Ja pierniczę, jaki błąd. Nie zauważyłam. Jasne że chodziło o pazerstwo, ale OK już temat zamknięty, nie wracajmy do tego. Sprostowałam to na blogu. Po przemyśleniach jestem z Wami, ale warto czasem w desperacji spróbować swoich sił Pozdrawiam :*
edit: jak literówka może wywołać burzę dyskusji... Kurczę, przyznam, że nie sprawdzałam nawet za bardzo co wrzucam. Wkleiłam tylko podesłane mi hasło i umieściłam na zdjęciu, dodałam do posta. Wszystko bezmyślnie... Mam ochotę sobie poprzeklinać Jak to trzeba sprawdzać jednak 50 razy za nim coś się wrzuci, tym bardziej, że wiedziała, że hasło otrzymałam od dysortografki.
Swoją drogą odkąd korzystam z komputera, a już na pewno z internetu to niestety sama mam jakieś zaburzenia w pisowni ;/ Bardzo przepraszam Was Wszystkich za zamieszanie i pozdrawiam :*
______________________________________________________ Mamspired- parentingowy blog lifestyle.
Ostatnio zmieniony przez Ewe-Linka 2012-12-22, 10:45, w całości zmieniany 1 raz
Własnie rano o tym pomyślałam a tak w ogóle to nie pazerstwo tylko pazerność
Ja chciałam zwrócić uwagę na małą aferkę którą od jakiegoś czasu próbują nagłośnić życzliwe osoby anonimowe. Całe zajście nie skomentowała ani firma ani blogerka a wszystko to nie wygląda dobrze.
Chodzi o konkurs zrobiony przy współpracy firmy Lenovo i blogerki Charlize Mystery
Do wygrania był laptop. Wszystko można zobaczyć tutaj ->
http://charlize-mystery.b...vo-konkurs.html
Laptop wygrała osoba która zrobiła tort przypominający Laptop ale czytelniczki doszukały się kilku nieścisłości.
1. Tort został sfotografowany tym samym aparatem który używała autorka bloga na początku swojej blogerskiej kariery -> dane exif ( nie znam się na tym ) podobno po tym zarzucie Chrlize wykasowała wszystkie exif ze swoich starych zdjęć. Aparat - rzadki model z taniej serii.
2. Podobno w momencie ogłoszenia wyników Lidia Jarząbek nie polubiła ani FP firmy ani blogerki na FB
3. Podobno Lidia Jarząbek to nick którym posługuje się matka blogerki
4. Podobno autorka bloga od razu kasowała wszystkie wiadomości zarzucające jej oszustwo - nic nie próbowała wyjaśniać.
5. Fragmenty mebli widoczne na zdjęciu z tortem pasują do mebli pokazanych przez blogerkę w poście przedstawiającym jej rodzinny dom.
Czy uważacie że te dowody są wystarczające aby udowodnić to że blogerka pozazdrościła nagrody i postanowiła sama sobie ją wygrać we własnym konkursie ? czy to tylko zarzuty zawistnych hejterów ?
[ Dodano: 21-12-2012, 21:45 ]
Po rozjaśnieniu drugiego zdjęcia dokładnie widać okrągły stół i kawałek oparcia krzesła - czyli tak jak w domu blogerki
Podejrzane i lubię takie akcje szpiegowskie, nie wolno robić z czytelników debili.
Taka współpraca powinna wyglądać tak:
1 laptop dla mnie lub coś innego o podobnej wartości
1 laptop na konkurs
i nie ma problemu. No chyba, że ktoś pazerny na maksa i chce mieć dwa. Ja bym się nie zgodził na takie coś: "damy ci gadżet na konkurs, ty zajmiesz się promocją, zadaniem, wyłonieniem zwycięzcy, a potem oddasz mu nagrodę.. a dla Ciebie? hmm no sława i nasza dozgonna wdzięczność".
Oczywiście są wyjątki od reguły, jednak nie ma co się sprzedawać za byle co. Druga kwestia to trzeba w zamian dać coś konkretnego by stawiać warunki.
Wtrącę także swoje trzy grosze do wątku z poprzedniej strony. Zawracanie dupy na mailach i proszenie o darmoszkę? jestem na nie. Wydaje mi się, że w ten sposób nie zdobędziemy szacunku u reklamodawców i przy okazji będą wiedzieli, że łatwo nas podejść. W rozmowie z Grzegorzem Marczakiem - na G+ hangout - Kominek wspomniał o minimalnym progu finansowym dla kampanii, w których weźmie udział (ma to oficjalnie wypisane na blogu).
Z takim podejściem się zgadzam. Lepiej rzadziej, za to konkretnie i z rozmachem - niż często, ale jak galerianka, którą każdy może mieć za fanty.
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Taka współpraca powinna wyglądać tak:
1 laptop dla mnie lub coś innego o podobnej wartości
1 laptop na konkurs
i nie ma problemu. No chyba, że ktoś pazerny na maksa i chce mieć dwa. Ja bym się nie zgodził na takie coś: damy ci gadżet na konkurs, ty zajmiesz się promocją, zadaniem, wyłonieniem zwycięzcy, a potem oddasz mu nagrodę.. a dla Ciebie? hmm no sława i nasza dozgonna wdzięczność.
Tak, zgadzam się ale kto nie mówił że to tak nie wyglądało?
"Charlize Mystery została zaproszona przez Lenovo, jako ambasador marki oraz jedyna blogerka w Polsce, do promocji ich nowego laptopa U 300. Otrzymała go do testów, została również zaproszona przez firmę do Nowego Yorku."
Laptopa otrzymała, pojechała też do Nowego Yorku nie wnikam co jeszcze. Myślę że żadna firma nie zgodziła by się na coś takiego. Dlatego jest mi szkoda że robione są dodatkowo takie wały. Zwłaszcza że osoby które brały udział w konkursie czują się oszukane...
Zerkłam do Niej na bloga i mi się wydaje, że te zdjęcia są w ogóle takie nijakie (z NY), a ten tort to tak jakby na siłę miał być jak najszerzej uchwycony, by innych rzeczy nie było widać
Wygodniej było wysłać coś mamie, czy siostrze, czy komuś, by to one właśnie się cieszyły i miały własny laptop, niż podbierały Nam Nasz
Ale no... chamstwo.
______________________________________________________ Mamspired- parentingowy blog lifestyle.
Otrzymanie do testowania nie zawsze oznacza, że dana rzecz u nas zostanie. Trzeba dokładnie się dowiedzieć jakie będą warunki współpracy. Jakbym prowadził bloga o testowaniu to bym nie zabiegał o pozostawienie danej rzeczy i rozliczał się inaczej (bo po co komu kilka takich samych gadżetów). W innych przypadkach, gdzie taki wpis jest oderwaniem od tematyki a fant przydatny - chciałbym go zostawić a firmie zaproponowałbym w razie czego dodatkowy profit w postaci zdjęć w późniejszych wpisach -> z widocznym logiem ;-) taki 'naturalny' product placement.
Jeżeli nasze posty pomogły rozwiązać Twoje problemy możesz odwdzięczyć się, udostępniając link do tego forum na swoim blogu, fanpejdżu lub stronie!
Nie zapomnij kliknąćlubię to!na facebooku.
Heh, czytam te Wasze dyskusje o współpracy i czasem jakbym widział siebie
Kiedyś napisała do mnie pewna mała firma, która ma stronę z konkursami. W skrócie trzeba się zarejestrować, wykonywać zadania, i na prawdę kupę czasu tam spędzić, by cokolwiek wygrać. Chcieli za pośrednictwem mojego kanału YT oraz kanałów pobocznych (facebook, blog) zorganizować konkurs. Nagroda - tablet. Wymagania: film promoujący i zachwalający ich firmę z zadaniem konkursowym, wpisy na fb, jakaś notka na blogu. To byłoby tak sumując około 6 tysięcy uniq. i do tego spore zaangażowanie społeczności. Nie jestem zwolennikiem jednej większej nagrody, wolałbym rozdać 5 dobrych książek, "ryzyko" wygranej jest wtedy oczywiście większe. No dobra... konkrety...
Wstępnie współpraca podobała mi się, ale firma nie mogła pojąć, że chcę za to pieniądze. Ja? jak to?! Przecież dają mi tablet na nagrodę! (i w tym momencie popłakałem się ze śmiechu). W rozmowie telefonicznej facet nie chciał zgodzić się na 500 zł, i powiedział
Cytat
250 albo w ogóle, masz czas do jutra
Następnego dnia odpisałem grzecznie, ze rezygnuję. Lepiej jest grzecznie odmówić, niż pluć sobie w brodę, ze dało się d***y za półdarmo nieznanej firmie. Gdyby to był ktoś "duży" to bym się zastanaowił, bo dobrze wygląda w portfolio. Na co on odpisał -
Cytat
przecież mówiliśmy o 500 zł, w czym problem?
Padłem. Rozdwojenie jaźni? No dobra, zgodnie z umową wysłałem facetowi w piątek po południu scenariusze filmów, które miałem nakręcić. Do soboty miałem otrzymać potwierdzenie i wziąć się za nagrywanie. W poniedziałek facet mi pisze:
Cytat
No i jak sprawy się mają? Widziałem scenariusz, nie będziemy się wp... w Twoją wizję, jest spoko. No to nagrywaj... go, go, go.
I na tym etapie podziękowałem jednocześnie zalewając pokój rzeką łez
Ja ostatnio fartem dostałam takie korzystne propozycje, że trochę zaczęło mi odbijać. Żądza pieniądza była wielka, ale już mi przeszło na szczęście.
Wkurza mnie najbardziej to jak firma prosi mnie o zajęcie konkretnego stanowiska na ich portalu (np. mam być liderką działu), a jak pytam się o wynagrodzenie to brak odpowiedzi. Cholera, ja mam tracić swój czas na coś, co mnie nie interesuje i nie przyniesie mi żadnych pozytywnych efektów ubocznych? (np. reklama bloga).
Jeśli już mam pracować dla kogoś to przynajmniej za pomoc w rozpowszechnieniu adresu (i ewentualne fanty ).
Pozdrawiam
______________________________________________________ Mamspired- parentingowy blog lifestyle.
juankrk Blogger.Klub
Imię: Janek
Dołączył/a: 02 Lis 2013 Posty: 34 Miasto: Kraków / Polska
Wysłany:
2013-11-02, 17:51
No tak jest, trzeba się szanować!
Mówię to nie z perspektywy bloga, ale tego co robię na co dzień, związanego z produkcją filmową. Uwierzcie, jest podobnie.
Ostatnio tak napisałem na Facebooku u siebie:
"Ciekaw jestem czy Ci wszyscy co robią za darmo video, też chodzą z rachunkami do elektrowni / gazowni / wodociągów / telefonii komórkowej i też mówią im, że oni za darmo robili video to niech im w tym miesiącu odpuszczą płacenie, o tym gdzie się żywią to nawet nie chce nawet myśleć..."
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).