Forum Blogowe ^{17 lat!}

Dzięki piękne Panowie.
Zastosowałem ukrycie w css, bo zdaje mnie się ono bardziej przyszłościowe. Łatwiej wrócić do poprzedniego stanu, gdy coś zmieni się w mym mózgu :zdziwko:

A jak zrobić, by pozbyć się całej sekcji post-footer? Samo wyłączenie wszystkich elementów powoduje tylko, że stają się niewidoczne. Pozostaje niestety spory "margines", czyli puste miejsce pod postem przeznaczone na te funkcje.

Ja komentarzy praktycznie nie mam. W sumie jest ich około dwa razy więcej niż samych wpisów. Osobiście wcale mnie to nie przeszkadza. Mało tego, może nawet cieszy, gdyż rzadko mam czas na dyskusje.
Widać to zresztą na forum...

Generalnie nigdy nie miałem problemu z uzyskaniem akredytacji prasowej. Nie chodzi tu nawet o posiadanie owej legitymacji, bo zdarzało się, że jej zapominałem. Wystarczała sama przynależność do wydawnictwa.
I to właśnie się przydaje, ponieważ nie tylko wchodzisz na imprezy za darmo, lecz również załapujesz się na dni prasowe. W przypadku większych imprez jest to naprawdę istotne. Ciężko przyjrzeć się czemukolwiek, gdy to samo zamierza uczynić setka osób obok.
Masz możliwość - korzystaj.

Ślimaki jadam i mnie smakują. Ośmiorniczki i krewetki również lubię.
Kraba próbowałem raz i był super. Konsumowałem również raki - pycha.
Raz jadłem moule i mnie nie podeszły. Żaby niestety okazji jeszcze nie miałem.

Nie bardzo wiem jak można się wypowiedzieć, jak dany zwierzak smakuje?
A jak niby smakuje kurczak? Jak kurczak. Podobnie reszta...

Co do tej głośności, to całkowicie się zgadzam. Mnie to drażnie szczególnie jak oglądam podczas, gdy ktoś śpi...

Dokładnie, wiele zależy od tematyki i szanownej publiczności...

Nie mam monotematycznego bloga, dlatego bez problemu jeden post dziennie zamieszczam. Gdybym zajmował się jednym tematem pewnie byłoby to trudne. Niekiedy dodaję więcej, zależy od tego, co się dzieje. Czasami wpadnie pomysł i piszę od razu. Ponadto wszelkiego typu wydarzenia/imprezy staram się relacjonować na bieżąco, najpóźniej następnego dnia...

Dla mnie, z polskiej klasyki ciągle żywe są filmy stare typu "Rejs" oraz seriale jak "Czterdziestolatek"... Z nowszymi komediami jest już gorzej ale uwielbiam przykładowo "Chłopaki nie płaczą"

Ciekawy temat...
Ideałem oczywiście jest wersja oryginalna, lecz trza by wiele języków znać. Tym samym filmy francuskie toleruję tylko w oryginale (o polskich wspominać nie muszę?). Natomiast wszystkie pozostałe to najchętniej z napisami. Oryginał oddaje zamysł twórców, efekty dźwiękowe, grę aktorską a napisy uzupełniają to o zrozumienie.
Jedyny przypadek, gdy wolę lektora występuje w momencie oglądania tuż przed snem, gdy oko już zmęczone wpatrywaniem w czcionkę jest...

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}