O! Ja pisze już od 14 lat I nie wyobrażam sobie, że mogłabym kiedyś przestać. A z prywatnością nigdy nie miałam problemu, moja rodzina a później współlokatorzy zawsze to szanowali i nikt nigdy ukradkiem nie podczytywał moich wypocin. Poza tym często noszę ów zeszycik w torebce
Ja prowadzę od 5klasy podstawówki więc... 12-13lat? nie potrafie policzyć wiem, że nigdy nie zrezygnuję choć były chwile zwątpienia. Mam otrzebę spisywania wszystkiego co się dzieje w moim życiu. Po prostu
______________________________________________________ Gdyby jutra miało nie być . . .
Aż wstyd się przyznać, ale od 14 roku życia prowadziłam pamiętnik online, ale wtedy tylko takie blogi istniały... W sumie jeszcze do niedawna również pisałam, ale bardziej dla siebie i dla wyrzucenia z siebie negatywnej energii. Czasem czytuje te stare posty tylko po to by przypomnieć sobie swoje motywacje i przypominać sobie, że warto się uczyć na błędach Na uparciucha u siebie też mogę wylać swoje frustracje, ale w mniej osobisty i anonimowy sposób więc wolę tego nie robić
Aż wstyd się przyznać, ale od 14 roku życia prowadziłam pamiętnik online, ale wtedy tylko takie blogi istniały...
Niby co w tym wstydliwego? Ja w sumie tylko takie blogi uznaję
Pisałem od 2000 roku gdzieś. Od 2003 zacząłem bloga i stopniowo stał się on moim jedynym pamiętnikiem, choć ten papierowy jeszcze mam (zapisany do połowy gdzieś), czasem zapisałem tam coś, jakieś większe podsumowanie, teraz właściwie całkowicie przestałem tam pisać.
Ja do tej pory prowadzę taki tradycyjny pamiętnik. Fakt faktem, że już nie robię tego tak namiętnie jak kilka lat temu, ale to robię. Obiecałam sobie, że nie przeczytam żadnego poprzedniego wpisu zanim nie zapiszę ostatniej kartki.
I tak sobie pisze w jednym zeszycie już z dobrych pare lat
Mimo wszystko, taki pamiętnik to świetna sprawa
Prowadziłam kiedyś pamiętnik. Co prawda było to bardzo dawno, aczkolwiek - mój zapał do pisania "zeszytowego" zakończył się wraz z przeczytaniem go przez nieupoważnione do tego osoby. Przez przypadek trafił w niepowołane ręce... Dlatego jeśli już coś piszę, to w komputerze i chronię to hasłem
Ja nie prowadzę , raczej od zawsze zapisuje mniej więcej plan dnia i to co się działo w kalendarzu.. Można powiedzieć, że to też jakaś forma pamiętnika.
Chyba każdy miał przynajmniej przez chwilę manię na pisanie pamiętnika. Mi nigdy ta fucha nie wychodziła i zapominałem po kilku dniach, oczywiście po roku sobie przypominałem, ale też na kilka dni. Teraz sukcesywnie prowadzę 'pół-bloga', lecz bardziej online i nie wychodzi chyba najgorzej.
Chyba każdy miał przynajmniej przez chwilę manię na pisanie pamiętnika. Mi nigdy ta fucha nie wychodziła i zapominałem po kilku dniach, oczywiście po roku sobie przypominałem, ale też na kilka dni. Teraz sukcesywnie prowadzę 'pół-bloga', lecz bardziej online i nie wychodzi chyba najgorzej.
Miałam bardzo podobnie! Też szybko zapominałam, wracałam, zapominałam, aż w końcu dałam spokój. Nie tak dawno temu sama zrobiłam sobie pamiętnik i pisałam w nim może przez miesiąc! Ale to chyba jednak nie dla mnie
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).