Blogerzy wszystkich platform, łączcie się!

Dyskusje Blogerów, Fotoblogerów i Vlogerów, fora blogowe, graficzne, ogólnotematyczne
rozmowy o blogach, porady, instrukcje, ciekawostki z internetu



::
Autor Wiadomość
Vashta_Nerada 
WordPress.Klub


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 84

Wysłany:    Jakie zdjęcia można zamieszczać na blogu?

Szukam jednoznacznej odpowiedzi i jakoś nie mogę znaleźć, a swego czasu przeczytałam nawet kodeks.

Co robić w sytuacji, kiedy trafiam na zdjęcie które chciałabym wykorzystać, ale widzę, że ewidentnie nie należy do autorki bloga, bo przedstawia dajmy na to Angelinę Jolie.
Kopiuję jego adres, wrzucam link do google images, ale niczego nie znajduje - więc nie wiem, kto je zrobił ani do kogo należy.
Czy mogę je wykorzystać i podpisać "zdjęcie znalezione w google", "zdjęcie znalezione na blogu xyz", "nie wiem skąd pochodzi to zdjęcie"...

Czy istnieje jakaś formułka, która załatwiałaby sprawę i nie robiła ze mnie złodzieja (bo przecież nie przypisuję sobie autorstwa czy praw do niego).

Czy można użyć zdjęcia znalezionego na blogu xyz bez pytania autora/autorki ale wstawiając pod nim podpis: zdjęcie wykonane przez xyz, znalezione na blogu xyz + link?

Zdarza mi się też robić kolaże z małych zdjęć widocznych w wyszukiwarce. Wydaje się oczywiste, że nie należą do mnie, ale czy to jest łamanie prawa?
Wstawienie 20 linków i podpisu pozwalającego zidentyfikować autorów i miejsca ich znalezienia wydaje mi się głupie...

Na wielu blogach widzę zdjęcia kosmetyków, butów czy ubrań, które są zdjęciami ze sklepów internetowych lub reklam - czy to łamanie prawa, czy po prostu przysługa dla marki w formie małej reklamy, za którą nikt nie będzie mnie ścigał?

Generalnie:
czy umieszczenie klauzuli "jeśli znalazłeś tu swoje zdjęcie i nie życzysz sobie by było tu publikowane, to skontaktuj się ze mną a je usunę" rozwiązuje sprawę?
Bo podobno z prawnego punktu widzenia takie oświadczenia są bezwartościowe.

Jednak kiedy to ja byłam po drugiej stronie - tej okradanej, to serwisy, które miały właśnie takie klauzule na dole strony kompletnie zlewały mnie z góry na dół. Pisałam, prosiłam, zgłaszałam - NIC. Pamiętam jak koszmarnie się wtedy czułam i jaka byłam wściekła i nie chcę fundować czegoś takiego komuś innemu, ale gdzie właściwie kończy się swoboda blogowania a zaczyna łamanie prawa autorskiego?

Np. gdybym pisała recenzję płyty, książki albo filmu - czy mogę wykorzystać zdjęcia promocyjne, czy muszę robić własne? (z płytą i książką to jeszcze by się udało, ale jak to zrobić z filmem?)

Albo np. komentując strój Angeliny Jolie z imprezy przy wręczaniu Złotych Globów - mogę wziąć to zdjęcie i dodać link do źródła (lub podpis), napisać co o tym myślę? - czy jedynym wyjściem jest kupienie tego zdjęcia?

Czy blogerzy, którzy zarabiają na swoich blogach a publikują np. tylko 70% własnych fotografii, a pozostałą część biorą z sieci płacą za nie na tej samej zasadzie co wielkie portale?

Tak na zdrowy rozum wydaje mi się, że szkodliwość jest znikoma lub żadna:
skoro ktoś umieszcza swoje zdjęcia w internecie, to chyba zależy mu na jak największej popularności i nie powinien mieć za złe jeśli zostanie przez kogoś zacytowany, albo jego zdjęcie będzie zobaczone przez większą ilość ludzi (z których część może się zainteresuje i kliknie w linka do niego).
... ale prawo nie jest pisane zdrowym rozumem....

Widziałam może z pięć blogów i stron na których było zastrzeżenie, że autor nie zgadza się na jakiekolwiek cytowanie, kopiowanie - nawet z podpisem.

A co z serwisami?
Czy mogę np. zrobić screen fragmentu artykułu na onecie i umieścić go u siebie jako wstęp do rozważań na ten temat?
A jeśli nie, to dlaczego onet nie pytał mnie czy zgadzam się na cytowanie i kopiowanie (zdarzyło im się kilka razy kilka lat temu)?

A jeśli piszę np. o aktorce kina przedwojennego i umieszczam zdjęcie z 1928 roku - czy muszę je podpisywać i linkować?

Przekopałam całe forum i część internetu, temat poruszany był wielokrotnie, ale nigdzie nie ma jednoznacznych odpowiedzi. To znaczy, że ich nie ma? Nikt nie wie?

Przepraszam, że z jednego pytania zrobiło się aż tyle pytań, ale naprawdę...
 
  podziel si� tym postem na:




Utwórz darmowe konto na forum --- Zaloguj się --- Polub Blogowicza na FB!
Dołącz do grupy Bloggerów na FB

P4uli 
Blogger.Klub


Imię: Paulina
Wiek: 33
Dołączyła: 19 Kwi 2012
Posty: 232

Wysłany: 2012-08-05, 11:54   

Widzisz sama się nad tym niedawno sama grubo zastanawiałam.

Po pierwsze :
Prawo cytatu – dopuszczalna prawem możliwość przytoczenia w tworzonym przez siebie dziele urywków rozpowszechnionych utworów lub drobnych utworów w całości bez zgody ich twórcy i bez uiszczania na jego rzecz wynagrodzenia. Prawo cytatu dotyczy twórczości chronionej majątkowymi prawami autorskimi i stanowi ich ograniczenie na rzecz dozwolonego użytku.

art. 29 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych: Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.



Sama często publikuje zdjęcia z internetu, bardzo często nie piszę źródła obrazków bo to bez sensu. Najczęściej biorę obrazki z tumblr który działa na zasadzie udostępniania. Jeżeli widzę zdjęcie a pod nim info że zostało udostępnione na 200 blogach a myślę ze ten z którego biorę nie jest pierwszy to wg mnie nie ma sensu umieszczać go w źródłach. Czasem na obrazku jest jakiś adres osoby która to wykonała - wtedy to podaje jako źródło. Czasem widzę znaną trenerkę na gifie. Wiem że to raczej nie ona zrobiła ruchomy obrazek z filmu na youtube ale jako źródło podaje jej stronę.

Nawet jeżeli ktoś zobaczył by swoje zdjęcie na mojej stronie - bez problemu usunęłabym je. Jeśli podałby mnie do sądu ? Raczej na 100% nie poda bo za dużo z tym problemów.
Zależy też co jest na tym zdjęciach. Mi często ludzie kradną z bloga zdjęcia gazety sportowej i dają na allegro. Ale ja też nie pójdę z tym do sądu bo na tych zdjęciach nawet nie ma mojego wizerunku. I pewnie nie zyskałabym na tym nic.

Poważną sprawę z kradnięciem zdjęć z bloga przez użytkowników allegro miała autorka bloga mallene


http://mallene.blogspot.c...mnie-trafi.html

Ale to było grube przegięcie. Użytkownicy kopiowali jej cały post ponad 40 aukcji. A po zgłoszeniu zaproponowali że za zdjęcie dadzą jej farbę do włosów !

Często duże firmy czy sklepy internetowe kradną zdjęcia blogerek modowych i umieszczają je na koszulkach. np http://madamejulietta.blogspot.com/
ostatnio zobaczyła swoje zdjęcie na koszulce sprzedawanej w amerykańskim sklepie internetowym za 7$ wcześniej koszulki z jej zdjęciami były widziane na bazarach za 15 zł po kontaktach z prawnikami stwierdziła że nie jest w stanie nic zrobić. W ogóle ktoś dopatrzył się w regulaminie punktu że publikując zdjęcie na facebooku zrzekasz się praw autorskich. Czyli jak te zdjęcia były na facebooku ( a były) już naprawdę nic nie zrobisz.

Jeżeli chodzi o zdjęcia firmowe kosmetyków to wyobrażasz sobie sprawdę w sądzie wytoczoną przez dużą firmę kosmetyczną blogerce kosmetycznej za to że bez podania źródła korzystała z ich zdjęć do recenzji produktu??
Ja współpracuję z Niveą i dostałam na e-mail zdjęcia produktów które testuje, po to aby je opublikować.

Na koniec dodam że Maff o której pisałam wcześniej od dawna publikuje swoje mix inspirations nigdy nikt tam nie widział źródła. Blog jest najpopularniejszy z modowych. Wątpię żeby kupowała każde z tych zdjęć:
http://madamejulietta.blo...ons-090412.html
 
  podziel si� tym postem na:
Vashta_Nerada 
WordPress.Klub


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 84

Wysłany: 2012-08-05, 21:41   

Czyli wszystko wolno w granicach przyzwoitości i własnych możliwości?

Kiedyś miałam taką głupią sytuację, wzięłam takie zdjęcie, którego autora/właściciela nie dało się ustalić i napisałam o tym w notce. Parę dni później liczba odwiedzin skoczyła mi dziesięciokrotnie bo okazało się, że ktoś wziął to zdjęcie, wpisał mnie jako autorkę i podlinkował w trzech miejscach. Potem to poszło dalej... no i wyszło na to, że zdjęcie jest "moje" bo po roku ani prawowity właściciel się nie znalazł ani nie było innych podpisów dot. autora jak tylko te podające mnie za niego.

Dziękuję za te linki, przeczytałam.
Nie mam i nie miałam konta na facebooku, nk, fotce ani innych takich, bo znajduje się tam (nie wiem na ile uzasadniony prawnie) dopisek o tym, że zrzekam się praw do zdjęć na rzecz serwisu.
I to chyba prawda zważywszy na to, że te różne serwisy typu demotywatory, wiocha czy dziesiątki podobnych trzymają się właśnie na kopiowaniu stamtąd.

Skoro Ty współpracujesz z Niveą to chyba trochę inna sytuacja, bo oni o tym wiedzą, popierają itd.
Np. ja piszę o wszystkim i o niczym, a recenzje kosmetyków nie miałyby sensu, bo ciągle używam tych samych i wiele by tego pisania nie było.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad opisaniem pewnej marki lakierów do paznokci. Kupiłam sobie jeden przez przypadek, kolor był świetny, doskonale się trzymał - kupiłam kilka kolejnych, poleciłam koleżankom, siostrze... a potem paznokcie z którymi nigdy nie miałam problemów nagle zaczęły się łamać, łuszczyć, zmiękły i w ogóle koszmar - doprowadzenie ich do poprzedniego stanu zajęło mi dwa miesiące, ale pomyślałam że może jestem uczulona na jakiś składnik albo to w ogóle nie wina lakieru... A potem siostra i koleżanka nagle przestały malować paznokcie chociaż od lat nie widziałam ich bez - to samo im się zrobiło. Przy sporadycznym stosowaniu nic się (chyba) złego nie dzieje, przy malowaniu co te 4 czy 7 dni (czyli stale) zaczyna się koszmar.

I zastanawiam się... bo wyobrażam sobie, że mogliby zechcieć podać mnie do sądu gdybym napisała wszystko co myślę na temat ich produktów i dołączyła ich zdjęcia - oraz swoich paznokci sprzed i po korzystaniu z ich cudnych wynalazków.
Kiedyś skrytykowałam pewną firmę, dość dosadnie. Przeczytało ją na pewno nie więcej niż 500 osób a i tak dostałam uprzejmą prośbę od firmy żeby wpis usunąć i zdjęcie z ich logo jeśli nie chcę mieć problemów.
To zwykłe zastraszanie, czy oni mają do tego prawo?

No i zastanawiam się, czy to nie kwestia tego, że te firmy są na tyle duże, że taki blog, nawet popularny po prostu im zwisa. Ale jestem ciekawa, czy gdyby taka np. Maff w pewnym momencie zyskała sobie 5 milionów stałych czytelniczek - wydaje mi się, że wtedy mogliby się już zainteresować i spróbować coś jej zrobić.

A takie pytanie ludzi czy się zgadzają na opublikowanie ich zdjęcia u siebie...
Właśnie dostałam maila ze zgodą - a pytanie wysłałam 2 marca. Przecież to się mija z celem...
 
  podziel si� tym postem na:
Ewe-Linka 
Prezes w Mamspired


Zaproszone osoby: 3
Imię: Ewelina
Wiek: 32
Dołączyła: 17 Lis 2012
Posty: 154
Miasto: Northampton

Wysłany: 2012-11-25, 15:18   

Nad zdjęciami "znalezionymi" nigdy się nie zastanawiałam, bo jak pisała P4uli to bez sensu szukać na siłę źródła.

Ostatnio jednak poważnie myślałam nad własnymi zdjęciami, a konkretnie mojego dziecka.
Niby mamy powinny być świadome, że pedofile, że kradzieże, że prywatność, ale sama wiem po sobie, że dodaje zdjęcia, bo chcę pokazać światu jakie mam wspaniałe i śliczne dziecko :)

Za to zdjęcia dzieci w negliż to dla mnie już nie dopuszczalna paranoja...
______________________________________________________
Mamspired- parentingowy blog lifestyle.
 
  podziel si� tym postem na:
Htsz 
Blogger Product Expert
Blogowicz.Team


Zaproszone osoby: 84
Imię: Arkadiusz Narowski
Wiek: 38
Dołączył/a: 01 Sty 2006
Posty: 8948
Miasto: Wrocław

Wysłany: 2012-11-25, 17:23   

P4uli napisał/a:

Sama często publikuje zdjęcia z internetu, bardzo często nie piszę źródła obrazków bo to bez sensu. Najczęściej biorę obrazki z tumblr który działa na zasadzie udostępniania. Jeżeli widzę zdjęcie a pod nim info że zostało udostępnione na 200 blogach a myślę ze ten z którego biorę nie jest pierwszy to wg mnie nie ma sensu umieszczać go w źródłach.

Ewelajna napisał/a:

Nad zdjęciami znalezionymi nigdy się nie zastanawiałam, bo jak pisała P4uli to bez sensu szukać na siłę źródła.
to, że użyło go 200 osób i żadna nie podała źródła nie znaczy, że miały na to zgodę lub zdjęcie jest udostępnione na wolnej licencji ;)
______________________________________________________
nie radzisz sobie? :arrow: pomoc indywidualna oraz blogi i strony na zamówienie
zapraszam do przewodnika po forum oraz grupy Blogger Polska! na fb

Think before you post™ | ^_^ na każdego posta znajdzie się riposta™

Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąć
lubię to! na facebooku. :^^:
 
  podziel si� tym postem na:
Vashta_Nerada 
WordPress.Klub


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 84

Wysłany: 2012-11-26, 11:40   

A jeśli np. do kin wchodzi jakiś film, ja na niego pójdę i zechcę się podzielić wrażeniami na blogu - mogę zgodnie z prawem wykorzystać plakat i zdjęcia promocyjne pisząc na jego temat czy nie?

To podchodzi pod prawo cytatu czy nie?
Albo jeśli dajmy na to:
- mam ten film na dvd
- zrobiłam zdjęcie ekranu w kinie
- zrobiłam screen z youtube gdzie jest np. trailer czy jakiś fragment

mogę to umieścić na blogu w celach komercyjnych zgodnie z prawem?
(cele komercyjne - jakaś kampania reklamowa na blogu niezwiązana bezpośrednio z tym filmem)
 
  podziel si� tym postem na:
Futbolowa 
Blogger.Klub
Złośnica


Imię: Klaudyna
Wiek: 36
Dołączyła: 08 Lis 2012
Posty: 98
Miasto: Częstochowa

Wysłany: 2012-11-26, 12:30   

Vashta_Nerada napisał/a:

- zrobiłam zdjęcie ekranu w kinie

A w którymś kinie jest to dozwolone?
 
  podziel si� tym postem na:
Vashta_Nerada 
WordPress.Klub


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 84

Wysłany: 2012-11-26, 13:04   

Futbolowa napisał/a:

Vashta_Nerada napisał/a:

- zrobiłam zdjęcie ekranu w kinie

A w którymś kinie jest to dozwolone?

Nie wiem, nie chodzę do multipleksów a w "moim" kinie nikt mi nigdy nie powiedział, że czegoś mi robić nie wolno, a zdarzało mi się robić zdjęcia ekranu, bez fleszu oczywiscie.
Tyle tylko, że wtedy chodziło o uwiecznienie np. napisów które zasłaniają połowę ekranu albo jakiejś plamy.

Czyli nie wolno robić żadnej z tych rzeczy?
 
  podziel si� tym postem na:
Futbolowa 
Blogger.Klub
Złośnica


Imię: Klaudyna
Wiek: 36
Dołączyła: 08 Lis 2012
Posty: 98
Miasto: Częstochowa

Wysłany: 2012-11-26, 15:32   

Kiedy pracowałam w kinie i złapałam kogoś na robieniu zdjęć/nagrywaniu filmików podczas seansu, należało wezwać policję. Taki jest regulamin kina.

Tam nawet nie można było robić zdjęć na kanapach czy w holu - pracownicy musieli stać ludziom nad głowami i pilnować, czy takie zdjęcie usuwają ;)
 
  podziel si� tym postem na:
kajettanus 
WordPress.Klub


Imię: Kajetan Obarski
Wiek: 36
Dołączył/a: 06 Mar 2012
Posty: 38
Miasto: Amsterdam

Wysłany: 2012-11-27, 01:58   

Plakat filmu to chyba żaden grzech, często filmy maja własne strony internetowe i tam można znaleźć plakat do pobrania, trailer w wysokiej jakości i screeny z samego filmu. To samo tyczy się muzyków, oni też często z takich press kitów korzystają, więc jest trochę opcji.

Co do muzyków, na flickerze w opcjach wyszukiwania zaznaczasz, że szukasz zdjęć Creative Commons. Wrzucasz je sobie na bloga wraz z informacją o autorze i masz pewność, że nikt nieprzyjemny nie zapuka do Twoich drzwi :)
______________________________________________________
tu bloguję: www.obszary.com
 
  podziel si� tym postem na:
StudioSekret 
WordPress.Klub
Suitcik

Imię: Robert
Wiek: 34
Dołączył/a: 15 Wrz 2012
Posty: 151
Miasto: Suwałki

Wysłany: 2012-12-19, 22:48   

Też zastanawiałem się ostatnio nad tą kwestią bo założyłem bloga o modzie i o sławnych ludziach. Z tego względu zacząłem wykorzystywać zdjęcia, które znalazłem w dziale ,,grafika google". Sam uważam, że jest to normalne. Skoro są to osoby publiczne to wykorzystywanie ich zdjęć (w celach nie oczerniających danej osoby) jest moim zdaniem normalne. Jednak zastanawiam się jak to wygląda właśnie z punktu prawnego. Czy można czerpać korzyści materialne? Np. będę chciał dodać na bloga konto AdSense i co wtedy? Nie przyczepią się o to do mnie? Myślę, że wiele osób korzysta z takiego rozwiązania jak ściąganie zdjęć z grafiki google...
 
  podziel si� tym postem na:
Htsz 
Blogger Product Expert
Blogowicz.Team


Zaproszone osoby: 84
Imię: Arkadiusz Narowski
Wiek: 38
Dołączył/a: 01 Sty 2006
Posty: 8948
Miasto: Wrocław

Wysłany: 2012-12-19, 23:53   

StudioSekret napisał/a:

Też zastanawiałem się ostatnio nad tą kwestią bo założyłem bloga o modzie i o sławnych ludziach.
wspominałeś już z 5 razy, masz to pod ctrl+v? to po pewnym czasie zaczyna irytować ;D

StudioSekret napisał/a:

Jednak zastanawiam się jak to wygląda właśnie z punktu prawnego. Czy można czerpać korzyści materialne? Np. będę chciał dodać na bloga konto AdSense i co wtedy? Nie przyczepią się o to do mnie? Myślę, że wiele osób korzysta z takiego rozwiązania jak ściąganie zdjęć z grafiki google...
w jakim celu w kolejnym miejscu piszesz o tym samym? masz już swój temat ;]
______________________________________________________
nie radzisz sobie? :arrow: pomoc indywidualna oraz blogi i strony na zamówienie
zapraszam do przewodnika po forum oraz grupy Blogger Polska! na fb

Think before you post™ | ^_^ na każdego posta znajdzie się riposta™

Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąć
lubię to! na facebooku. :^^:
 
  podziel si� tym postem na:
Wyświetl posty z ostatnich:   
::
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły.
Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły.
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB & Weblove.pl © 2006-2024 Wrocław | modified by Przemo © 2003 phpBB Group.
skocz na górę   |  shoutbox
 
Dodaj na Facebooku:

Zobacz także:


Szablony blogów i stron na wordpress
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).
Wyszukaj na Blogowiczu:
snapchat blogowicz instagram blogowicz