Forum Blogowe ^{17 lat!}

Słowa jak każde inne. I jak każde inne, często używane, tracą swój ładunek.
To jest jedyna wada częstego przeklinania. Niestety moje "ku**a!" od dłuższego czasu jest porządnie wyprane z mocy

EDIT: Cenzura

Ja wolałbym mieszkać w Szwecji/Norwegii i mieć pięć minut marszu zarówno w góry jak i nad morze.

To już jest po prostu nudne. Ciągle kolejne filmy, komiksy, nawet gry flashowe. O zalewie na demotywatorach nie wspomnę.
Ja rozumiem, że pryszczate chcą sobie podleczyć kompleksy, ale po niektórych starszych osobach spodziewałem się bardziej rozumnego zachowania.

U mnie działa dobrze. Co konkretnie nawala? Dam jeszcze link do tego samego filmu na vimeo.
http://vimeo.com/4329710

Szukałem takiego tematu i nic nie znalazłem, więc jeśli taki jest to uprzejmie proszę o przeniesienie

Może oprócz blogów tworzycie też inne formy przekazu? Ja swojego czasu umiłowałem sobie montowanie krótkich filmów z długich filmów. Ot, wycinałem sceny i dodawałem muzykę. Czasem dodawałem przesłanie.
Taki właśnie jest ten film: http://www.youtube.com/watch?v=dDz6k9F9gFs

Why not another sad film with sad music? Because I hate them. They show nothing. People don't care about other's lifes. These are just like fallen leaves to them, they think they can step on it without thinking. And here it is - pure war madness and inanity. Fallen soldiers, fallen leaves - to the mass it's the same. Think about it.

To jedno z moich pierwszych dzieł, dość już stare, ale nadal mi się podoba. Napiszcie, co o nim sądzicie i podzielcie się własnymi filmami.

Mój blog wylądował na wordpressie, bo to według mnie jedyna (oprócz blogspota) sensowna domena. Często widziałem tam blogi o najróżniejszej tematyce, czasem nawet o polityce czy politycznej (nie)poprawności. A mój blog jest baaardzo niepoprawny

A przynajmniej będzie.
Jaki świat jest, każdy widzi. Tylko że każdy odbiera go inaczej. Prawie każdy patrzy na świat przez szkła kontaktowe, nałożone przez otoczenie lub rodzinę, religię bądź filozofię, rasę bądź opcję polityczną. Dla jednego wybuch bomby w metrze będzie tragedią, dla innego kolejnym krokiem ku wolności.
W dzisiejszym świecie prawie każdy może się wypowiadać zgodnie z własnym sumieniem. Mamy tzw. wolność słowa. W teorii tylko, co prawda, bo to że powiększyło się grono "bezpiecznych tematów" i nieco złagodziły metody cenzury, to nadal są grupy które nie mogą się swobodnie wypowiadać.
Pominę tu tak oczywiste przykłady jak nacjonaliści, bo to zupełnie inna sytuacja. Jednak po jednym względem podobna do mojej - ich głos blokuje ta siła, która obecnie zdobywa coraz większe poparcie w świecie. Coraz powszechniejsze jest przekonanie, że wszyscy są równi. Według mnie nie są, nigdy nie byli i nigdy nie będą. Jednak ja nie uważam, żeby odpowiedzialna za to była czyjaś rasa lub naród. Oceniam każdą jednostkę indywidualnie.
Mój blog ma być fotografią świata widzianego moimi oczami. Ze wszystkimi swoimi absurdami, paradoksami, ale także z całym swoim pięknem i nieobliczalnością. Od spraw codziennych po metafizykę, od niechęci do kupienia płatków śniadaniowych, których producenci wspierają syjonistycznych terrorystów, po rozważania o Bogu i Szatanie. Bo nie oszukujmy się, na blogu satanisty Szatan nie jest chyba jakimś niecodziennym gościem.

Kolejny zmarły temat.
Poprę wypowiedź kolegi z pierwszej strony. Przynajmniej w części.
Nie ma dobrej i złej (bądź "białej" i "czarnej") magii. Magia nie ma koloru, jest narzędziem. Jest też sztuką i nauką, ale w tej chwili interesuje mnie jej podobieństwo do narzędzia. Narzędziem możemy posłużyć się w celu dobrym, złym, lub etycznie neutralnym. Możemy nożem rozciąć więzy osoby przywiązanej do torów kolejowych (czyn etycznie dobry). Możemy tym nożem pokroić chleb (czyn etycznie neutralny). A możemy tym nożem także pokroić człowieka (ocenę etyczną pozostawiam wam). Z magią jest tak samo.
Czy przez magię można zostać opętanym? Zależy przez jaką. Na pewno nie przez kadzidełka i wróżby rodem z Pani Domu. Goecja, źle wykonany rytuał ewokacyjny, źle dobrana istota do inwokacji? Już zdecydowanie prędzej. To ostatnie jest najczęstszą przyczyną opętań, lecz dlatego, że opętanie jest celem inwokacji. Przyjmujemy aspekty inwokowanego bóstwa wewnątrz siebie, a nie w zamknietym trójkącie (jak np. podczas rytuałów Goecji). Równie dobrze może to być archanioł Gabriel, równie dobrze Beelzebub.
Co najciekawsze, może to być również Cthulhu lub zupełnie inna istota. Można inwokować bóstwo, które wymyśliło się pięć minut temu i w niczym nie będzie się to różnić od przywołania "kanonicznego" bóstwa czy istoty. To samo z ewokacją.
Czy za całą magią stoi Szatan? Szatan nie stoi za niczym. To chrześcijanie i muzułmanie nadali mu całą moc, jaką on dziś posiada. Te miliardy ludzi, głęboko wierzących w istnienie Szatana i jego moc kuszenia ludzi i powodowania zła na świecie, dały mu o wiele więcej energii niż pięcioosobowe grupki mhrocznych kultystów z piekła rodem, którzy najczęściej po dwóch tygodniach dają sobie spokój i szukają bardziej modnego, a przy tym mniej wymagającego intelektualnie zajęcia.
Jestem zwolennikiem teorii, że to ludzie tworzyli bogów, a nie bogowie ludzi, gdyż tak się dzieje do dziś i sam tak nie raz robiłem. Natomiast nie widziałem nigdy, by jakieś bóstwo stworzyło człowieka. Nie wykluczam jednak takiej możliwości, gdyż nigdy niczego nie wykluczam.
Czy mamy wolną wolę? Oczywiście, że nie mamy. Ale nie za sprawą Boga, Szatana, jabłka z ogrodu Eden czy jakiejkolwiek innego metafizycznego wyjaśnienia. Nie mamy jej za sprawą społeczeństwa, mas rządzących, które bezmyślnie dają się wodzić w te i we wte. Nie powinniśmy zrobić tego, powinniśmy zrobić to. Zrobimy co innego, pójdziemy do więzienia. Możemy to zrobić, ale musimy ponieść tego konsekwencje. Oto nasza wolna wola.
Jeśli tak ona wygląda, to czym różni się od innego więzienia, więzienia przeznaczenia spisanego na zwojach nieznanego demiurga?

Pozdrawiam.

Ciekawy temat, szkoda że umarł.
Ja doświadczyłem OOBE. Niestety spontanicznie. Najzabawniejsze jest to, że przez chyba rok myślałem że to był świadomy sen

Jednak najważniejszy krok mam już za sobą (czyt. świadomość, że jest to całkowicie możliwe i bezpieczne), więc gdybym kiedyś chciał się nauczyć... Cóż, będzie znacznie łatwiej.

Skończyłem na długo przed bierzmowaniem. Mimo że do niego przystąpiłem. Mało tego, zdałem wszystko jako jeden z najlepszych w grupie. Z religii (nie chwaląc się

) też miałem jedną z najlepszych ocen. Paradoks, czyż nie?
Nie jestem antyklerykałem. Uważam, że pastwienie się nad leżącym jest niegodne człowieka znającego swoją wartość. Cytując, "Jeśli istotą satanizmu jest walka z chrześcijaństwem, to uroczyście ogłaszam zgon jednego i drugiego."

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}