Forum Blogowe ^{17 lat!}

Opona - naprawdę dobry horror undergroundowy, choć ciężko go raczej nazwać horrorem. To raczej film eksperymentalny, minusem jest to, że potrafi przynudzić. Raczej jak się ma klimat, nie nadaje się na pewno do odprężenia po robocie.

The disaster artist - czyli jak powstawał jeden z najgorszych filmów w historii kina. Choć najgorszy nie jest. Jest zły i zabawny, ale kupką nie jest, to jest zarezerwowane dla dzieł Tromy (Barbarzyńska nimfa w piekle dinozaurów), filmów pokroju Lavatuli czy swojskiego Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja. TDA W pełni zasługuje na nagrody, które otrzymał.

Wojna światów: następne stulecie - swego rodzaju Polska kontynuacja, z 81, a więc film mocno polityczny. Mimo to dalej aktualny.

Dubbing jak dla mnie tylko do filmów animowanych (też dla dorosłych, Polski South Park jest całkiem świetny) lub filmów familijnych (Harry Potter miał naprawdę świetny). Ale już do innych filmów dla mnie się nie sprawdza, przykładowo Gwiezdne Wojny. Nową trylogię jakoś zniosłem, ale starej nigdy bym nie oglądał zdubbingowanej. A nowa nowa to zupełna porażka.

Jak dla mnie nie ma znaczenia, czy jest lektor, czy są napisy (zdarza się i oglądać bez jednego i drugiego). W lektorze podoba mi się to, że zazwyczaj czytany tekst jest krótszy i jakby w tle, mogę więc usłyszeć głos oryginalnego aktora. A usłyszenie charakterystycznego głosu James Earl Jonesa, Hopkinsa czy nawet Schwarzeneggera... jakoś sobie nie wyobrażam Polskiego aktora, który mógłby oddać ich ton, czy by w ogóle pasował.

Wcześniej pisałem post dziennie, w pewnym momencie po dwa posty (że o wszystkim i niczym nie było to takie trudne). Obecnie raczej wychodzi post co dwa dni.

Magia, ezoteryzm, zdarzenia paranormalne (ufo, duchy, PSI), historia, ciekawostki naukowe - w zasadzie taki wielotematyczny. Od czasu do czasu też trafi się wpis osobisty. W zasadzie sprawdzam, co ma poczytność, ale obecna formuła zupełnie mi odpowiada. Mogę napisać coś historycznego czy naukowego i nie martwić się, że nie pasuje to pod format.

Żałuje, że nie mogę pisać o polityce czy tematach społecznych, ale wiem, że to raczej by się nie sprzedało (ludzie nie lubią i YT). Ocenianie książek czy filmów raczej niezbyt pasuje tematycznie tam, gdzie jestem (tak, jest ktoś nade mną kto pilnuje, żebym zbytnio nie poleciał).

Najpierw pisze na Wordzie, czy to z komputera, czy z komórki, i tutaj raczej pozwalam sobie płynąć (gdy pokazuje się czerwona krzywa to wtedy poprawiam) i dopiero jak skończę, to sprawdzam pod kwestią gramatyki, logiki zdań etc. Zazwyczaj jeszcze przed opublikowaniem, gdy już leży na Wordpress, robię jeszcze przegląd, podobnie jak tuż po opublikowaniu (ale tutaj głównie sprawdzam, czy zdjęcia się wgrały).

Jeśli miałbym powiedzieć, to sprawdzam ze 3 razy, nie będę jednak kłamać, zdarzy się czemuś umknąć i gdy ktoś mi to zaznacza, to jak najszybciej staram się to poprawić.

Jeśli idzie o blogi, to najczęściej historyczne lub kulturalne. Rzadziej polityczne, innych raczej nie czytam (chyba, że jakiś znajomy prowadzi, to wtedy zaglądam). Kiedyś mocno czytałem wszelkiego rodzaju filmowe, od dawna na takowe już jednak nie zaglądam.

Gdy zaś mowa o vlogach (bo jednak oddzielam blog od vloga), to tutaj jednak dominują polityczne i społeczne. Jakieś tematyczne (historyczne, paranormalne itd) to tylko włączam, gdy od pierwszego wejrzenia filmik mi się spodoba.

Mym zdaniem obecnie wymyślić jakąś unikalną nazwę na blog jest zdecydowanie trudniej. Nie ma co udawać, pomimo, że blogi cieszą się mniejszą popularnością niż kiedyś (youtube), to jednak bloguje znacznie więcej osób (biorąc też pod uwagę vlogerów). Wymyślenie nazwy samo z siebie nie jest trudne, ale takiej, która wpada w ucho, to już inna para kaloszy.

Obecnie pisze na bieżąco, plan co najwyżej mam na jeden czy dwa wpisy z góry. Wcześniej starałem się mieć te 7 tematów z góry przygotowanej lub więcej i jakoś dawało radę. Niestety teraz mam mniej czasu i mniej mogę sobie na to pozwolić, choć jak mam ten czas wolny i z nikim się nie spotykam, to jednak staram się ten post dodatkowy napisać.

Blog w obecnej formie to będzie pół roku. Lata wcześniej na forach, na których dłużej siedziałem, w pewien sposób mikroblogowałem - a to recenzowałem filmy, książki czy gry.

Kiedyś pisałem opowiadania, fanfici, nic szczególnego. Sporo czasu też spędzałem na graniu w gry komputerowe, ale od dobrych dwóch lat jedynie w święta siadam przy jakimś tytule. Zapewne ma na to wpływ, że mój sprzęt ma jednak swoje lata i nie wszystko, co najnowsze, mi pójdzie.

Za to sporo oglądam seriali i filmów. I dalej gram w RPG, choć już nie tak często, jakbym chciał. Gdybym mógł mógłbym w Klanarchię czy D&D grać non stop dzień w dzień.

Zależy gdzie i w jakim towarzystwie. Jak są dzieci to rzecz jasna staram się hamować. Przy rodzinie zdarzy się czasem, szczególnie gdy w telewizji coś głupiego powiedzą. Ale to też rzadko.

Za to przy znajomych powiedziałbym, że cholernie dużo. Ale tych, którzy równie mocno bluzgają i jeśli nie jest to miejsce publiczne. Czasem też w pracy się zdarzy, szczególnie, jeśli trafi się jakiś :cenzura:

klient.

Nie powiem, żebym to polecał, bo to wyjątkowe ostre dzieło: brutalny dokument z brutalnymi opisami, autorka nie waha się podawać brutalnych szczegółów. To akurat czytam w formie papierowej, gdy mogę (tramwaj).

Ostatnio jednak częściej czytam na smartfonie, i tu z kolei bym polecił Cylinder van Troffa Janusz Zajadela. Ogólnie każde jego dzieło mogę polecić, bo jak dla mnie to jest autor SF na równi ze Stanisławem Lemem. Szkoda, że troszkę zapomniany.

Forum Blogowe 17 lat!

Forum Blogowe ^{17 lat!}