Blogerzy wszystkich platform, łączcie się!

Dyskusje Blogerów, Fotoblogerów i Vlogerów, fora blogowe, graficzne, ogólnotematyczne
rozmowy o blogach, porady, instrukcje, ciekawostki z internetu



::
Autor Wiadomość
lapavlo
[Usunięty]



Wysłany: 2010-09-07, 16:06   

No właśnie oto chodzi, że w innych krajach kościół jest odosobniony od państwa a w Polsce wręcz się do niego przykleił i za bardzo wdrąża się w politykę państwa niż w sprawy religijne. Tak jak powiedziałem, dopóki ktoś nie zmieni praw księży i nie zacznie się ich przestrzegać a w razie łamania zacznie się karać to wtedy nastąpi oddzielenie się od kościoła. Ale jakoś patrząc nie wydaje mi się żeby to było w tym stuleciu.
 
  podziel si� tym postem na:




Utwórz darmowe konto na forum --- Zaloguj się --- Polub Blogowicza na FB!
Dołącz do grupy Bloggerów na FB

miglu149 
mm1

Imię: Piter
Wiek: 30
Dołączył/a: 21 Lip 2008
Posty: 2220

Wysłany: 2010-09-07, 16:14   

Mi się podobały lekcje religii w 1-3 gimnazjum. Teraz w liceum zmienił nam się nauczyciel (choć klasa równoległa ma tą samą siostrę) i już wiem, że nie będzie fajnie. Babka jest od religii, fizyki i francuskiego! Od razu powiedziała, że musimy umieć 2 wersje "Wierzę w Boga" i resztę modlitw. Nie chcę rezygnować z religii, żeby nie robić przykrości rodzicom, ale też dlatego, bo lubię ten przedmiot, ale szczerze mam dość chodzenia do kościoła. Moi rodzice są jacyś dziwni, bo niby są chrześcijanami, chodzą do kościoła, ale księży się słuchają tylko wtedy jak im jest wygodnie i nie przestrzegają wielu innych rzeczy nakazanych przez kościół. Oczywiście mi też każą chodzić...
 
  podziel si� tym postem na:
lapavlo
[Usunięty]



Wysłany: 2010-09-07, 17:39   

Twoje życie, twój wybór. To oni Ci narzucili wiarę praktycznie nie pytając się o zdanie podczas chrztu :yay: dlatego teraz możesz ją sobie odrzucić. Nie musisz chodzić do kościoła, wystarczy, że wierzysz i robisz to co jest w dekalogu. Uczenie się dla mnie modlitw na pamięć jest po prostu beznadziejnym sposobem zwiększania swojej władzy a powiedzmy sobie szczerze, że katecheta powinien ją mieć najmniejszą bo o ile na matematykę musisz chodzić to na religię nie koniecznie. Co do twoich rodziców, często tak jest, że ludzie niby wierzą, ładnie rankiem i co wieczór się modlą a robią nie to co nakazuje pismo, przykazania czy co tam jeszcze jest, robią tak bo jest im wygodnie itd. Więc nie są pełnymi katolikami.

Inna sprawa hm, nigdy nie chciałem się zwierzać księdzu podczas spowiedzi. A teraz kiedy w ogóle się odłączyłem od kościoła, zdaje sobie sprawę jaka to głupota. Czemu mam się zwierzać obcemu facetowi z tego co zrobiłem, nie wiadomo jaką jest osobą i czy nie pójdzie gdzieś i nie wygada albo będzie się śmiał czy coś. Dziwny zwyczaj. Równie dziwne dla mnie jest dawanie pieniędzy na kolędzie, przecież ksiądz chodząc na kolędzie ma za zadania uzdrowić dom i wyzwolić z niego złe moce czy coś, a w dzisiejszych czasach wychodzi na to że jak nie dasz w kopercie iluś tam banknotów to nie dość że się na ciebie obrazi to jeszcze nie którzy wyczytają cie z ambony. Księża w Polsce na za dużo sobie pozwalają, i trzeba to eldorado im skrócić, myślę, że ksiądz nie powinien pławić się w luksusach, powinien reprezentować biedę tak jak Jezus i nauczać jego nauk, a nie robić tak, żeby jak najwięcej kasy szło do kieszeni z podatków ludzi. Zresztą może nie wiecie ale parafię dostają najlepsze tereny pod kościoły za które nic nie płacą i nieodprowadzają podatku. I o ile jak znajdziesz skarb to dostaniesz tylko 10% jej wartości to księża wszystko co dostają mają w 100%, taką sobie pozycje wyrobili. I będa wyrabiać dopóty w rządzie będą siedzieć same barany i idioci. Może ktoś w końcu postawi się przeciw temu i zrobi porządek w tym beznadziejnym kraju. :zdegustowany:
 
  podziel si� tym postem na:
Rododendron 


Dołączyła: 29 Lis 2008
Posty: 630
Miasto: z łożyska

Wysłany: 2010-09-07, 20:00   

Cytat

Inna sprawa hm, nigdy nie chciałem się zwierzać księdzu podczas spowiedzi. A teraz kiedy w ogóle się odłączyłem od kościoła, zdaje sobie sprawę jaka to głupota. Czemu mam się zwierzać obcemu facetowi

Dla mnie wymysł spowiedzi takiej osobistej, intymnej, indywidualnej, jak zwał tak zwał, to najgorszy wymysł pod słońcem. Najbliższy przykład - odłam starokatolicki: taka indywidualna spowiedź jest obowiązkowa do 18 lat (głupota), za to później jest powszechna. I teraz nasuwa mi się pytanie: czy Bóg będzie rozliczał z takich różnych spowiedzi tak samo? Dlaczego tu jest inaczej, a tu inaczej? Przecież jeśli jest jeden kościół katolicki, to dlaczego w różnych odłamach są różne obrzędy. To jest chore! Skąd mamy teraz wiedzieć, co jest dobre, a co złe? Jak mamy postępować? To instytucja Kościoła pomerdała wszystko, a my możemy tylko patrzeć, nawet nie rozumieć.

lapavlo napisał/a:

nie wiadomo jaką jest osobą i czy nie pójdzie gdzieś i nie wygada albo będzie się śmiał czy coś.

To jest oczywiste, że oni gadają ;) To zawód jak każdy inny - tak samo plotkuje się w biurze, tak samo księża sobie opowiadają. To nie są nadludzie, którym magicznym sposobem zamknie się dziób - pójdą i powiedzą. Co z tego, że grzech? Można się z tego wyspowiadać ;)
(przypomniała mi się jeszcze jedna historyjka z bierzma - moja uroczystość została przesunięta o 2 miesiące, a ja nie miałam wolnych rubryk na te dwie "dodatkowe" spowiedzi, więc zostawiłam tą ostatnią na tą "ostatnią", przed bierzmem. No i idę na tą ostatnią męczarnie i co słyszę, gdy powiedziałam, kiedy ostatni raz byłam u spowiedzi? Że trzeba chodzić co miesiąc, nawet częściej. Bo "księża chodzą co dwa tygodnie, nawet jak nie zgrzeszyli" - to po co łażą? Na ploteczki? :oczami: ).

lapavlo napisał/a:

Może ktoś w końcu postawi się przeciw temu i zrobi porządek w tym beznadziejnym kraju.

Palikot! :D Serio, to byłby odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Jest silnie wierzący, sam tak mówi, ale ma zdrowy rozum i coś by z tym zrobił. Ale uchodzi za debila, a dopóki mochery nie wymrą, to się nie przeciśnie, bo jest jeszcze biedny i pokrzywdzony Jaro :oczami:

^ A tak nt. Jaro i Palikota. W Newsweeku kiedyś satyryczny obrazek, siedzi państwo przed telewizorem, a z telewizora coś w deseń: "Założona przez Palikota komisja do spraw katastrofy pod Smoleńskiem chce przeprowadzić śledztwo, dlaczego w samolocie nie było Jarosława"
 
  podziel si� tym postem na:
ZoZoL 
Blogger.Klub
2,5 l na G


Imię: Mateusz
Wiek: 33
Dołączył/a: 10 Lut 2011
Posty: 72
Miasto: Kraków

Wysłany: 2011-02-11, 20:09   

Nie chodzę do Kościoła, odkąd poszedłem do liceum właściwie. Czasem tylko, gdy jestem u rodziny to wybiorę się pod budynek tej instytucji. Jak dla mnie to wszystko jest chore i to już nie chodzi o to czy wierzę w Boga, ale dokładnie o księży, i tą całą pseudo katolicką brać.

Rododendron napisał/a:

nie wiadomo jaką jest osobą i czy nie pójdzie gdzieś i nie wygada albo będzie się śmiał czy coś.

rozmawiają! wiem o tym, bo mam księdza w rodzinie. Sam kiedyś opowiadał, że gdy spotykają się w wspólnym gronie wymieniają się co lepszymi grzechami jakie mogli ostatnio usłyszeć.
Ponadto niektórzy mają jeszcze zwyczaj wymieniać grzechy w kazaniach. To dla mnie też jest chore.
W sumie nigdy nie wierzyłem księżą, bo to zwykli ludzie i też mają normalne grzechy, piją wódkę, przeklinają, itd. więc zawsze istnieje opcja, że mogą nawet złamać tajemnicę spowiedzi, dlatego gdy wybierałem ks. do spowiedzi nigdy nie chodziłem do jakiegoś znajomego czy też jakiegoś, który np. uczy mnie religii, bo potem źle bym się czuł z tym, że taki ktoś zna moje grzechy.
Byłem w kilku innych krajach europy, tam ludzie całkiem inaczej traktują religię, bardziej na ludzie podchodzą do tego faktu. Ogólnie nie podoba mi się mentalność księży, czy też niektórych ludzi. Wgl nie sądzę też, by do kościoła chodzili ludzie tylko wierzący, dla niektórych to tylko przyzwyczajenie, zwyczajny nawyk który rodzice wpoili od urodzenia. W mniejszych miejscowościach, gdzie wszyscy wszystkich znają chodzi się do kościoła bo 'co inni powiedzą', w większych miastach nie ma czegoś takiego, przez co jest znacznie mniej osób praktykujących wiarę.
Ja wybrałem, pomimo, że rodzice uczyli mnie inaczej i tylko ja tak naprawdę nie chodzę do kościoła z najbliższej rodziny, ale nie zamierzam na razie tego zmieniać.
______________________________________________________
Cache mi się zapchał, cookiesy mnie śledzą,
wszystko pootwierane, niezapisane ciągle, pofragmentowane,
w tle jakiś wymagający algorytm liczy za i przeciw.
Dwadzieścia dwa lata bez reinstalacji.
 
  podziel si� tym postem na:
saxifraga 
Ownlog.Klub
sekciara


Dołączyła: 07 Gru 2010
Posty: 85
Miasto: Kraków

Wysłany: 2011-02-12, 11:04   

nie chodzę do kościoła, bo nie wierzę. bardzo bym chciała wierzyć, ale nie potrafię. wiara to dar. ja go nie mam. trudno.

a jeżeli chodzi o kościół i księży mam bardzo pozytywną opinię. 6 lat chodziłam do szkoły katolickiej i bardzo dobrze to wspominam. księża byli świetnymi pedagogami ale też fajnymi ludźmi. można było z nimi normalnie porozmawiać. rekolekcje odbywały sie nie w kościele tylko w szkole na sali gimnastycznej i były naprawdę świetnie prowadzone. przychodzili na nie również uczniowie, którzy już zakończyli edukację w naszej szkole. to samo lekcje religii. były po prostu ciekawe i lubiłam na nie chodzić, a że nie wierzę kompletnie mi nie przeszkadzało.

również do biblii mam bardzo pozytywny stosunek. to jedna z najmądrzejszych książek jakie czytałam.

kompletnie nie rozumiem modnej od jakiegoś czasu nagonki na księży, kościół i wiarę katolicką.
 
  podziel si� tym postem na:
Kredka 


Wiek: 36
Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 384

Wysłany: 2011-02-12, 12:14   

saxifraga napisał/a:

kompletnie nie rozumiem modnej od jakiegoś czasu nagonki na księży, kościół i wiarę katolicką.

Moda? Może trochę tak, ale chyba nie o to chodzi. Na pewno są księża, który poświęcają się swojej wierze i są tacy, jak być powinni. Na pewno. Tylko niestety, inni, tacy o których pisał ZoZoL, też są. I nawet jeśli są w mniejszości, to i tak nie robi to najlepszej wizytówki Kościołowi. A ci, których znam osobiście niestety to potwierdzają. Wybacz, ale po tym jak się od takiego "księdza" nasłuchałam, jakie to parafianki mają "zaje***te cyce, aż mu staje", jak słuchałam jego pijackiego bełkotu i bluzgów, to raczej nie miałabym ochoty się u niego spowiadać.
Drugiego księdza poznałam na lekcjach religii (początkowo na nie chodziłam, później już nie). Mnie wyzywał od narkomanek, koleżankę od dziwek - na jakiej podstawie? nie mam pojęcia. Mówił, że pedałów powinni rzucać na stos, impotentów zresztą też, bo i tak się na nic nie przydadzą.
Trzeci ksiądz miał romans z moją przyjaciółką.

Jakoś nie mam więc ochoty na spotykanie innych "duchownych".
______________________________________________________
Nic na siłę. Weź większy młotek.
 
  podziel si� tym postem na:
saxifraga 
Ownlog.Klub
sekciara


Dołączyła: 07 Gru 2010
Posty: 85
Miasto: Kraków

Wysłany: 2011-02-12, 13:09   

ksiądz jest tylko człowiekiem. nie wiem dlaczego niektórzy wymagają od nich, żeby byli święci. przecież to też tylko ludzie. błądzą, ulegają pokusom. jak każdy.
poza tym nie spowiadasz się księdzu tylko bogu. w momencie spowiedzi ksiądz jest tylko pośrednikiem pomiędzy tobą a bogiem.
 
  podziel si� tym postem na:
Kredka 


Wiek: 36
Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 384

Wysłany: 2011-02-12, 13:27   

I widzisz, o to chodzi właśnie. Ja wierzę, niekoniecznie w Boga katolickiego (a już na pewno nie w Boga starotestamentowego), moja wiara jest dość skomplikowaną sprawą, mieszanką wątków chrześcijańskich z panteizmem, neoplatonizmem i buddyzmem, ale to w tym momencie nie jest istotne. Natomiast jeśli ktoś już ma być pośrednikiem, jeśli przyjmuje święcenia, jeśli poświęca się Bogu, to dla mnie jednoznaczne jest to, że MUSI powstrzymać się od pokus, że musi być "lepszy" od tych "zwykłych" grzeszników. Musi być autorytetem. Bo inaczej, co z niego za pośrednik? Skoro jest taki sam jak ja? A skoro spowiadam się Bogu (choć ja to nazywam rozmową), to nie potrzebuję żadnego pośrednika, zwłaszcza jeśli pośrednik "ulega pokusom, jak każdy".
______________________________________________________
Nic na siłę. Weź większy młotek.
 
  podziel si� tym postem na:
Rododendron 


Dołączyła: 29 Lis 2008
Posty: 630
Miasto: z łożyska

Wysłany: 2011-02-13, 18:33   

saxifraga napisał/a:

nie wiem dlaczego niektórzy wymagają od nich, żeby byli święci.

Oni sami od siebie powinni tego wymagać. Nie po to poszli na święcenia, żeby im stawał i bzykał się po kątach :oczami: Natura naturą, ale jakoś niektórzy mężczyźni potrafią się powstrzymywać, a tym bardziej wymagałabym tej umiejętności od tej strony "świętej", a nie świeckiej.

saxifraga napisał/a:

w momencie spowiedzi ksiądz jest tylko pośrednikiem pomiędzy tobą a bogiem.

Ja dziękuję za takiego pośrednika. Ile i komu mam zapłacić, żebym była odwołana od obowiązku szeptania na ucho swoich wszystkich grzechów - bo przecież ukrycie jakiegoś świadomie to grzech - z nikłą pewnością, że to się nie rozejdzie po parafii? Albo nazywania mnie potem na lekcji szmatą, dziwką, czy babą z wielkim cycem? :oczami:

Na szczęście jestem już na studiach i religię mam poza sobą :oczami:
 
  podziel si� tym postem na:
saxifraga 
Ownlog.Klub
sekciara


Dołączyła: 07 Gru 2010
Posty: 85
Miasto: Kraków

Wysłany: 2011-02-13, 22:13   

Rododendron napisał/a:

Oni sami od siebie powinni tego wymagać. Nie po to poszli na święcenia, żeby im stawał i bzykał się po kątach Natura naturą, ale jakoś niektórzy mężczyźni potrafią się powstrzymywać, a tym bardziej wymagałabym tej umiejętności od tej strony świętej, a nie świeckiej.


najlepiej żeby każdy wymagał od siebie i pilnował siebie. bardzo łatwo jest zarzucać błędy innym. ksiądz to czlowiek. i jak ludzie świeccy jedni księża lepiej sobie radzą z wypełnianiem swoich obowiązków wobec boga i ludzi a inni gorzej.

a ty w ogóle wierzysz w boga? bo czytając twoją wypowiedź mam wrażenie, że wcale. i nie rozumiem po co w takim razie spowiedź, msza święta i inne.

wiem, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, ale wy wierzący a negatywnie nastawieni do kościoła próbujecie w ogóle zrozumieć księży, wybaczyć, podejść do ich blędów wyrozumiale po chrześcijańsku jak bóg przykazał?
 
  podziel si� tym postem na:
Kredka 


Wiek: 36
Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 384

Wysłany: 2011-02-14, 01:20   

saxifraga napisał/a:

ale wy wierzący a negatywnie nastawieni do kościoła

o swojej wierze pisałam wyżej, powtarzać się więc nie będę. A poza tym, to, że ktoś jest wierzący - powiedzmy, że katolik - nie oznacza, że musi być ortodoksyjnym i ślepym wyznawcą, bezkrytycznie i bezrefleksyjnie przyjmującym wszystko, bo "tak trzeba". Tak wiele jest "buntowników", młodych ludzi mówiących "Bóg tak, Kościół nie" (do których i ja się częściowo zaliczam), właśnie dlatego, że to co się w Kościele wyrabia daleko odchodzi od tego, co teoretycznie ta religia głosi. Skoro katolicyzm zakłada celibat u księży, to powinni się tego trzymać. Co to za kapłani, którzy gwałcą zalecenia własnej religii?
______________________________________________________
Nic na siłę. Weź większy młotek.
 
  podziel si� tym postem na:
Wyświetl posty z ostatnich:   
::
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów. Zobacz szczegły.
Nie możesz odpowiadać w tematach. Zobacz szczegły.
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB & Weblove.pl © 2006-2024 Wrocław | modified by Przemo © 2003 phpBB Group.
skocz na górę   |  shoutbox
 
Dodaj na Facebooku:

Zobacz także:


Szablony blogów i stron na wordpress
ogromna baza motywów WP, podzielona na kategorie tematyczne. Proste, jednostronicowe wizytówki lub zaawansowane układy, także z funkcją sklepu internetowego (ecommerce).
Wyszukaj na Blogowiczu:
snapchat blogowicz instagram blogowicz