No właśnie na tym polega wiara: że potrafi się wierzyć w coś, co nie jest namacalne, widoczne.
wolę wierzyć w siebie do siebie mieć żal i pretensje, że dostałam bańkę z egzaminu a nie tak jak moi znajomi czy co gorsza moja własna matka zawsze przywali tekstem "Bóg tak chciał" i nigdy nie wiem czy się śmiać z jej głupoty czy płakać, że za chwile trafi do szpitala psychiatrycznego bo sama nie bedzie w stanie nic zrobić bez "znaku z nieba"
______________________________________________________ Gdyby jutra miało nie być . . .
Ja od kościoła trzymam się z daleka. Jeśli ktoś chce zadawać się z facetami w czerni o wątpliwej moralności, wśród których szerzy się pedofilia - proszę bardzo. Możecie sobie "trzymać kciuki" w bardziej skomplikowany sposób całymi dniami. Ja się do tego nie zbliżę.
a.wroclaw Blogger.Klub
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 25 Miasto: Wrocław
Wysłany:
2013-03-27, 13:58
NiepoprawnyPolitycznie napisał/a:
Ja od kościoła trzymam się z daleka. Jeśli ktoś chce zadawać się z facetami w czerni o wątpliwej moralności, wśród których szerzy się pedofilia - proszę bardzo. Możecie sobie trzymać kciuki w bardziej skomplikowany sposób całymi dniami. Ja się do tego nie zbliżę.
Ja wierzę w Boga, bo trudno mi sobie wyobrazić, że wszystko to, co się dzieje powstało "tak o" przez przypadek i jestem pewna, że ktoś to wszystko kontroluje - ale jeśli chodzi o Kościół to mam takie same poglądy jak Ty Kamil Dla mnie księża to banda pasożytów i pedofili. Kościół sam w sobie służy przede wszystkim temu żeby wszyscy Ci, którzy na co dzień nie przestrzegają praw tej wiary - mogli dostać przebaczenie i poczuć się lepiej oczywiście upraszczam, są ludzie którzy faktycznie coś sobą reprezentują, żyją z zasadami i chodzą do Kościoła - ale jest ich niewielu widzę tam pelno obłudy...
Bardzo_biedny_pisarz Blogger.Klub
Dołączył/a: 15 Kwi 2013 Posty: 23 Miasto: Kraków
Wysłany:
2013-04-15, 14:21
"Religia nie jest idealna, bo człowiek nie jest idealny"- Anioły i demony.
Nie można generalizować wszystkich księży do pasożytów, zwłaszcza że takie mity jak brak podatków dla parafii są nieprawdą.
Oczywiście nie bronię tych, którzy faktycznie dopuszczają się pedofilii lub innych grzechów, ale uważam, że nie można nawet mówić, że większość z nich jest taka. Nikt z nas nie dysponuje danymi, które mogą to określić, więc nie generalizujmy.
Uważam za to, że nowy papież robi bardzo fajne rzeczy, nie chce przeprowadzić się do apartamentów tylko dalej zyje w (chyba) domu zakonnym. Po raz pierwszy pierścień rybaka wykonany jest z innego metalu niż złoto. Mam nadzieję, że on trochę ogarnie obraz Kościoła i widze na to spore szanse.
Imię: Anka
Wiek: 34 Dołączyła: 29 Maj 2013 Posty: 22 Miasto: Warszawa
Wysłany:
2013-06-01, 00:32
z krwi jestem żydówką, rodzice dla łatwości przeszli na katolicyzm (jeden jest bóg i również synagoga jedna). nigdy nie zmuszali mnie do chodzenia do kościoła, ale mieli żal, że nie chodzę.
a ja nie chodzę i nie wierzę.
wierzę w naukę, ewolucję i uważam, że przepięknie nam tłumaczy jak to wszystko powstało. wierzę w ludzi i myślę, że jeśli ktoś jest dobrym człowiekiem to nie jest natchniony przez boga, a jeśli ktoś ma wątpliwą moralność to wcale go szatan nie skusił. każdy odpowiada sam za siebie, zwalanie naszych sukcesów czy porażek na "boską wolę" jest dla mnie niezrozumiałe.
nie potępiam ludzi wierzących, może potrzebują wiary. jedyne co mnie drażni to to, że część z nich nie jest w stanie zrozumieć mnie i chcą mnie nawracać.
Od Kościoła chciałam trzymać się z daleka już jako dziecko, ale rodzice chcieli zachować chociaż część tradycji, doprowadzić mnie do Komunii - jest to właściwie jedno z moich ostatnich doświadczeń związanych z tą instytucją i wiarą. Do bierzmowania nie przystąpiłam już z własnej woli, oznajmiając w domu, że jestem ateistką i nie mam zamiaru się z tym ukrywać. Wierzę w nic, lub jak kto woli - teorię ewolucji, prawa natury, fizykę. Podobnie jak annc nie krytykuję ludzi wierzących, ale nie toleruję także nawracania, czy też ambitnego nazywania mnie "szatanistką", jak mają to w zwyczaju moje sąsiadki, bo w niedzielę nie widziały mnie w kościele. Młodzi będą tracili wiarę, bo dawno skończyła się epoka średniowiecza, w której tkwi boska instytucja. Nadzieją na zmianę jest papież Franciszek, który już zaczyna głosić bardziej nowoczesne poglądy - niestety, wciąż blokowane przez skostniały Watykan.
Ja chodzę 1-2 w miesiącu, bo zmuszają mnie do tego rodzice. Ale po co chodzić, skoro ktoś do tego zmusza? Dzisiaj miałem taki incydent, że przejeżdżaliśmy z babcią obok kapliczki. Ona się przeżegnała, a ja nie mam takiego zwyczaju, a babcia się mało co nie obraziła. Ale i tak jakbym to zrobił, byłoby to wymuszone. Moja siostra zakonna na religii powiedziała ciekawe zdanie: Na studiach się sprawdzicie. Sami zobaczycie czy będziecie chodzić do kościoła czy nie.
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły. Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły. Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).