Zaproszone osoby: 3 Pomógł: 3 razy Wiek: 30 Dołączył/a: 15 Mar 2006 Posty: 399 Miasto: Dom
Wysłany:
2007-12-23, 14:50
Omg Amira, wyobraź sobię, że przychodzę po ośmiu lekcjach do domu, jestem wykończony, i mam na JUTRO zadane z Anglika, Polaka, Matmy, Fizyki i Chemi... Nieraz siadając o wpółdopiątej, do 11 sie nie można wyrobić, bez przesady, ja pamietam jak moja starsza siostra była w moim wieku, ona siedziała max 2 godziny nad lekcjami...
A pozatym, jeszcze trzeba pokuć na sprawdzian... Uważam, że ten ktoś chce powinien przynośić i dostać ocenę. A ten co niema poprostu nic...
Nauczyciele są poj... wiecie ocb? Jak mam sie z niemca na kartkówę 30 słówek nauczyć, i wypracowanie napisać (po niemiecku), z matmy bryłę jakąś tam, wykuć na sprawdzian z biologi, a nie starczy mi czasu na polaka, to nie wbijesz do tepego łba nauczyciela, że nie mogłeś się nauczyć.
Albo tylko obowiązkowe zadania z przedmiotów ścisłych. ( Niemiec, Matma, Chemia, Fizyka etc...)
______________________________________________________ [you], nie czytaj moich postów, są bez sensu...
Imię: Asia Pomogła: 39 razy Wiek: 36 Dołączyła: 21 Wrz 2007 Posty: 1500 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2007-12-23, 15:28
Brom, ja miałam czasem po 9h lekcji, od 7:30, później zajęcia dodatkowe przygotowujące do matury. Na lekcje musiałam być wykuta, bo zawsze odpytywali, robili kartkówki i tym podobne, na kursy musiałam mieć po 100 zadań zrobionych ( a zajęcia raz w tygodniu). Na angielski uczyłam się po 200 słówek, bo byłam na rozszerzonym, z hiszpańskim podobnie. Dałam radę.
I najważniejsze...
Nauczyciele z dnia na dzień nie zadają prac typu bryła z matmy czy sprawdzian z bilogii Umówmy się, że to już lenistwo uczniów, którzy wszystko zostawiają na ostatni moment.
Da się radę to przeżyć i pamiętać trzeba, że później jest już tylko gorzej.
Wiem, co mówię, bo teraz nie mam prawa marudzić, kiedy na kolokwium 200 stron mnie czeka
______________________________________________________ teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2007-12-23, 16:54
Ale na tym polega bycie uczniem! Ja w klasie maturalnej (i nie tylko) nie spałam przez pół nocy, uczyłam się do różnych sprawdzianów, odrabiałam zadania domowe, ale... Ale dzięki temu przynajmniej coś wyniosłam z tej szkoły! A ten brak odpytywania przy tablicy to już jest istne przegięcie. To jak nauczyciele mają weryfikowac naszą wiedzę? Ludzie, opanujcie się... Jak słyszę takie rzeczy to aż żal dupę ściska a mi ciśnienie skacze. A najgorsze, że te barany (czyli uczniowie) się z tego cieszą! Chryste... ==
Imię: Asia Pomogła: 39 razy Wiek: 36 Dołączyła: 21 Wrz 2007 Posty: 1500 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2007-12-23, 18:03
Zzielona napisał/a:
Ale na tym polega bycie uczniem! Ja w klasie maturalnej (i nie tylko) nie spałam przez pół nocy, uczyłam się do różnych sprawdzianów, odrabiałam zadania domowe, ale... Ale dzięki temu przynajmniej coś wyniosłam z tej szkoły! A ten brak odpytywania przy tablicy to już jest istne przegięcie. To jak nauczyciele mają weryfikowac naszą wiedzę? Ludzie, opanujcie się... Jak słyszę takie rzeczy to aż żal dupę ściska a mi ciśnienie skacze. A najgorsze, że te barany (czyli uczniowie) się z tego cieszą! Chryste... ==
zgadzam się w zupełności!
najpierw była amnestia, później poprawy wszystkich egzaminów (ten za zakończenie 6stej klasy tez już można poprawiać?), a teraz czas na takie głupoty... niedługo w ogóle szkoły pozamykają, bo zabierają one czas ;]
opanujcie się... odpoczywa się na emeryturze ;p
______________________________________________________ teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie
Zaproszone osoby: 3 Pomógł: 3 razy Wiek: 30 Dołączył/a: 15 Mar 2006 Posty: 399 Miasto: Dom
Wysłany:
2007-12-23, 20:23
Cytat
Nauczyciele z dnia na dzień nie zadają prac typu bryła z matmy czy sprawdzian z bilogii Umówmy się, że to już lenistwo uczniów, którzy wszystko zostawiają na ostatni moment.
Ja mam 20 przedmiotów (około).
Wyobraź sobie, że matme mam 6 razy w tygodniu, niemiecki 4...
Słowka z niemca, Na każdą lekcje 30, a jak jest zapowiedziana kartkówka, to około 100...
Jak mi debil z fizyki na każdą lekcje zada, opracować 20 zadań z 3 działów, dla kolegi z ławki... to sie normalnie odechciewa siadać do lekcji...
Lenistwo powiadasz? Jak we wtorek nie mam polaka, i mam go dopiero w czwartek, a siedze od 4 do 11, to kiedy niby mam to zadanie zrobić? Nie wiem, może to tylko w mojej szkole tak...
Z tym odpytywaniem to chała, bo ja zawsze kuje i z odp dostaje dobre oceny ;]
Kolkowia, czy studia to co innego jest... Masz już pewien zasób wiedzy, z którego możesz korzystać, przy odrabianiu prac, a jak ja poznaje nowe tematy to żal... Jedyny dzień w którym się odpoczywa od nauki, to Sobota... (i piątek, bo w piątek lekcji nie robie).
______________________________________________________ [you], nie czytaj moich postów, są bez sensu...
po prostu niektórzy są mniej inteligentni, i nie dają sobie rady z zadanym materiałem, inni bardziej inteligentni i umieją sobie z nim poradzić. uważam, że nie należy równać w dół, do najgorszych, i delegalizować zadań domowych, tylko mniej pojętnych tak wyćwiczyć, żeby dali sobie radę z zadanym materiałem.
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2007-12-23, 20:33
Brom, ja miałam siedem godzin matematyki w tygodniu, na kartkówki z angielskiego musieliśmy się po 300 - 400 słówek uczyć... Z matematyki codziennie liczenie około 20 - 30 przykładów, albo mniej, ale trudniejszych, gdzie policzenie jednego zajmowało mi czasami godzinę... Nie mówiąc już o innych przedmiotach, z których też piłowali. Mi się wydaje, że to do szkoły i do tego wszystkiego co się dzieje przede wszystkim w liceum trzeba podchodzić z lekkim dystansem, ale starać i tak się trzeba.
Imię: Asia Pomogła: 39 razy Wiek: 36 Dołączyła: 21 Wrz 2007 Posty: 1500 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2007-12-23, 20:47
nie no nie ma sensu się prześcigać... Brom, jeżeli dla Ciebie to jest ZA DUŻO, to przepowiadam Ci klęskę... bo to co robisz teraz, to pikuś. poczekaj rok czy dwa lata i dopiero wtedy narzekaj. nie, w Twojej szkole jest normalnie.
20 przedmiotów? wymień, bo mnie aż zastanawia, czego Was tam uczą ja miałam od groma biologii, chemii, matmy, fizyki i jakoś dałam radę bez przesady , najgorsze jeszcze przed Tobą, Brom
A kolokwia to wcale nie jest coś innego Zasoby wiedzy z LO się nie przydają.. Przydaje się jedynie umiejętność uczenia się i przyswajania sporego materiału. Poza tym między LO a studiami wcale nie ma tak dużej przepaści kwestia organizacji pracy, a nie zaraz różnica nie do pokonania
nevada menthol, dobrze mówisz!
Zzielona, właśnie, dystans przede wszystkim... ale też nie można sobie odpuszczać
______________________________________________________ teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2007-12-23, 20:59
Ja dostałam się do jednego z najlepszych liceów we Wrocławiu. I wszyscy nam od początku wpajali, że "szlachectwo zoobowiązuje"... Przez pierwszy semestr pierwszej klasy kułam strasznie. Pamiętam, że jak nie mogłam policzyć jakiegoś zadania to ze wściekłością rzucałam zeszytami po pokoju, płakałam. Dopiero w drugim semestrze stwierdziłam, że należy trochę odpuścić bo to nie ma sensu tak się zażynać. I szczerze mówiąc wcale tak źle na tym nie wyszłam bo i miałam życie towarzyskie i wcale nie takie tragiczne wyniki w nauce, dostałam się na dobre studia i jest (chyba) git.
Oczywiście jeśli ktoś aż tak bardzo przejmuje się tą szkołą to nowe rozwiązanie o braku zadań domowych jest dobrym rozwiązaniem (dla niego), bo w tym momencie zacznie mieć własne życie. Ale skądś te oceny muszą być, prawda? A co... Wtedy to dopiero będzie zapieprz! Jak cały czas będzie sobie uczeń olewał naukę to w końcu przyjdzie sprawdzian (w końcu jakieś muszą być, nie?), potem drugi, trzeci... I wtedy to dopiero będzie full materiału do nauki! Dopiero wtedy ludzie nie wyrobią psychicznie i fizycznie! A tak to odrabiając zadania domowe jakiś zakres materiału jest opanowywany w trakcie... A potem wiedza jest lepiej przyswajana.
No ale i tak będzie tak jak ktoś tam w górze sobie zażyczy żeby było i my nie mamy za bardzo nic do gadania w tej kwestii.
Zaproszone osoby: 3 Pomógł: 3 razy Wiek: 30 Dołączył/a: 15 Mar 2006 Posty: 399 Miasto: Dom
Wysłany:
2007-12-24, 13:01
Cytat
po prostu niektórzy są mniej inteligentni, i nie dają sobie rady z zadanym materiałem, inni bardziej inteligentni i umieją sobie z nim poradzić. uważam, że nie należy równać w dół, do najgorszych, i delegalizować zadań domowych, tylko mniej pojętnych tak wyćwiczyć, żeby dali sobie radę z zadanym materiałem.
To dziwne, bo w mojej szkole, kiedy na apelu, rozdawali stypendia za nauke (nie wiem, czy to z tego roku, czy zeszlego)
nikt nie dosta
______________________________________________________ [you], nie czytaj moich postów, są bez sensu...
Imię: Asia Pomogła: 39 razy Wiek: 36 Dołączyła: 21 Wrz 2007 Posty: 1500 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2007-12-24, 16:12
wystarczy mieć dobrą średnią, a ta składa się z ocen, na które wcale nie składa się nasza inteligencja, a wiedza :>
z inteligencją się człowiek rodzi
wiedzę nabywa.
______________________________________________________ teraz ja jestem sprite, a ty pragnienie
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).