Pabiart Blogger.Klub
Dołączył/a: 26 Mar 2014 Posty: 30
Wysłany:
2014-06-20, 15:52
U mnie niestety warto przeczytać lekturę, bo ciężko dostać dobrą ocenę.
U nas testy z lektur polegają na tym, że mamy podane kilka cytatów i należy podać kto je mówi i do kogo.
______________________________________________________ http://pabiart.blogspot.com/ Zapraszam na mojego bloga o rysowaniu!
Rzadko czytam lektury. Ostatnio spodobała mi się lektura "Przedwiośnie" i przeczytałam tylko połowę, bo na więcej nie nie miałam czasu. Niedługo "Granica", ale tutaj to chyba poprzestanę na streszczaniu, bo chyba to ciężka książka, a ja takich nie lubię.
Lektury może nie są książkami, po które sięgnęlibyśmy w wolnym czasie gdybyśmy nie mieli ich przeczytać, ale mamy obowiązek się z nimi dokładnie zapoznać w jakimś konkretnym celu (wczoraj pisałam rozprawkę na ten temat ).
Najważniejsze jest chyba to, że poszerzają zasób leksykalny (słownictwo). Zwłaszcza, gdy musimy przeczytać Mickiewicza czy Sienkiewicza - zdaję sobie sprawę, że nie jest to najprzyjemniejsze doświadczenie, ale uczy nas chociażby archaizacji, której w streszczeniu nie wyłapiemy. Streszczenia owszem są przydatne i przyznaję, że sama ich nieraz używam, ale nic konkretnego nie wnoszą. Wystarczą nam na te kilka lekcji, podczas których będziemy omawiać książkę i o nich zapomnimy. Matura, egzamin gimnazjalny - co jeśli akurat ta lektura się pojawi? Osoba, która przeczytała streszczenie zamiast książki, prawdopodobnie nie będzie pamiętać, o co chodziło.
Ogólnie książki mają sens, istnieją po coś - po to, by poszerzać nasze słownictwo, po to, by czegoś nas nauczać i moralizować. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim chce je się czytać, ale streszczenia to tylko chwilowe wyjście, które nigdy nam nie da stuprocentowej satysfakcji.
Staram się czytać lektury szkolne, chodź nie zawsze mi to wychodzi. W większości przypadków udaje mi się przeczytać je całe, lecz, tak jak na przykład "Cierpienia Młodego Wertera" nie mogłem "zdzierżyć". Zazwyczaj po przeczytanej lekturze czytam jej streszczenie, aby usystematyzować tematykę lektury
Pearl Blogger.Klub
Dołączyła: 06 Lut 2015 Posty: 19
Wysłany:
2016-02-02, 12:12
W czasach szkolnym nie przebrnęłam przez Lalkę, Krzyżaków i Nad Niemnem. Wszystkie te książki były dla mnie tak nudne, że nie dałam rady.
Za to pamiętam swoją pierwszą lekturę szkolną - "Dzieci z Bullerbym", które przeczytałam za jednym zamacham (podobnie jak "Chłopców z placu broni"). W nieco późniejszych czasach bardzo polubiłam Trylogię Sienkiewicza (do której wracam do dziś) i "Syzyfowe prace" (Żeromskiego lubię i basta )
Imię: Patrycja
Wiek: 26 Dołączyła: 21 Maj 2016 Posty: 24
Wysłany:
2016-05-23, 13:20
Polecam zorientowanie się czy dana pozycja książkowa nas interesuje czy też nie. Nie wszystkie szkolne lektury są nieprzyjemne. Istnieje też wiele takich, których pełne zrozumienie jest możliwe dopiero po przeczytaniu streszczenia i często nie warto się w nie zagłębiać, bo nie wnoszą zbyt wielu interesujących informacji.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).