Imię: Dawid
Wiek: 28 Dołączył/a: 03 Sie 2014 Posty: 27
Wysłany:
2014-08-03, 18:46
Ja jak tylko mi zostanie np. trochę makaronu z obiadu, a mam w lodówce trochę warzyw, lubię sobie zrobić taką mieszankę.
Warzywa w kostkę i na patelnie, trochę podsmażyć, następnie wrzucić makaron, do tego dorzucić jedno czy dwa jajka i jeżeli ktoś lubi, to polecam zrobić szybki sosik z przecieru, trochę soku z cytryny, do tego przyprawy, np. oregano, bazylia lub zioła prowansalskie, pieprz i sól. Wszystko na patelnie, podsmażamy jeszcze chwilkę i jest gotowe.
Danie w 10 minut z takich 'resztek', a zaspokaja apetyt :d
Imię: Gosia
Dołączyła: 25 Sie 2014 Posty: 60 Miasto: Bydgoszcz
Wysłany:
2014-09-02, 08:20
Mnie jak najdzie na coś na szybko to biorę kuskus, tuńczyka w oleju z puszki (zawsze mamy zapas) kukurydzę (z puszki)
Kuskus zalewam taką samą ilością gorącej wody, ile sam zajmuje. Potem dorzucam tuńczyka i kukurydzę. Doprawiam do smaku i gotowe.
Części rodziny ten wariant nie pasuje, więc najczęściej robię to sobie, gdy jestem sama. A jak jem z kimś, troszkę zmieniam proporcje na te na blogu (tytuł "kuskusowy misz masz"). Można też tuńczyka w oleju zmienić na tuńczyka w sosie własnym, albo wymienić na inny puszkowy cud.
Imię: Krzysztof Pomógł: 1 raz Dołączył/a: 13 Lut 2015 Posty: 87 Miasto: Polska
Wysłany:
2015-06-10, 16:03
Haha z jedzeniem, to zawsze są ciekawe przygody na wypadach rowerowych. W zeszłym roku w czasie powrotu zatrzymaliśmy się w jedynym otwartym sklepie. W sumie była już późniejsza godzina, więc zrozumiałe, że sklepy pozamykane szczególnie na wsi. Niestety zostały tylko resztki, więc kupiliśmy, co było. Nasza kolarska kolacja wyglądała następująco:
- kołoczek (sorka, ale nie wiem jak to się nazywa po Polsku, u nas na śląsku tak na to mówią. W skrócie bardzo słodkie ciastko z marmoladą bądź serem, itp. ) - kolega to jeszcze jakimś sosem polał
- kiełbasa
-coca-cola i jeszcze coś mieliśmy do tego ale niestety nie potrafię sobie przypomnieć, muszę pogadać z ekipą
Jednym słowem nie wiem jak nasze organizmy przetrzymały taką próbę bo w normalnych warunkach jakoś sobie tego nie wyobrażam
Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia.
A ja polecam naleśniki z niczego. Niby w oryginalnym przepisie do naleśników potrzeba mąki, jajka, mleka i wody, ale w studenckich warunkach wypróbowane, że wystarczy tylko mąka i woda. Szklanka mąki, troche ponad szklanki wody i gotowe
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).