Zaproszone osoby: 4
Imię: Krzysztof Pomógł: 17 razy Wiek: 33 Dołączył/a: 18 Maj 2008 Posty: 3466 Miasto: R-ków.
Wysłany:
2008-10-05, 20:33
teneniel a wiesz że o cukrzykach to mi głowy nie przyszło O.o
u mnie w szkole jest sklepić i do zdrowej żywności można zaliczyć tylko wodę mineralna i jabłka Jeśli wprowadza zdrowa żywność to albo to wszystko się zmarnuje i będzie trzeba to co tydzień wyrzucać, albo sklepik zbankrutuje
pomysl sam w sobie bardzo dobry i chetnie go bym poparła... ale jest jedno ALE.
musieliby uregulować sytuacje dzieci z cukrzycą.
wyobraźcie sobie przerażenie nie tylko dzieciaka, ale także pedagogów, jeśli dziecko zapomni od siebie z domu choćby jednego batonika, by uniknąć cukrzycowej zapaści a takową może dostać. wtedy natychmiast trzeba dziecku podać cokolwiek słodkiego - wezwanie karetki nawet bardzo szybkiej, może nie pomóc i spowodować bardzo groźne skutki zdrowotne.
apteczka z zapasem slodyczy byłaby złym pomyslem. juz teraz w szkołach nawet jak sa apteczki, to zazwyczaj leki przeterminowane, nie mówiąc o bandażach i jałowych gazikach oraz zwyklej wodzie utlenionej.
jakbyście ten problem rozwiązali? jakiś pomysł?
a to nie czasem o osobach z niedocukrzeniem?
mówię na logikę, nie znam się ale tak mi się wydaje, ze osobom z niedocukrzeniem trzeba dać coś słodkiego.
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2008-10-05, 21:31
rashell, są dwie rodzaje cukrzycy. Jedna jest skutkiem zbyt wysokiego poziomu cukru a druga zbyt niskiego. Chyba! W kazdym razie jedno i drugie nazywa sie dokladnie tak samo - cukrzyca.
No wlasnie... Co z cukrzykami? Skoro juz myslimy o zdrowiu to ta opcje tez nalezy rozwazyc. Wedlug mnie powinni zainwestowac w wazniejsze rzeczy jak na przyklad usprawnienie i uzupelnienie bibliotek czy wyposazenie w lepszy sprzet klas.
Pomogła: 30 razy Wiek: 41 Dołączyła: 01 Maj 2008 Posty: 875 Miasto: z DNA
Wysłany:
2008-10-05, 21:36
rashell, masz rację, ale wystarczy trochę poczytać o cukrzycy (albo nie daj Boże, TFU!, mieć w rodzinie chorego) i od razu wiesz, że dla cukrzyka także ważne są produkty słodkie, choćby w minimalnej ilości. chodzi dokładniej o insulinę, bo nie każdy wie, że cukrzyca ma kilka faz - ta insulinozależna zazwyczaj kończy się na codziennym kłuciu się samodzielnie igłą i wstrzykiwaniu do organizmu insuliny. w fazie łagodniejszej wystarczy po prostu przy spadku ilości cukru (co dla cukrzyka jest od razu rozpoznawalne) trzeba koniecznie wziąć chociażby kilka kostek cukru, zjeść batonika.
co do dokładniejszych objawów odsyłam do literatury fachowej i lekarzy
aa ** no to dopsz dopsz.
więc w sumie nie wiadomo co z tym bufetem w końcu zrobić. już nawet lepszy byłby pomysł dawania dzieciom darmowych jabłek czy coś albo jakieś prelekcje na temat zdrowego odżywiania, większość dzieci po prostu nie jest świadoma tego co je. zresztą pomysł jest taki na temat, jakby w naszym kraju połowa dzieci miała otyłość III stopnia O_o.
Pomogła: 12 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2978 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2008-10-07, 16:03
Ja jestem jak najbardziej za tym rozwiązaniem, żeby w szkole rozdawali darmowe jabłka. Pamiętam jak była ta akcja z mlekiem i dzieci nawet chętnie je piły. Co prawda moja siostra czasami przynosiła je do szkoły, ale mówiła, że są całkiem smaczne, bo dostawali różne smaki.
Koszt takiej "owocowej akcji" wcale nie wyniósłby więcej aniżeli mleka. Powiedziałabym, że nawet mniej. Bufet niech zostanie, bo jak już wspominałam... Dzieci tak czy siak będą jeść te słodycze i nikt tego nie zmieni. A rozdawanie jabłek i takie podświadome pokazywanie, że jabłka są fajniejsze byłoby moim zdaniem skuteczniejsze.
Raczej wynioslby wiecej, poniewaz nie wiadomo kto by to oplacil, wtedy tez braly udzial prywatne firmy mleczarskie, ktore rozdawaly darmowe mleko dzieciom w szkolach, a owocow nikt nie przyjdzie i nie da ot tak.
Choc jednak jak cos chca zrobic, to niech wyloza na to troche kasy.
______________________________________________________ BRAVERY CALLS MY NAME
miglu149 mm1
Imię: Piter Pomógł: 30 razy Wiek: 30 Dołączył/a: 21 Lip 2008 Posty: 2220
Wysłany:
2008-10-07, 19:10
Miało być tylko w pierwszym dniu, ale widzę, że już drugi dzień są na stołówce darmowe jabłka na stolikach. Ja nie biorę ich i widzę, że niewiele ubywa. Jak odszedłem z podstawówki to zaczęli tam dostawać darmowe mleko w małych kartonikach i moja siostra masowo je przynosiła do domu, bo zawsze się do czegoś przydadzą (np kawa).
Moj brat tez dostal, cala paka, malego mleka od jakies tam mleczarni, jakos nie widze wielkich plusow, niby wypil to mleko, ale i tak je codziennie platki, a taie mleczko nic(w sensie ogolnym) nie zmienilo i raczej nic nie zmieni.
Rozumiem ze sa biedne dzieci, ale nie wszystkim jest to niezbedne, zadbaliby bardziej o te naprawde potrzebujace dzieci i inne wazne sprawy.
______________________________________________________ BRAVERY CALLS MY NAME
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).