maryśka to narkotyk. zażywanie narkotyków to ćpanie.
Nie zgodze sie, zalezy kto i jak to widzi, ale jednak powiedziec na kogos cpun, bo zapialil sobie raz ziolo, jest dla mnie smieszne, tak jak mowienie ze marichuana to straszny narkotyk, po ktorym w ogole zmienia sie nasz kod DNA i latwo mozna przedawkowac i umrzec blah blah blah, nie rozsmieszajcie mnie, szczerze mowiac to nie mam pojecia ''ile trzeba wypalic, by umrzec''...
Osobiscie jestem albo przynajmniej probuje byc abstynentem na calej linii, alkohol i papierosy definitywnie nie, bardzo rzadko zdarza mi sie zapalic maryche, czasem testuje ze znajoma rozne syntetyczne substancje i jakos nie czuje sie cpunowato i powiem ze ''wszystko jest dla ludzi'', ale jak zwykle pojawia sie ale, trzeba miec glowe, umiar i do tego zdrowy i odporny organizm, na dokladke odpowiedni charakter, by nie popasc w jakies nalogi zwiazane z ciezkimi narkotykami(jedna z najgorszych rzeczy jaka moze sie przytrafic).
Ogolnie nie przepadam za mieszaninami i mocniejszymi substancjami, sam nie mam az tyle doswiadczenia i ze wzgledu na organizm i wage ciala, raczej trzymam sie zdala od duzych porcji jak i roznej masci mieszanin.
I powiem ze, tzw. ekstaza nie jest wcale zla, ale zalezy jezscze co i ile sie tego bierze, najczesniej sa spotykane MDMA, uwazam ze to dosyc dobry wybor, choc sam wolalbym jedynie BZP, nie za mocny, nie za grozny, alkoholu nie pije, wiec to jest trafny wybor i jeszcze to, ze ja i tak pije bardzo duzo wody, wiec nawet nie bedzie duzo problemu z suszeniem.
Choc zazwyczaj jestem, starsznie rozgadany i widac we mnie nadmiar energii, to potym to w ogole odlot, ale czlowiek zazwyczaj po tym nie jest agresywny, wrecz przeciwnie, mily, przyjazny, wgadany, szczery i ''lekki'', najgorsze jest to gadanie, nie weim czy to prawda czy niektorzy chca sie ze mnie ponabijac, ale mowili ze probowalem poderwac jakas starsza kobiete, ciekawe co jej powiedzialem
Za duzo szczerosci, tez nie jest fajne, jezeli ma sie kielbie we lbie albo nie mialo sie nigdy wczesniej dziewczyny.
P.S mie chce mi sie juz pisac, ale powiem ze amfetamin, koka, co gorsze hera i metaamfetamina, sa i prawie na pewno beda dla mnie obce.
dosyc lekkie w malych/srednich ilosciach, dragi wcale nie sa czyms zlym, oczywsicie tez odpowiedni sposob zazywania, bo inekcja i inhalacja to najgorsze co moze byc, tableteczki elegancko i impreza na calosc, sa oczywsicie efekty uboczne, ale ni sa to jakies super mocne dragi, po prostu jest dobra zabwa, nawet toksyny po jakims czasie ulatniaja sie, tylko nasepny dzien moze byc albo przynajmniej wydawac sie przygnebiajacy, ale to cene za dzien poprzedni, cos za cos.
Btw. muza po niekotrych uzywkach jest wprost super, taka gleboka, donosna, taka boska, taka super, tego nie da sie opisac trzeba samemu sprobowac, szczegolnie po malej ilosci smoke/skunk czy jak kto tam nazywa, jest zawalista, akurat na godzinny spacer po miescie ze sluchawkami w uszach.
Najlepiej w piekny i sloneczny dzien lub gwiezdzista noc, wtedy piekno dnia/nocy, zostanie jeszcze bardziej urozmaicone i beda po tym niezle wspomnienia, szkody tylko ze niedaloby sie uwiecznic tego na zdjeciach.
Nie jestem cpunem, nie trawie iniekcji i inhlacji, czasem tabletki lub jak trzeba to joint, ale alokoholu i papierosow np., zero, by niebylo ze jestem cpunem. ...jestem abstynentem, nawet od kawy trzymam sie z dala.
______________________________________________________ BRAVERY CALLS MY NAME
pudi91
Wiek: 45 Dołączył/a: 05 Sie 2007 Posty: 658
Wysłany:
2008-11-01, 21:27
nevada menthol napisał/a:
maryśka to narkotyk. zażywanie narkotyków to ćpanie.
Tak więc ćpanie to nałóg który nas pogrąża. A co powiesz na picie i palenie cygarów?
Żeby mieć na wódkę alkoholicy wynoszą z domu nawet pamiątki rodzinne itd.
Przez alkohol zwiększa się liczba patologicznych rodzin, zabójstw, kradzieży ...
Z cygarami jest troszeczkę inaczej. Zapalisz i to Cię wciąga. Twój organizm domaga się abyś spalił papierosa, czy to nie jest jak narkotyk? A mimo wszystko jest to legalne i bardzo łatwo dostępne (mówię tu o młodych ludziach, którzy kupują sobie papierosy w sklepie bez okazania dowodu).
Sam byłem ofiarą pijanych kolesi, którzy mnie pobili na przystanku autobusowym.
Tłumaczyli się tym że byli pijani i chcieli zdobyć troszeczkę pieniędzy na alkohol.
Więc nikt mi nie wmówi że picie i palenie papierosów jest OK a palenie trawki NIE!
Będę się trzymał tego co napisałem już wcześniej ... Grass jest dla normalnych ludzi, którzy chcą się odstresować. Wolę zajarać niż się napić i rozwalać komuś mordę :
http://www.podkarpacka.po...0/art11390.html
Twój organizm domaga się abyś spalił papierosa, czy to nie jest jak narkotyk? A mimo wszystko jest to legalne i bardzo łatwo dostępne (mówię tu o młodych ludziach, którzy kupują sobie papierosy w sklepie bez okazania dowodu).
Tak i o wiele bardziej szkodliwe nie mc.
______________________________________________________ BRAVERY CALLS MY NAME
Nie byłem uzależniony i staram się nie być
Wyjść pewnie z tego jest trudno.
Ale to nie zmienia faktu że jestem za legalizacją wszystkich narkotyków, mimo faktu nie popierania większości z nich.
ja popieram legalizację. jak ktoś jest słaby i bierze, bo nie potrafi sobie w normalny sposób zmienić swojej rzeczywistości na lepsza, to niech w ogóle w niej nie uczestniczy, tylko się zaćpa. może to brutalne, ale biorą i eksperymentują tylko ludzie słabi. a skoro słabi, więc nie radzący sobie z problemami, to po co żyć skoro się nie daje rady?
______________________________________________________ Jest tylko jeden sposób nauki - poprzez działanie, więc wybierz korepetycje
Ja osobiście przyznaję się do palenia ganji, nie obnoszę się z tym i nie robię tego codziennie. Nie widzę w tym nic złego, nie szkodzi mi to tak jak papierosy czy alkohol, nawet taniej na tym wychodzę (chociaż fakt, ostatnio krucho u mnie z kasą ostatnio, ale to inna kwestia). Jestem za legalizacją, ale ta też powinna być z głową, nie bardzo wierzę w przyszłość gdzie można nosić przy sobie 20 gram. Też nie uważam by dzieci i młodzież miała łatwy dostęp do marihuany. Za to byłbym zadowolony, jakby można było uprawiać konopie na swój użytek, kolejne hobby do kolekcji :p
______________________________________________________ I'm dancing with myself
mopsta Blogger.Klub
Imię: Jacek
Dołączył/a: 08 Maj 2011 Posty: 36
Wysłany:
2014-02-16, 14:40
Narkotyki silnie uzależniają, ja jednak z nimi nie miałem problemu. Znam osoby, które spróbowały i nie wciągnęło ich to. Tyle szczęścia nie miał jednak mój sąsiad z bloku, który postanowił pójść o zakład, że można wziąć raz coś mocnego i się nie uzależnić. Dzisiaj już mija drugi tydzień jak jest na odwyku. Takie osoby potrzebują pomocy i wsparcia, a nie potępienia ze strony społeczeństwa. Sąsiad trafił do kliniki medox, gdzie leczą właśnie narkomanów, alkoholików etc.
bo wszystko jest dla ludzi, byle z głową i umiarem. Ja sama jestem zakochana w psychodelikach i DMT i w zyciu nie powiem, ze zaluje sprobowania jakiejkolwiek substancji czy ktoregokolwiek tripa. Bardzo rozwijają i tak naprawdę pomagają poukładać niektóre sprawy w głowie.
Zresztą, swojego czasu, zanim zostałam żoną i matką bardzo aktywnie spędzałam czas na forum hyperreal śledząc nowości
inną sprawą są stymulanty, bo np amfetaminę uwazam za najgorsze swinstwo, ktore nic w nas nie wnosi, za to MDMA i to jak mocno zbliza ludzi bardzo dlugo bylo moja slaboscia.
marichuany tutaj w ogole nie biore pod uwage, bo u mnie w domu zawsze panował do niej liberalny stosunek. Mama pali, a tata na boże narodzenie przywiózł nam z amsterdamu magiczne ciasteczka
w kazdym razie: narkotyk narkotykowi nierowny. Dla zainteresowanych tematem - zaczęłam kiedyś pisać książkę na ten temat, która opisuje wszystko bardziej i dokładniej, pierwszymi rozdziałami mogę się podzielić
Imię: Daniel
Dołączył/a: 07 Lut 2014 Posty: 34 Miasto: Glasgow
Wysłany:
2014-02-23, 18:06
jak wyżej. wszystko jest dla ludzi, ale pamiętajmy o umiarze.
marihuana to kwestia bardzo sporna. ja uważam ją za narkotyk, nieraz próbowałem, niestety albo to się źle kończyło, albo w ogóle się nawet nie zaczęło. nie mam nic przeciwko jak ktoś sobie raz na jakiś czas zapali, ale na litość boską jak palisz co 2 dzień, to nie jest z tobą dobrze - pomimo tego, że jeszcze od tego nikt nie umarł, to jaranie zabija komórki w naszym mózgu, czego efektem jest licha pamięć.
twardsze narkotyki to coś czego raczej nigdy nie spróbowałem, chociaż wiele razy oferowano mi. jakoś mnie to w ogóle nie przekonuje.
MDMA to śmieszny narkotyk, którego wielbicielami są moi znajomi - w nadmiarze też się źle kończy.
Jednakże, jak to mówiła moja pani z chemii - wszystko w nadmiarze jest trucizną!
______________________________________________________ Zapraszam do czytania! Blog mlodego emigranta w Szkocji.
http://mdst-life.blogspot.com
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).