Przetrawię wszelkie "ziomalskie" wstawki, wulgaryzmy (o ile służą do wyrażenia silnych emocji, a nie jako przecinki) i kretynizmy typu "lofciam cię". Za to nie mogę, jak niektórzy na siłę zastępują polskie słowa angielskimi odpowiednikami.
I to nawet nie chodzi o rozmowy nastolatków, lecz nowomowę rodem z korporacji - czyli "target" zamiast grupy docelowej, "łajtspejsy" i "czartsy" zamiast wolnej przestrzeni czy zestawień, i wiele wiele innych.
Rozbiło mnie kiedyś, jak w jakimś reportażu pokazywali gościa przy kompie, który miał otwarte statystyki Google Analytics. Nie wiedział jak po polsku mówi się na "odrzucenia", wiec nazwał je "bałnsami" (od ang. bounce).
No i śmiać mi się chce, jak widzę na opisach GG "SQL". Wcale mi się to ze szkołą nie kojarzy.
W sumie mam o MySQL książkę... Ale z niej nie korzystam. Tam jest program, który działa tylko na linuksie, a nie spieszy mi się z partycjonowaniem dysku
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).