się tak zachowuję przed okresem a nie inaczej to tylko głupia wymówka, na co ja do niego, że nigdy nie był kobietą, więc nie może się na ten temat wypowiadać, bo nie wie, co ona wtedy czuje, ale on stwierdził, że naukowe książki są mądrzejsze (pewnie tą książkę napisał również facet ;P).
m@tarci napisał/a:
Od kilku miesiecy korzysta z jednych i sie nie skarzy, a miala juz wczesniej duzo problemow, np. zwiekszone libido, choc sama uwazala to za plus...
Pogratulować cierpliwości. Sam widzisz, że wcześniej musiała się namęczyć zanim znalazła te odpowiednie tabletki i na pewno nie była to wina lekarza, bo czasami po prostu takie tabletki dobiera się jakby metodą prób i błędów.
Sam widzisz, że wcześniej musiała się namęczyć zanim znalazła te odpowiednie tabletki
Ta... a wyobraz sobie ile ja musialem sie nameczyc, wysluchujac taka babe.
Zzielona napisał/a:
To są EFEKTY UBOCZNE a nie wymyślone dolegliwości.
Wbrew jak to odebralas, nigdzie nie stwierdzilem ze sa o urojone choroby.
Wiec:
Zzielona napisał/a:
Nie musisz wyprzedzać faktów.
jestem jak jasnowidz , albo taka mala(wredna) wrozka
Czyli jednak nie do konca sie porozumielismy, nigdzie nie stwierdzilem ze kobieta bioraca tabletki, nie powinna odczuwac zadnych efektow ubocznych czy cos w ten desen.
Tylko ze to zalezy od dobrania ich, obecnie wybor tabletek na rynku, jest pobono naprawde duzy. Osobisice stiwerdzilem ze nie ma, a przynajmniej ne powinno byc, normlanych, zdrowych kobiet, ktore nie moglyby na spokojnie brac tabletek, bo nie ma, ale wcale nie twierdze, ze dobranie tych odopiednich jest latwe i szybkie. Czasem niektore poddaja sie po jakims czasie dobierania i robienia z siebie krolikow doswiadzcalnych. Mam znajoma ktora dopiero po 4 latach, znalazla te odpowiednie, a podobno nie raz miala naprawde niemile wspomnienia po tabletkyc, jednak obecnie korzysta i zyje sobie spokojnie(dane z pierszej polowy br.).
Z tego co sie orientuje albo raczej z tego co zrozumialem, to z twoich ust zabrzmialo to tak, jakbys twierdzila ze wszystkie talbetki sa szkodliwe, tylko nie kazde w tym samym stopniu, co nie jest imo prawda, tylko po prostu trzeba znalezc ''ta jedna na milion''
______________________________________________________ BRAVERY CALLS MY NAME
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).