Z jednej skrajności w drugą
A nie lepiej wybrać seks + tabletki/prezerwatywy (mogą być takie ekologiczne,hah!)?
ależ ja do Gumek nie mam żadnego uprzedzenia! ufam Durexom w 100 procentach, choć nie powinnam, ale liczę/liczyłam że w połączeniu z prawdopodobnymi niepłodnymi dniami miałam 100% pewności.
A co do popadania ze skrajności w skrajność...
skończyłam z imprezami, nie mam stałego partnera, nawet nie-stałego nie mam, więc no chcąc nie chcąc, mam dłuuugą przerwę za sobą i przed sobą zapewne też.
______________________________________________________ |||||
Innerpartysystem - die tonight live forever
Dołączyła: 29 Lis 2008 Posty: 630 Miasto: z łożyska
Wysłany:
2010-03-09, 08:43
Krzysiek napisał/a:
Zbyt wysoka temp. może nie tylko uszkodzić białka wytworzonych już plemników, ale całych struktur wewnętrznych jąder w którym zachodzą te wszystkie podziały mejotyczne i zmiany tych haploidalnych (dojrzewanie) komórek w plemniki.
Dobrze prawi!
LimakXRobczuk napisał/a:
A przy obserwacji metodą objawowo-termiczną zaznacza się również rzeczy takie jak stres, złe samopoczucie, chorobę, nawet niewyspanie.
I jak to się niby zaznacza? I jak z tego wyliczyć dni płodne? Pokazuje przesunięcie dni płodnych? Mogę z tego wyczytać, czy oby czasem okres nie wypadnie mi na kolonie? Proszę o wyjaśnienie.
I jak to się niby zaznacza? I jak z tego wyliczyć dni płodne? Pokazuje przesunięcie dni płodnych? Mogę z tego wyczytać, czy oby czasem okres nie wypadnie mi na kolonie? Proszę o wyjaśnienie.
A normalnie, notkę się pisze. Np 3h snu, ważny egzamin, 38.3°C. I każde takie wydarzenie może przesunąć owulację najczęściej na kilka dni po nim. Podczas owulacji podwyższa się temperatura, ale wcześniej gęstnieje wydzielina z pochwy. A od trzeciego dnia po owulacji, do miesiączki można współżyć do woli. Dlatego zaleca się brak współżycia od miesiączki do owulacji, bo tylko ten czas może się skrócić przez czynniki zewnętrzne. Ale kiedy życie przebiega spokojnie można zaryzykować też czas po miesiączce do czwartego dnia przed owulacją. Znając swój cykl można z dużą dokładnością przewidzieć miesiączkę, owulację, PMS i wszystko inne, co związane z cyklem płodności kobiety.
To wchodzi w rutynę. Po prostu rano wstając mierzysz temperaturę [dodatkowe 5 min na pozostanie w łóżku (;], przy porannej toalecie badasz śluz, a wieczorem wpisujesz czynniki zewnętrzne.
Dołączyła: 29 Lis 2008 Posty: 630 Miasto: z łożyska
Wysłany:
2010-03-09, 18:16
Notki o zmianie klimatu, skokach temperatur na zewnątrz, zanieczyszczeniu powietrza, dalekich podróżach i proszkach przeciwbólowych też mam uwzględniać? W takim razie, w tempie dzisiejszego świata, najlepszą metodą antykoncepcji jest całkowita wstrzemięźliwość - lub, jak mówi dowcip, szklanka wody - przed czy po? ZAMIAST.
Cytat
do miesiączki można współżyć do woli. Dlatego zaleca się brak współżycia od miesiączki do owulacji
Z tym się mogę zgodzić, ale tylko dlatego, że odczuwam moment owulacji.
Z tym się mogę zgodzić, ale tylko dlatego, że odczuwam moment owulacji.
Może kiedyś przestaniesz odczuwać, wtedy nie ma innej możliwości prócz sprawdzenia śluzu i mierzenia temperatury. Poza tym, gdybyś współżyła dzień przed owulacją, byłaby możliwość zajścia w ciążę, ponieważ plemniki mogą żyć w ciele kobiety 72h.
To wchodzi w rutynę. Po prostu rano wstając mierzysz temperaturę [dodatkowe 5 min na pozostanie w łóżku (;], przy porannej toalecie badasz śluz, a wieczorem wpisujesz czynniki zewnętrzne.
po co to obliczacie teraz, skoro się nie kochacie, bo nie jesteście po ślubie? :c czyjaoczymśniewiem
po co to obliczacie teraz, skoro się nie kochacie, bo nie jesteście po ślubie? :c czyjaoczymśniewiem
Na razie nie obliczamy, ale faktem jest, że łatwo przewiduję, kiedy moja Ukochana może się gorzej czuć albo ma PMS. I to na podstawie tylko miesiączki i owulacji. Poza tym moja wiedza jest wyłącznie teoretyczna. Analizę cyklu płodności mojej dziewczyny rozpoczniemy mierzyć gdzieś rok, pół roku przed ślubem.
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2010-03-09, 21:41
Yzoja napisał/a:
Rododendron napisał/a:
Dla mnie kalendarzyk ma sens...
...o ile stosuje się go z gumką
taaak, to ma sens,
ja jestem idealnie debilnym przykładem na to, że sama metoda kalendarzykowa potrafi zdać egzamin.
Metoda kalendarzykowa to pic na wodę tak naprawdę . Żeby ta metoda skutkowała trzeba mieć bardzo regularne miesiączki i co ranek, przed wstaniem z łóżka mierzyć sobie temperaturę w pochwie, badać śluz i takie inne duperele... Dlatego jeśli ktoś w dzisiejszych czasach mówi, że stosuje, jako metodę antykoncepcji, metodę kalendarzykową, to tak naprawdę w ogóle się nie zabezpiecza, i ot... Taka prawda.
Metoda kalendarzykowa to pic na wodę tak naprawdę . Żeby ta metoda skutkowała trzeba mieć bardzo regularne miesiączki i co ranek, przed wstaniem z łóżka mierzyć sobie temperaturę w pochwie, badać śluz i takie inne duperele... Dlatego jeśli ktoś w dzisiejszych czasach mówi, że stosuje, jako metodę antykoncepcji, metodę kalendarzykową, to tak naprawdę w ogóle się nie zabezpiecza,
Nie trzeba mieć regularnych miesiączek. Trzeba tylko mierzyć temperaturę w pochwie, zbadać śluz i zaznaczyć ważne wydarzenia w ciągu dnia. To są raptem trzy czynności, takie duperele każdy mógłby zrobić. Nie metodę kalendarzykową, tylko NATURALNE PLANOWANIE RODZINY. Jest znaczna różnica pomiędzy tymi obiema metodami.
Inez napisał/a:
i ot... Taka prawda.
Gówno prawda. Dobrze jest wiedzieć o czym się pisze.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).