ja zastanawiałam się nad zakupem, ale jednak stwierdziłam, że bez niej przeżyję. nie mniej jednak ciekawią mnie opinie innych i lubię czytać recenzje innych blogerów na temat tej książki...
No - "już" nie jest może specjalnie adekwatnym określeniem, ale przeczytałam. Przeczytałam, przetrawiłam, mogę się podzielić wrażeniami.
Przede wszystkim: to dość ciekawa pozycja i nie zgadzam się ze stwierdzeniem:
Benzoman napisał/a:
poradnik (...) raczej przeznaczony dla osób w przedziale wiekowym od 15-17 lat, głownie tych, co wklejają wierszyki i aniołki na blogu.
Jak ktoś nie ma co zrobić w wolnym dniem, to można zaryzykować.
Czyta się lekko - aż zbyt lekko. Chwilami czułam się jakbym jadła niesłodzony pudding waniliowy (pudding a nie budyń, bo ten drugi jest przeważnie podawany na ciepło).
Niestety nie znalazłam w niej nic czego już wcześniej bym nie wiedziała (nie wiem czy to zarzut, nie spodziewałam się niczego rewolucyjnego) - ale jest fajnie zebrane, ładnie podzielone, dobrze opisane, wyłożone prostym, zrozumiałym (nawet dla nastoletnich wielbicielek aniołków) językiem.
Lepsze od wszystkich internetowych "kompendiów wiedzy", bo wszystko w jednym miejscu i w miarę wyczerpująco.
Ale... hmm? Czy wy też tak macie, że po przeczytaniu macie mniej do powiedzenia, niż wydawało wam się, że będziecie mieli przed czytaniem?
PS.
Benzoman napisał/a:
Jak już mam coś czytać, to wolę zdecydowanie coś bardziej interesującego. Choćby to była bibliografia nimfomanki.
Bibliografia nimfomanki?!
Agatonek Blogger.Klub
Dołączyła: 28 Sie 2012 Posty: 125
Wysłany:
2012-11-12, 20:59
Moim zdaniem książka nie jest zła, ale wybitnym dziełem też nie jest. Ale też chyba takim dziełem być nie miała. Jednakże myślę, że warto przeczytać chociażby po to, żeby wyrobić sobie własne zdanie
Osobom nie mającym nic wspólnego z blogowaniem może sporo wyjaśnić, czym owo blogowanie jest, kim jest bloger, i z czym to wszystko się wiąże.
Z kolei dla blogerów to jest to taki zbiór wszystkich istniejących już dobrych rad w zakresie prowadzenia bloga. Nie widzę w tej książce odkrywania nie wiadomo jakich nowości. Ale jest bardzo przejrzyście i zrozumiale napisana, co jest niewątpliwie jej plusem.
Należałoby ją jednak czytać z pewnym dystansem, kto nie zna stylu Kominka może po prostu dość szybko porzucić lekturę. Jednocześnie dystans ten powinien dotyczyć takiego przekładania tego co jest tam napisane na własnego bloga. Błędem jest wdrażanie na żywca tego o czym pisze Kominek, przede wszystkim dlatego, że blogi są różne, blogerzy są różni. To co sprawdziło się gdzie indziej niekoniecznie sprawdzi się w przypadku Naszego bloga lub niekoniecznie będzie miało takie bezpośrednie przełożenie.
Ponadto na wszystko przychodzi czas, wprowadzanie pewnych rad od razu na początku działalności może pochłonąć czas, koszty, a w zasadzie nic nie da, jeżeli nie będzie tego co najistotniejsze - pasji pisania I z czasem tworzenie bloga będzie męką, obowiązkiem, a nie przyjemnością.
Przede wszystkim: to dość ciekawa pozycja i nie zgadzam się ze stwierdzeniem:
Benzoman napisał/a:
poradnik (...) raczej przeznaczony dla osób w przedziale wiekowym od 15-17 lat, głownie tych, co wklejają wierszyki i aniołki na blogu.
Jak ktoś nie ma co zrobić w wolnym dniem, to można zaryzykować.
Czyta się lekko - aż zbyt lekko. Chwilami czułam się jakbym jadła niesłodzony pudding waniliowy (pudding a nie budyń, bo ten drugi jest przeważnie podawany na ciepło).
Niestety nie znalazłam w niej nic czego już wcześniej bym nie wiedziała (nie wiem czy to zarzut, nie spodziewałam się niczego rewolucyjnego) - ale jest fajnie zebrane, ładnie podzielone, dobrze opisane, wyłożone prostym, zrozumiałym (nawet dla nastoletnich wielbicielek aniołków) językiem.
PS.
Benzoman napisał/a:
Jak już mam coś czytać, to wolę zdecydowanie coś bardziej interesującego. Choćby to była bibliografia nimfomanki.
Bibliografia nimfomanki?!
ale - z psychologicznego punktu widzenia kasuje wcześniejsze zdanie
więc powinno być tak.
Jest wszystko fajnie zebrane, ładnie podzielone, dobrze opisane, wyłożone prostym, zrozumiałym (nawet dla nastoletnich wielbicielek aniołków) językiem. Niestety, ale nie znalazłam w niej nic czego już wcześniej bym nie wiedziała (nie wiem czy to zarzut, nie spodziewałam się niczego rewolucyjnego)
Prosta sprawa. Książka została wydana z kilku powodów:
- chęć sprawdzenia się kominka w roli pisarza
- przedstawienie swoich doświadczeń w 6 letnim blogowaniu, z tym wyjątkiem, że książka jest zbyt przewidywalna i traktuje ją osobiście jako nieudaną bibliografię (zwłaszcza, że sam autor ma spore doświadczenie)
- autor przyznał się, że okłamywał innych pisząc o sobie, że jest najlepszym blogerem. Cel (pozycjonowanie w google w tamtych czasach)
- wydał książkę, aby ta była reklamą dla jego blogu w celu zwiększenia liczby osób odwiedzających
Jestem przy 50%
______________________________________________________ Benzomana gramatyka nie obowiązuje
Mam wrażenie, że nie z tym jednym "mijał się z prawdą". Skoro cała rodzina i pół Warszawy wiedziało, że próbuje zostać uznanym blogerem, to się w sumie nie dziwię że mu popularność urosła.
Rodzina sceptycznie podchodziła do jego poczynań. "Nieudacznik", życiowy, który nie mógł znaleźć pracy i zaczął pisać bloga. Takie słowa skierowała do niego matka, na wstępie gdy zaczął pisać swoją biografię życiową. Praca? Blog. Proste, która kobieta chciała by, aby jej partnerem... była osoba, której przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Według badań przeprowadzonych przez zagranicznych psychologów, i nie tylko. Kobieta jest materialistką "słowa mojej wykładowczyni od psychologii". Ważne dla niej są pieniądze, aby miała zapewnione bezpieczeństwo finansowe zarówno dla siebie, jak i dla dzieci.
Jeżeli ktoś ma wątpliwości. To niech wcześniej poczyta 20 książek związanych z psychologią (szanowanych autorów, nie poradniki), a później niech doda swoje 3 grosze.
Największą obecnie popularnością cieszą się blogi o tematyce: wyznania prostytutki, sex, przepisy kulinarne i moda, zdrowie.
Blogi tematyczne, przeganiają jeden drugiego, na każdym z nich jest ta sama treść, a autor używał słownika synonimów.
Gdyby, w tej chwili. Jakikolwiek bloger umieszczał takie wpisy, jak kominek na swoim blogu, długo by nie pociągnął. A sam autor od samego początku myślał o łatwym zarobku poprzez pisanie dobrych tekstów, ale widzę, że wena go opuściła i umieszcza farmazony, jak każdy początkujący. Cofnął się w czasie, chcę starego kominka i jego dobre teksty.
______________________________________________________ Benzomana gramatyka nie obowiązuje
A ja powiem, że bardzo mi się ta książka podobała (może wersja na Kindle nie była idealna, no ale trudno).
Jak zacząłem czytać, prowadziłem już swojego bloga, ale w trakcie czytania zauważyłem wiele rzeczy, które robię źle. Zmieniłem to i ówdzie, tu i tam się coś poprawiło i teraz jest rewelacja. Wszystkie wskazówki są przydatne.
Oczywiście, jeśli ktoś już od dawna prowadzi swojego bloga, może te informacje wyciągnąć na podstawie własnego doświadczenia. Jednak jeśli ktoś miał tak jak ja - to nie widzę lepszej książki, by się tego nauczyć.
Polecam.
______________________________________________________ http://polski-geek.blogspot.com/ <--- prawdopodobnie jedyny taki blog w polskim Internecie.
wiecie czego mi brakuje w większości waszych ocen? Informacji o konkretnych poradach, działach, które według was okazały się przydatne lub takie kompletnie nietrafione. Na co do tej pory nie zwracaliście uwagi a zostało w książce opisane, co was zaskoczyło, zawiodło (rozczarowało) itd.
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Agatonek Blogger.Klub
Dołączyła: 28 Sie 2012 Posty: 125
Wysłany:
2012-11-16, 20:43
Htsz napisał/a:
wiecie czego mi brakuje w większości waszych ocen? Informacji o konkretnych poradach, działach, które według was okazały się przydatne lub takie kompletnie nietrafione. Na co do tej pory nie zwracaliście uwagi a zostało w książce opisane, co was zaskoczyło, zawiodło itd.
Nie kojarzę, żeby było coś co uznałabym za nietrafione. Z mojej perspektywy mało przydatny była fragment o vlogach, bo się tym nie zajmuję i w sumie raczej nie zamierzam. I cały dział poświęcony relacjom bloger-media. Wydaje mi się, że w mediach bywają nieliczni blogerzy, a jeżeli już bywają jacyś, to raczej z tych popularniejszych. Zatem z perspektywy większości blogerów dział taki trochę w ramach ciekawostki.
Chyba nie było nic co by mnie szczególnie zaskoczyło albo szczególnie zawiodło.
wiecie czego mi brakuje w większości waszych ocen? Informacji o konkretnych poradach, działach, które według was okazały się przydatne lub takie kompletnie nietrafione. Na co do tej pory nie zwracaliście uwagi a zostało w książce opisane, co was zaskoczyło, zawiodło itd.
Mnie zaskoczył fragment o graniu emocjami czytelnika. Że to nauka w samotności, analiza tego co czytamy, oglądamy. Uświadomienie sobie, co nas samych rusza. Trafne, wcześniej o tym nie myślałam.
Podobały mi się wypowiedzi innych blogerów. Takie skondensowane, najważniejsze 3 grosze od każdego. Nie doczytałam książki do końca, bo mnie zmuliły rozdzialy o kasie, współpracy i takich tam. Jeszcze nie pora, żeby mnie to interesowało.
Ja miałem dokładnie na odwrót - wypowiedzi blogerów przeskakiwałem (skanowałem tylko po nazwiskach, czy kogoś kojarzę - trochę się osób znalazło ), za to fragmenty o współpracy z firmami były dla mnie najciekawsze - tego z zewnątrz nie widać.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).