trafił mnie dzisiaj na gg link od Harpena z tematem na forum, gdzie koleś pytał się innych co ma napisać w liście do koleżanki - miał to być list z przeprosinami.... no i cżłowiek o ksywce Deepdelver zredagował mu go bardzo konkretnie
Deepdelver napisał/a:
Witaj moja luba!
Wiem, że pomiędzy nami coś się zepsuło. Trudno powiedzieć, co jest fundamentem tego muru, który pomiędzy nami wyrósł - czy to, że podbierałem Ci pieniądze, to, że podoba mi się Twoja matka w mojej bieliźnie, a może to, że całowałem się z Twoim bratem. Tego nie wiem. Chciałbym żeby znowu było tak jak dawniej - żebyśmy mogli beztrosko pląsać po łąkach trzymając się za ręce, jeść kaszankę z jednej miski, wymieniać się ciuchami i biżuterią, plotkować o gwiazdach Hollywood i spać w jednym łóżku z Twoimi rodzicami. Przepraszam i obiecuję, że zgolę wąsy.
Przez setki lat wieloryby były bezlitośnie zabijane w celach komercyjnych, co prawie doprowadziło do zagłady wielu gatunków tych największych ssaków morskich. Dzięki staraniom organizacji pozarządowych, między innymi Greenpeace, w 1986 Międzynarodwa Komisja Wielorybnicza (IWC) wprowadziła globalne moratorium (zakaz) na komercyjne połowy wielorybów. Obecnie zakaz ten jest zagrożony.
Co roku, podczas spotkania IWC, japońska delegacja oraz skupione wokół niej kraje popierające polowania na wieloryby usiłują znieść moratorium oraz złagodzić inne regulacje prawne, służące ich ochronie.
Polska, w przeciwieństwie do większości krajów i pomimo deklaracji z 2003, ciągle nie jest członkiem Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej, na co wpływ ma ministerstwo środowiska.
Z cmentarza w Gdyni Leszczynkach skradziono szkielet
Policja od dwóch dni przeczesuje Trójmiejski Park Krajobrazowy, szukając szkieletu, który skradziono z grobowca na cmentarzu w Gdyni.
Cmentarz położony na leśnej polanie w Gdyni Leszczynkach odwiedza niewiele osób. Większość wchodzi główną bramą, nieliczni korzystają z furtek w ogrodzeniu, oddzielającym nekropolię od lasu. Przy jednej z nich, tuż przy parkanie, znajduje się grób Józefa G., który zmarł (w wieku 82 lat) w 1995 r. Od niedzieli grobowiec jest pusty.
- Złodzieje rozbili granitową płytę i wyciągnęli z trumny zwłoki. Ślady na ziemi wskazują, że przeciągnęli je do lasu za płotem - informuje podinspektor Wiesława Nogalska z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Więcej na temat makabrycznego zdarzenia policja powiedzieć nie chce. - Nie ma ciała, nie ma sprawcy, więc na razie nie ma o czym mówić - usłyszeliśmy w biurze prasowym KWP.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że szkielet (tyle zostaje z ciała człowieka po 11 latach) ciągnięto przez chaszcze przez kilkaset metrów do najbliższej drogi. Ale poza fragmentem stopy w skarpetce, na który natrafili przeczesujący teren funkcjonariusze, nie ma innych śladów. Najprawdopodobniej złodzieje odjechali samochodem - w stronę Grabówka, Dęptowa czy Witomina - nie wiadomo.
Grób Józefa R. położony jest w alejce grobowców rodzinnych. W poniedziałek kawałki płyty nagrobnej z czarnego granitu leżały obok mogiły. Jej wnętrze chroniła warstwa mokrego jeszcze betonu. Ktoś zapalił znicze. Do zbezczeszczonego grobu podchodzili ludzie, którzy przyszli odwiedzić groby bliskich i usłyszeli o kradzieży zwłok.
- Nie mogę w to uwierzyć. To jakieś bestie zrobiły - mówi starsza kobieta, którą spotkaliśmy koło pobliskiego kościoła św. Mikołaja.
- Zawsze byłam przeciwko kremacji zwłok, ale po tym zaczęłam poważnie zastanawiać się, czy nie wolałabym jednak zostać spalona - dodaje pani sprzątająca plebanię.
- Szok i makabra - komentuje zdarzenie Romuald Zakrzewski, szef firmy zarządzającej cmentarzem. - Nie mam pojęcia, kto mógł to zrobić. Ale najważniejsze pytanie, jakie mnie nurtuje, to dlaczego?
Motywu przestępstwa (wstępnie zakwalifikowanego jako zbezczeszczenie zwłok, zagrożonego karą ośmiu lat więzienia) nie zna nawet policja ani rodzina nieboszczyka. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że najbardziej prawdopodobna wydaje się śledczym kradzież ciała na zlecenie... studenta medycyny.
- Oni uczą się na plastikowych atrapach, a wiadomo, że nic nie zastąpi oryginalnego szkieletu człowieka - mówi jeden z funkcjonariuszy.
- Pewne jest, że nie zrobili tego fachowcy, bo ci wiedzieliby, jak ułożone jest ciało i zrobiliby znacznie większy otwór, a tu zwłoki zostały wyciągnięte przez dziurę wielkości metr na pół metra - tłumaczy pracownik cmentarza. - Żeby tego dokonać, najprawdopodobniej jedna osoba musiała wejść do grobowca i podać zwłoki drugiej.
Policja prosi o kontakt osoby, które mogą pomóc w rozwiązaniu tej makabrycznej zagadki. Można dzwonić pod nr tel. 058 662 13 55 lub 997.
--
Według mnie to jest nienormalne i pierwszy raz sie z takim czymś stykam u mnie w Gdyni.
Czy macie pomysł po co Debile ukradli zwłoki ?
Dość stare to już z tego co się dowiedziałe, ale bardzo mnie rozbawiły niektóre opinie dzieci na zadane tematy to sa jakieś wycinki z audycji w radiu z 2005 roku chyba (oraz inne pliki wyszukane na stronach z takimi duperelami ;P).
przeczytałem o stronie, na której znajdują się schematy figurek, które mozna sobie ppobrać i wydrukować.
Figurki wyglądają dość ciekawie i jak twierdzi autor notki :
ludwik.org napisał/a:
Od razu jakoś bardziej kolorowo i wesoło się zrobiło. A przecież o co chodzi w pracy? Żeby była zabawa. A dzięki czemu jest zabawa? Dzięki dobrej atmosferze. A dzięki czemu jest dobra atmosfera? Dzięki Flat Toys ) .
mam zamiar także sobie wydrukować jedną lub kilka zn ich, są na prawde wesołe
pokrótce - Purple & Brown to plastelinowi bohaterowie popularnych w Wlk. Brytanii krótkich animek dla dzieci, dzieło twórcy Wallace'a i Gromita (czyli "Wściekłych gaci").
dotarłem na dość zabawną strone, na której autor zamieszcza krótkie komiksy o małym króliczku samobójcy, jest to zwykle świadoma smierć, najzabawniejsze są oczywiście metody, często bardzo wymyślne o_O
Jeżeli szukacie wykonawców i tytułów piosenek to większość z nich znajdziecie na zrobionej w tym celu stronie, a jak czegoś nie ma zawsze można zgłosić i po jakims czasie dodana zostaje odpowidź
Oksymoron (z gr. oksýmōron, od oksýs ostry i mōros głupi), antylogia, epitet sprzeczny - figura retoryczna. Tworzy się go poprzez zestawienie wyrazów o przeciwstawnych, kłócących ze sobą znaczeniach. Najczęściej składa się z rzeczownika i określającego go epitetu (np."gorący lód", "żywy trup"), albo z czasownika i określającego go przysłówka (np."śpieszyć się powoli"). Oksymoron jest odmianą paradoksu o znaczeniu metaforycznym. Oksymorony zastosował William Shakespeare w swoim dziele Romeo i Julia. Przykład: "Ogien krzepnie, blask ciemnieje"
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).