ale obrażanie chudych przez tłuścielców jest wporzo?!
słuchaj, ja należę do tych chudych - naprawdę chudych. non stop słyszę o anoreksji, wieszakach, kościotrupach, a ostatnio znajomy mi niby zartobliwie powiedział, żebym mu wysłała fotkę, to zrobi ze mnie potwora szkieletora do gry komputerowej.
a teraz obróć to na grubasa: grubej osobie nie mówisz codziennie o chorobach związanych z otyłością, i że powinni mniej jeść (a ja słyszę non stop, że mam jeść więcej) nie nazywasz otyłej koleżanki kaszalotem, albo "ale masz fajny zad, taki rozłożysty"...
jedno dobre, że za chudość cenią mnie w pracy - bo tam mi się to akurat przydaje - pozuję do rysunku i ludzie dokładnie widzą moją sylwetkę.
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2008-04-17, 22:08
nevada menthol, ale widzisz, niektórym laskom to pochlebia, że ktoś im mówi jakie to one nie są chude. Ale z drugiej strony to się z Tobą zgadzam. A tak z ciekawości spytam... Jak ktoś Ci powtarza, że jesteś chuda to przykro Ci z tgo powodu? Masz jakiś, powiedzmy sobie, kompleks?
Tobie to nie przeszkadza , ze jestes chuda/szcupla itp. , bo sama tak gdzies twierdzilas(napisalas) , a jak kobieta w ´wieku ok 20-stki wazy ponad 80kg , a inna ok. 45kg , to myslisza ze ktora gorzej sie czuje i ma bardziej ''przewalone''??
______________________________________________________ BRAVERY CALLS MY NAME
zapewne osoba otyła czuje się gorzej bo o ile można to oceniać to 'lepiej' być nazwanym wieszakiem niż grubą świnią x x
poza tym osoby otyłe mają gorsze kłopoty ze zdrowiem.
dlatego warto już od najmłodszych lat dbać o odżywianie się, od dziecka wręcz.
Ja tam nigdy nie korzystalem(uzywalem) z diet i takich tam , bo wydaje mi sie to czasto babski i nie probuje nikogo dyskryminowac , ale po prostu nie pasuje mi by chlop byl na diecie , chyba ze naprawde otyly jakis.
Na szczesci moj metabolizm jest przydatny do zycia jakie prowadze , potrafie zjesc pol kilo litrowego garnka bigosu :p i widac po jakims czasie roznice... ale zaraz wszystko wraca do normy , nawet jak prawie nic nie robie , u mnie tycie to zadkosc i bardzo trudno jest mi przytyc , ale w sumie i tu ten glupi wiek gra jakas role.
______________________________________________________ BRAVERY CALLS MY NAME
z jednej strony schlebia, z drugiej nie - zależy co kto powie. jeśli ktoś robi aluzje to naprawdę przykro - wczoraj byłam u znajomych i poszłam do łazienki, a jak wróciłam to koleżanka wprost zapytała mnie, czy rzygałam.
no niektórzy myślą, że jak ktoś bardzo szczupły to albo anoreksja albo bulimia a najlepiej wszystko jednocześnie.
błędne myślenie bo nie wszystkie przypadki muszą to potwierdzać.
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2008-04-21, 22:48
Ja tam uważam, że jak ktoś jest za chudy to jest źle i jak za gruby to też źle. Nie można powiedzieć, że ten otyły ma większe problemy ze zdrowiem niż ten ze sporą niedowagą. Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na swoją wagę. Swoją drogą to to BMI to też lekka ściema (tak sobie teraz pomyślałam).
Mam na przykład koleżankę, która jest strasznie chuda. Wielokrotnie miała z tego tytułu problemy ze zdrowiem. Ma na przykład wyłupiaste oczy (może nie aż tak bardzo, ale to jednak widać) przez braku jodu, wielokrotnie mdlała, co pół roku musi sobie robić jakąś serię badań, ma anemię... A ja? A ja w porównaniu do niej jestem osobą pulchną i nie mam tyle problemów z tego tytułu co ona.
W sumie to też zależy od tego jak bardzo człowiek jest chudy i jak bardzo jest gruby. Bo wiadomo, że osoba mega otyła, która po zrobieniu dwóch kroków jest cała zgrzana może mieć większe problemy ze zdrowiem (z tytułu swojej wagi oczywiście) niż ta, która ma niedowagę. Podobnie jak osoba bardzo, bardzo chuda może mieć więcej problemów zdrowotnych niż osoba po prostu pulchna... Dlatego ja nie rozdzielałabym tego na gorsze - lepsze.
×konstancja_m uwaga, spamer?!
Dołączyła: 10 Maj 2008 Posty: 3
Wysłany:
2008-05-27, 09:19
słyszałam ze przed rozpoczęciem odchudzania, warto zaserwować sobie 3 dniowa głodówkę aby posprzątać swój organizm z wszelkich toksyn. Moja współlokatorka kiedyś nawet probowała, pierwszego dnia już leciała jej krew z nosa a drugiego wymiotowała. Zamierzam sie zabrać za odchudzanie i zastanawiam sie czy serwować sobie takie oczyszczanie?
Najlepsza dieta, to rezygnacja z mięsa. Wegetarianizm. Trzymasz linię, ciało staje się sprężyste, a cera poprawia się diametralnie. Wiem, bo sprawktykowałam, więcej ---> przekonałam do tego pare osób i po roku widać efekty. Nie odmawiasz sobie niczego oprócz mięsa. Tylko jeszcze z tą czekolada trzeba dać sobie spokój
zuziamarzec123 [Usunięty]
Wysłany:
2013-01-21, 21:52
No nie wiem, ja mam koleżankę wegetariankę i jest raczej z tych grubszych. Myślę, że samo wyeliminowanie mięsa nie zapewnia nam szczupłej sylwetki. Ja wolę swoją dietę czyli jem wszystko tylko w rozsądnych ilościach i do tego sporo ćwiczę.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).